Sierpniowe mamy 2020

[Mystic87]

Cześć i czołem mamunie!!!

Dziewczyny ale ze mnie gapa hehe
Kupilam karuzele mlodemu z pilotem co by z lozka w nocy nie wstawac taki ze mnie leń heh
I wiecie co? Siara
Wsadzilam baterie w karuzele, dziala no to zainstalowalam na lozeczku ale pilocika nie zdazylam porozkrecac bi chlopaki jak zwykle jeden przez drugiego cos chcieli to odlozylam. Zajelam sie tym pilotem 2 dni po. Wsadzilam baterie i patrze nie dziala. Karuzela sie nie rusza. Mysle a to czort zepsuty pilot. No to pisze maila do goscia ze bede reklamowała itd.
Mysle sobie ze brat mi to rozkreci i luknie czy ustarka duza czy co. On mowi ze nie widzi nic dziwnegi. Oddal mi. No to ja zdegustowana ze mialam pecha i oby sam pilot wymienili.
Aż tu nagle oswiecenie!!!!!!
Spróbuję jescze raz!!!
Klikam i nic. Hmmm drapie sie po glowie, patrze, przygladam i wtedy mnie oswiecilo!!!!
Wylaczona byla karuzela guziczkiem tak calkiem
Poczlapalam , wlaczylam guzik. I cud!!!!
Dziala!!!!!!!
O matko nie wiem czy ja zdurnialam z wiekiem, dzieci odebraly mi rozum czy z niewyspania takie kwasy popelniam

 

[Mdła]

Bosz...ja chcę spaaaać
Mamy dwie okropnie ciężkie noce za sobą. Malizna ma katar. Dużo się działo (goście) i nocami no cóż... Udawało mi się przymknąć oczy.
Muszę się jakoś zmusić do działania. Ogarnąć po gościach, obiad na jutro zrobić i wyjść na spacer. Ale nie mam siły
Ponoć tak FBI torturowała podejrzanych o terroryzm. Zmęczonym pozwalają zasnąć i po 5-10 minutach budzą. I tak w kółko. Ja tutaj niniejszym, ze swojej strony przyznaję się dzisiaj do wszystkiego. Tylko dajcie mi pospać
A jak Wam mija dzień? Miłego

 

[Mystic87]

Zagląda tu ktoś jeszcze???

 

[Mdła]

No ja zaglądam... ale samej siebie nie chce mi się odpisywać
A życzenia już widziałam. Świetne

 

[Mystic87]

No ja zaglądam... ale samej siebie nie chce mi się odpisywać
A życzenia już widziałam. Świetne

Opowiadaj Mdla co u Was?
Ile juz bobas przybral na wadze? Jak nocki? Jak karmienie? Pokaz foto, jaki charakterek sie szykuje? Jakie oczka? No wszystko

 

[Lipka]

Hej hej hej.
U nas dzień jak codzień. Tyle że w jakimś trybie przyspieszonym.. niedawno taki noworodek w domu A teraz już taka mała kobitka co się uśmiecha jak do niej mówimy, co już próbuje wydawać z siebie dźwięki (inne niż płacz).
Bym chciała takie maleństwo mieć przez kilka lat.
Jesień zawitała. Jak nie pada to super bo na spacerki można chodzić. Gorzej jak pogoda do bani wtedy trzeba z dupka w domu siedzieć.
Wczoraj podczas kąpieli sobie przypomniałam ta cała akcję porodową. Brrr jakie to było straszne !

A dziś będę robić jabłecznik.
Już mus zrobiłam ze swoich jabłek .

 

[Lipka]

@Mystic87 A jaka karuzele kupiłaś?
Właśnie się rozglądam za jakąś. I za mata edukacyjna.

 

[Mdła]

Hej hej!
Malizna jutro już 5 tygodni będzie miała
Ważyć będziemy ją w piątek bo mamy termin u lekarza.
Na razie mnie też dopadło i przeziębienie mnie męczy. Nawet się cieszę bo przynajmniej zaczęłam produkować przeciwciała i Malizna ma szansę wygrać z katarem. W niedzielę kropiłam mlekiem matki i muszę przyznać że działa zdecydowanie lepiej niż roztwór soli czy woda morska(nie miałam więc chciałam spróbować ). I kąpiel w tymianku daje radę.

Dodatkowo wyszukałam szum morza i jej puszczam w nocy. I znów śpimy! Budzimy się na karmienie, czasem jak katarek przeszkadza. Ale jest zdecydowanie lepiej jestem na etapie zamawiania misia-szumisia. Jakby ktoś mi to powiedział półtora miesiąca temu to bym nie uwierzyła ale skoro ma działać to będzie i szumiś

Malizna dźwięki wydaje bardzo często. "Gada" sobie. Uśmiecha się. I ćwiczy podnoszenie ciężarów czyli głowy. Daję radę już coraz dłużej poza tym jest słodka, kochana i do zjedzenia wiadomo

Mata na razie więcej entuzjazmu wzbudza w kocie także jest głównie złożona. Karuzeli nie kupuję. Wieszam jej różne zabawki nad koszykiem. Nawet nie wiem czy dałoby się ją zamontować

 

[Lipka]

Moja Julka dostała misia szumisia i się sprawdza. Czasami dla urozmaicenia puszczam jej właśnie na YT szum morza oraz dźwięk suszarki lub odkurzacza. Odkurzacz to usypiacz mega

 

[Mdła]

Suszarka u nas też działa relaksująco. I dmucha i grzeje jeszcze ale przecież nie będę puszczać po nocach więc YT na razie nam szumi. A niebawem miś i trzymajcie kciuki żeby działało
Dobrze że lubi spacerować. Można połączyć i się z kimś spotkać, pogadać.
Coraz lepiej idzie nam chustowanie. Jestem w stanie ogarnąć dzieci, względnie mieszkanie, papierologię mam na finiszu i jeszcze udaje mi się ogarniać codziennie obiad oczywiście wszystko w chuście ale i tak uważam że jak na 5 tygodni to jest to już osiągnięcie Natomiast pranie to już mi bokiem wychodzi mam wrażenie że ciągle tylko dzidziowe piorę... Szmaty się za chwilę w szafie skończą

A jak u Was? Na co narzekacie ? Gdzie sukcesy? I w ogóle Dziewczyny gdzie Wy jesteście i co się dzieje? Nie dajcie się zagrzebać w pieluchach Buziaki