No właśnie co noc. Dziwne i straszne. Jak dobrze pamiętam to zapisuję, mam już pokaźną kolekcję w notatkach w telefonie. Czasami śnią mi się fragmenty filmów, tylko nieco zmienione, dzisiaj jeszcze w środku nocy obudziłam się z nieco innym wspomnieniem, że wchodziłam z koleżanką na Giewont (wtf), i już na górze usiadłyśmy na skale a ona posadziła przed sobą swoją córkę, a ja strasznie się zdenerwowałam że nie ma żadnego zapezpieczenia i że spadnie z tej skały. To by nie było takie straszne do zinterpretowania, ale później było gorzej. Schodziłyśmy z góry, co chwila mijałyśmy jaskinie w których były prywatne VIP roomy klubu BDSM (w jaskiniach w Tatrach
)