reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2017

Kiedy chcecie przenieść się na wątek zamknięty?

  • Jak najszybciej.

    Głosów: 27 58,7%
  • Za 1-2 miesiące.

    Głosów: 17 37,0%
  • Bliżej terminów porodu.

    Głosów: 2 4,3%

  • Wszystkich głosujących
    46
  • Ankieta zamknięta .
reklama
@evelinia przecie tosz to prawie jak tost :-p

Ale fakt u nas najgorsze jedzenie w całej Europie chyba na porodowkach. Gdzieś o tym nawet był artykuł...

Link do: Oto jak szpitalne jedzenie w Polsce wypada na tle szpitali z 16 innych miejsc na świecie

Jeśli chodzi o USA to potwierdzam. Jedzenie szpitalne jest Ok. Masz menu. Wybierasz sobie co chcesz i zamawiasz z kuchni trzy razy dziennie przez telefon. Dodatkowo jestem bezglutenowcem i nie mogę jeść/pić produktów mlecznych pochodzenia zwierzęcego. Dałam im tylko znać i upewnili się czy mi niczym nie zaszkodzą.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
@martaem95 no to masz najbezpieczniejszy układ bliźniaków jaki może być :) jeden z bliźniaków nie będzie podkradał składników drugiemu. No i skoro dwujajowe to istnieje szansa na parkę ;)
@--Aga-- jak po wizycie? Melduj się ;)
 
Co do porodu to ja wszystkie trzy mialam lezac plasko :-( , no i bez znieczulenia . Przy Nel jak chcialamwstc to mi zabronila polozna, ale mysle ze jakby mezo byl ze mna to by bylo inne podejscie :-/

@klusek spokojnie kochana :-) , szkoda nerwow na tych "urzedasow" ;-) . Podejrzewam , ze jak by to o ich sprawy chodzilo to rzadaliby wszystkich odpowiedzi na wczoraj, no ale coz poradzisz...

Co do poduchy to ja mam taka zwykla prostokatna, ale twarda i spisala sie w trzecim trym ;-)

Ooo @luska1979 widze, za faktycznie co chwile cos :-/ .

@evelinia to co dobre szybko sie konczy ;-) , teraz u nas ponad rydzien deszcz ma padac :-( , oby pogoda sie nie sprawdzila :p . Widze, ze Ty tez jak ja samotnie na porodowce ;-) , moj mezo ma okropnego stracha przed porodem :p

U nas tez sa sale jednoosobowe, tylko przed porodem, gdy rozkrecaja sie skurcze jest sie w innym pokoju, a gdy zaczynaja sie parte to przeworza na glowna sale porodowa ;-)

@luska1979 to u nas podobnie 2h po porodzie lezysz z malenstwem :-) . My od razu z Neli sie cycowalysmy :-)

@martaem95 dokladnie trafila Ci sie najlepsza "opcja" przy blizniakach ;-)

Uffff nadrobila to teraz moze isc spac :p , dobrej nocy kochane i kciuki za jutrzejsze wizyty :-)
 
Luska pisze:
Dzag82 a na kiedy Ty masz termin porodu?Pocieszasz mnie że też już nie czujesz ruchów dziecka a też u Ciebie 3 ciąża.
Ja 23 sierpnia. Dzisiaj 14 tygodni, wiec w zasadzie jest jeszcze czas. Ja nie twierdzę, że to dobrze i normalne, że nie czuję jeszcze ruchów :-p Stwierdzam tylko fakt. Na szczęście pojutrze mam wizytę, zobaczę czy wszystko ok. O niczym innym nie marzę, jak usłyszeć od mojej gin, że serduszko bije może i wolniej, ale miarowo i skoro cały czas tak samo, to widocznie taka uroda. Albo niech skieruje gdzieś dalej, nie wiem... Na echo serca? Bo osiwieję.

AniaCk, evelinia, Itta87, powiem Wam, że w moich oczach jesteście mega! Ja bym chyba nie dała rady sama rodzić, z obcymi ludźmi. Chyba bym ryczała przez pół porodu :-p. Nie rodziłam nigdy naturalnie, tyle mnie ominęło, ale wydaje mi się, że sama za chiny nie dałabym rady.
Chociaż jak by mi miał chłop zemdleć albo czuć się bardzo niekomfortowo, to wolałabym bez niego. Ale z przyjaciółką chociaż... :-p

Luska, z tą Twoją szyjką to nie brzmi ciekawie :no2: Niech robią, co trzeba, byle było bezpiecznie. Trzymam kciuki za wizytę.

JustynaWM, może to herezja co powiem, ale ja po cesarce to jednak nie chciałabym mieć dziecka przy sobie. Ja rozumiem, że w takim przypadku na pewno personel nad Maleństwem czuwa, bo wiadomo, że mama nawet głowy nie podniesie... Ale ja po cesarkach czułam się fatalnie i strasznie zmęczona i serio, ta jedna doba między ciążą a macierzyństwem dla mnie była zbawienna. Owszem, trochę smutek jest, że Maleństwo samo na sali noworodkowej, ale tak sobie tłumaczę, że krzywda się mu tam nie dzieje, z byle kim nie zostaje.
Albo to tylko takie tłumaczenie sobie, bo w moim szpitalu po prostu jest się do spionizowania na sali pooperacyjnej, bez dzieci :-p

Safiya, ja uważam tak jak o.paulina - na telefon nic nie załatwisz, telefonicznie łatwiej kogoś olać, kit wcisnąć i odłożyć słuchawkę. Osobiście trudniej, przecież Cię nie wyproszą z rejestracji, jeszcze jak wokół będą inni pacjenci... Coś musisz dostać na miejscu konkretnego, żeby odpuścić. Tylko z mężem jedź, bo on konkretny, waleczny :tak:

Aga, jesteś już?
 
Co do porodu to ja wszystkie trzy mialam lezac plasko :-( , no i bez znieczulenia . Przy Nel jak chcialamwstc to mi zabronila polozna, ale mysle ze jakby mezo byl ze mna to by bylo inne podejscie :-/

@klusek spokojnie kochana :-) , szkoda nerwow na tych "urzedasow" ;-) . Podejrzewam , ze jak by to o ich sprawy chodzilo to rzadaliby wszystkich odpowiedzi na wczoraj, no ale coz poradzisz...

Co do poduchy to ja mam taka zwykla prostokatna, ale twarda i spisala sie w trzecim trym ;-)

Ooo @luska1979 widze, za faktycznie co chwile cos :-/ .

@evelinia to co dobre szybko sie konczy ;-) , teraz u nas ponad rydzien deszcz ma padac :-( , oby pogoda sie nie sprawdzila :p . Widze, ze Ty tez jak ja samotnie na porodowce ;-) , moj mezo ma okropnego stracha przed porodem :p

U nas tez sa sale jednoosobowe, tylko przed porodem, gdy rozkrecaja sie skurcze jest sie w innym pokoju, a gdy zaczynaja sie parte to przeworza na glowna sale porodowa ;-)

@luska1979 to u nas podobnie 2h po porodzie lezysz z malenstwem :-) . My od razu z Neli sie cycowalysmy :-)

@martaem95 dokladnie trafila Ci sie najlepsza "opcja" przy blizniakach ;-)

Uffff nadrobila to teraz moze isc spac :p , dobrej nocy kochane i kciuki za jutrzejsze wizyty :-)

Uuu nie chciałam Ci pogody popsuć eh taka pogoda teraz wszędzie w Polsce w Niemczech dupna taka ale byle do wiosny damy radę
O to widzę, że nie zła z Ciebie zawodniczka,mam konkurencję w porodach Tak jak piszesz co innego gdy facet sam się rwie by być w tej chwili a co innego gdy wiem , że pożytku z niego nie będzie, jeszcze padnie i będę musiała o niego się martwić ☺ poszło dwa razy to i trzeci też pójdzie, teraz już człowiek musi dać radę
Ja małego dostałam od razu na chwilkę, a potem go zabrali bo mnie zszywali ,piękniętą szyjkę miałam i w ogóle mimo nacięcia mnie porozrywało
Ale po dwóch godzinach już miałam maluszka ☺

Idę spać kobietki miłej nocki i udanych wizyt w dniu jutrzejszym
trzymam &&&
 
Ja tak tylko na dobranoc podsumuje moj dzisiejszy dzien :D
1487715332-aaaaaa.jpeg


Napisane na LG-K220 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Rany oby nie bo nie wyobrażam sobie tego. Pesar trzyma krótką szyjkę, może kluskę też. Pozostaje mi jeszcze szew na szyjce w razie czego. Prawdopodobnie pierwszą ciążę też tak chodziłam, ale nie miałam wyboru.

Nie ma co gdybać, gin zobaczy w czwartek.

Napisane na KIW-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja znów mam krótką szynkę..niecałe 3cm była ostatnio. Mam nadzieję że za tydzień na wizycie nic się nie zmieni..aż się boje
 
Dzień dobry z rana nadrabiłam Was co do porodu z mężem mój najpierw nie chciał ale jak już przyjechał do szpitala to stwierdził że zostanie bo niestety położna mi się chamska trafiła i sam stwierdził że mnie z nią samej nie zostawi ja byłam gotowa na rodzenie w samotności ale mnie zaskoczył i ciesze się ze był bo pierwszy porod miałam krótki ale ciężki. Przy 2 tez był ale to był porod błyskawiczny i stwierdził że bardzo cichy bo wogóle nie krzyczalam ale tak to ja i 5 moge urodzić no i teraz nie wyobraża sobie by go nie było już się z dzidzia umawia ze jak będzie chciała wyjść to tylko w tedy jak bedzie w domu a najlepiej w nocy
 
reklama
Dzien dobry
Noc przespana:)
Dzis wizyta na 16.30 :)

Ja tez mialam cesarke i nie wyobrazam sobie miec dziecka obok. Musialam dojsc do siebie. Po 13 godz meki mnie cieli. To bylo po calej nocy walki dopiero po 11 rano. Wieczorem ok 22 pionizacja i na drugi dzien przywiezli juz na dobre mala. Po wyjeciu z brzucha mi ja polozyli na troche. A pozniej gdy odpoczywalam maz ja przywiozl tez zeby sie lepiej poznac.

Jak mi sie uda teraz urodzic sn to poprosze i tak o pare godz wytchnienia.
 
Do góry