reklama
loveboiled
Fanka BB :)
Ale jestem zła... Wyniki krwi miałam słabe, żelazo ledwo co w normie wiec poprosiłam w przychodni żeby lekarz wystawił mi receptę. Dzisiaj byłam się dowiedzieć czy mogę już odebrać i się dowiaduję ze mi nie wystawił ze w poniedziałek zadzwoni do mnie położna i wyjaśni... W poniedziałek chyba się umowie na.wizytę do lekarza i powiem że ma mi wystawić a jak nie to sobie sama kupie... Nie mam zamiaru znowu skończyć z okropna anemia po porodzie..
loveboiled
Fanka BB :)
W necie pisze ze minimum w normie to 11.5 a w recepcji mi powiedziała ze 10.5 A ja mam zaledwie 10.8..
beata88
Fanka BB :)
Coraz blizej końca coraz bliżej końca :-):-)
A ja poprosze o nie przynoszenie takich info. Ja dopiero remont zaczynam, a w lipcu to planuje dopiero posprzatac i wszystko przygotowac. Takze potrzebuje bardzo perspektywy, ze to jeszcze jest DUZO czasu :-)
Akuku, spakowana? Piccolo masz na celebracje pierwszych zdjec Amelki?
Odnosnie jeszcze poloznych i lekarzy i podejscia i kompetencji - olewactwo jest wszedzie niestety, takze teraz to juz sie nie obedzie bez stanowczego dochodzenia do swojego. A to kosztuje sporo energii wysilku i trzeba wczesniej sie naumiec co sie nalezy. I tak u lekarza, w przedszkolu, szkole i tak dalej...
Akuku, spakowana? Piccolo masz na celebracje pierwszych zdjec Amelki?
Odnosnie jeszcze poloznych i lekarzy i podejscia i kompetencji - olewactwo jest wszedzie niestety, takze teraz to juz sie nie obedzie bez stanowczego dochodzenia do swojego. A to kosztuje sporo energii wysilku i trzeba wczesniej sie naumiec co sie nalezy. I tak u lekarza, w przedszkolu, szkole i tak dalej...
reklama
Love, odnosnie tego czopa/nie-czopa. Rozumiem, ze nie chcesz panikowac i wizyta na IP wydaje ci sie przesadzona, zwlaszcza, ze troche wysilku kosztowaloby cie dotarcie. I jesli nic wiecej sie nie dzieje, to tez bardzo prawdoodobne, ze to tylko obfitsza wydzielina. Ja zreszta tez mam takie podejscie, wole poobserwowac niz przesadzic w druga strone.
W tej ciazy mialam natomiast sytuacje, gdzie dopiero wizyta w szpitalu wyjasnila moje watpliwosci i finalnie uspokoila moje mniejsze czy wieksze obawy. Otoz przez kilka dobrych tygodni pojawialy sie krotkie ale niepokojace krwawienia, czerwona zywa krwia. Kilka godzin i potem kilka dni przerwy i od nowa. Moj gin nie widzial przyczyny, sugerowal nawet inne zrodlo (z odbytu), ale ja wiedzialam przeciez ze sie myli. Z malym wszystko bylo ok. Finalnie poszlam jednak do szpitala, odsiedzialam swoje i po bardzo dokladnym badaniu lekarz znalazl przyczyne. Nadal bez wplywu na malego, ale ja przynajmniej wiem co to jest i juz przestalam w ogole o tym myslec i sie przejmowac. A krwawienie od tamtej pory sie nie pojawilo :-)
W tej ciazy mialam natomiast sytuacje, gdzie dopiero wizyta w szpitalu wyjasnila moje watpliwosci i finalnie uspokoila moje mniejsze czy wieksze obawy. Otoz przez kilka dobrych tygodni pojawialy sie krotkie ale niepokojace krwawienia, czerwona zywa krwia. Kilka godzin i potem kilka dni przerwy i od nowa. Moj gin nie widzial przyczyny, sugerowal nawet inne zrodlo (z odbytu), ale ja wiedzialam przeciez ze sie myli. Z malym wszystko bylo ok. Finalnie poszlam jednak do szpitala, odsiedzialam swoje i po bardzo dokladnym badaniu lekarz znalazl przyczyne. Nadal bez wplywu na malego, ale ja przynajmniej wiem co to jest i juz przestalam w ogole o tym myslec i sie przejmowac. A krwawienie od tamtej pory sie nie pojawilo :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 677 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 418 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: