reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2015

reklama
Ale jestem zła... Wyniki krwi miałam słabe, żelazo ledwo co w normie wiec poprosiłam w przychodni żeby lekarz wystawił mi receptę. Dzisiaj byłam się dowiedzieć czy mogę już odebrać i się dowiaduję ze mi nie wystawił ze w poniedziałek zadzwoni do mnie położna i wyjaśni... W poniedziałek chyba się umowie na.wizytę do lekarza i powiem że ma mi wystawić a jak nie to sobie sama kupie... Nie mam zamiaru znowu skończyć z okropna anemia po porodzie..
 
A ja poprosze o nie przynoszenie takich info. Ja dopiero remont zaczynam, a w lipcu to planuje dopiero posprzatac i wszystko przygotowac. Takze potrzebuje bardzo perspektywy, ze to jeszcze jest DUZO czasu :-)

Akuku, spakowana? Piccolo masz na celebracje pierwszych zdjec Amelki?

Odnosnie jeszcze poloznych i lekarzy i podejscia i kompetencji - olewactwo jest wszedzie niestety, takze teraz to juz sie nie obedzie bez stanowczego dochodzenia do swojego. A to kosztuje sporo energii wysilku i trzeba wczesniej sie naumiec co sie nalezy. I tak u lekarza, w przedszkolu, szkole i tak dalej...
 
reklama
Love, odnosnie tego czopa/nie-czopa. Rozumiem, ze nie chcesz panikowac i wizyta na IP wydaje ci sie przesadzona, zwlaszcza, ze troche wysilku kosztowaloby cie dotarcie. I jesli nic wiecej sie nie dzieje, to tez bardzo prawdoodobne, ze to tylko obfitsza wydzielina. Ja zreszta tez mam takie podejscie, wole poobserwowac niz przesadzic w druga strone.

W tej ciazy mialam natomiast sytuacje, gdzie dopiero wizyta w szpitalu wyjasnila moje watpliwosci i finalnie uspokoila moje mniejsze czy wieksze obawy. Otoz przez kilka dobrych tygodni pojawialy sie krotkie ale niepokojace krwawienia, czerwona zywa krwia. Kilka godzin i potem kilka dni przerwy i od nowa. Moj gin nie widzial przyczyny, sugerowal nawet inne zrodlo (z odbytu), ale ja wiedzialam przeciez ze sie myli. Z malym wszystko bylo ok. Finalnie poszlam jednak do szpitala, odsiedzialam swoje i po bardzo dokladnym badaniu lekarz znalazl przyczyne. Nadal bez wplywu na malego, ale ja przynajmniej wiem co to jest i juz przestalam w ogole o tym myslec i sie przejmowac. A krwawienie od tamtej pory sie nie pojawilo :-)
 
Do góry