reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2015

co do palenia w ciąży to ja tez tolerancyjna nie jestem..i jak slysze ze lekarz powiedział ze lepiej zmniejszać niż rzucic od razu to mi się smiac chce... przez to wlansie dużo kobiet pali cala ciaze i później karmiąc piersią...
dziecko biedne się uzaleznia i tez potrzebuje nikotyny brr..
a wiecie ze nawet jeśli dziecko matki palącej w ciąży jest zdrowe to jej dziecko może nie być ? ale oczywiście tego już nikt nie będzie laczyl z tym ze babcia palila bedac w ciąży... a to może być i do 5 pokolenia wstecz... dla tego narkomanki często rodza zdrowe dzieci ale już te dzieci niekoniecznie zdrowe wnuki..

jak dla mnie można się powstrzymać, wiem ze jest ciężko i często potrzebne wsparcie, ale chcieć to polowa sukcesu.

Co do zylakow to ja nie mam, mam jednego pajęczaka czy jak to się zwie. wyszedł mi w ciąży z Alexem.

dobra zmykam bo już mi się spac chce a plyty czekaja..brrr
 
Ostatnia edycja:
reklama
Akuku hormony i zmeczenie Cie dopadlo to i M oberwal. Odpoczywaj, dobej nocy.

Kasietta i dobrze palenie to wstretny nalog i nie odebralam tego personalnie spoko loko. Chodzi mi o to ze wiem ze jest to uzależnienie i czasem naprawde wiem ze mozna miec problem z rzuceniem i uwazam ze warto takim osobom pomoc chociazby tym ze byla by mozliwosc skorzystania z poradni.
 
Każdy dzień to niespodzianki, jak widzę.

Gratulacje, Borysiątko!
Sann, trzymaj się, ja się nie znam, ale to Ty czujesz, co jest dobre.

Widzę, że dzień sprzątania dzisiaj. Ja co prawda rano byłam na treningu, ale potem pojechaliśmy do mojej siostry na obiad i wziąć od niej rzeczy dla małej - łóżeczko, fotelik samochodowy i sporo ciuszków. No i potem też trochę sprzątaliśmy. Mój uważa, że jest dokładniejszy ode mnie (i chyba ma rację), więc stwierdził, że to on odkurzy i umyje podłogę no i potem wstawiliśmy łóżeczko. Uprałam też pierwszą partię ciuszków. Jutro dalszy ciąg sprzątania, bo na razie tylko sypialnią się zajęliśmy, trzeba będzie jeszcze pokój sprzątnąć, łazienkę i kuchnię.

Co do palenia, to ja zawsze byłam bardzo anty. Moja mama trochę paliła, a tata na nią krzyczał o to, więc jakoś mi się zakodowało, że palenie jest okropne. Teraz mam tak, że wyczuwam nawet najmniejsze stężenie dymu, jak ktoś gdzieś pali. Angażowałam się, kiedy zmieniano u nas prawo - pisałam chyba do senatorów, żeby wprowadzili poprawki dające rzeczywisty zakaz palenia w knajpach. Pamiętam, że wtedy akurat wróciłam z Anglii i tam już był ten zakaz, a w Polsce nie i przez to nie bardzo miałam gdzie wychodzić ze znajomymi, albo wcześnie wracałam. Palenia w ciąży w ogóle nie mogę sobie wyobrazić. Za to przed ciążą dość często lubiłam piwo i czasem jakieś drinki. Po teście oczywiście koniec. Cóż, ciąża to pewne wyrzeczenia, ale warto.

Jakie rozmiary ciuszków pierzecie? 56, czy 62 i 28 też?
 
Akuku i u mnie taka końcówka dnia. Znowu z ciekawości nos do pokoju włożyłam i od farby źle się poczułam. M pojechał pieluchy, zapomniał o lodzie dla mnie, synuś najslodszy nie chciał posprzątać zabawek, ja już zmęczona pi tygodniu obsługi domu i padłam. Przyszli znajomi pomoc wnieść sofe, ale nie miałam siły do nich wyjść. Nawet nie ucalowalam dziecka na dobranoc. Teraz wstałam leki wziąć. Ta farba w pokoju jednak za ciemna...
Ja paliła kilka lat temu. Rzuciłam przy zmianie pracy. Potem z stresu w pracy zaczęłam popalac, M chyba nic nie wiedział, przynajmniej starałam się by nie wiedział. Ciąża oczywiście odstawka. Po Franiu poronilam i zaczęłam popalac, wzięłam się w garść i odstawiłam. Brat rozreklamowywal w rodzinie książkę o łatwym rzuceniu palenia. Zaczęłam czytać jakoś w czasie gdy znowu zaszlam w ciążę. Byłam jakoś w połowie książki, gdy poronilam. Nie zapalilam papierosa i do teraz w sytuacji stresowej nie myślę o fajkach. Szok. Zawsze to była jedna z pierwszych mysli.
 
Nigdy nie paliłam, tzn próbowałam jak byłam nastolatką ale nie wciagnelo mnie, po prostu uważałam ze fajki są niedobre w smaku.
Piwo lubiłam i lubię do dziś Ale teraz rekreacyjnie. Kiedyś jak się było młodym i chodziło na imprezy to tylko piwo piłam, wódka nie istniała. Teraz z wódka to tylko drinki. Piwko jedno góra dwa. Oczywiście mowa o okresie przed ciąża.

Dziś mam konkretne plany otóż planuje poprawić ściany u małego w pokoju, tam gdzie zdążyła się już pobrudzic, później pozostawiać w pokoju wszystko na swoje docelowe miejsce. Nie wiem tylko gdzie ustawić przewijak

Jak Się czujecie dziewcZyny? Akuku, Lidia, Love, anney, Borysiatko, Sann? Trudno mi pamiętać wszystkie, bo co chwilkę któraś melduję o bólu, biedne :-\
 
Ps. Wciąż czuje coś w podbrzuszu, w miejscu gdzie na okres. Nie jest to typowy ból A takie po prostu odczucie, że coś tam się dzieje,ale nie ruchy dziecka,a raczej jakiś ucisk jak na okres ale bez bólu
 
reklama
Lilija skurcze w nocy przyszly i poszly na szczescie. Te dkurcze nie sa bolesne mocno..ale wyczuwalne i nieprzyjemne. Przezyje..niech mala siefzi jeszcze 3 tyg ;)
 
Do góry