reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🎉🎊 🌞 Sierpniowe kreski 🌞 🎊🎉

TJ, jak wyglądał poziom progesteronu u Ciebie? A Acard?
Co przypadek to inaczej i co lekarz to inaczej.
Osiągam nawet bardzo dobry poziom progosteronu, tylko że po 5dniach zaczyna spadać i w tym podobno jest problem. Nie mam zaleconego acardu, ale w tym cyklu wprowadziłam sobie na własną rękę. Ogólnie lekarze wcześniejsi zlali moje poronienia bo przecież mam zdrowe dziecko, a aktualna ginekolożka uważa że to bardziej wina progesteronu niż mutacji, ale nie możemy ich pomijać że względu na moje straty.
 
Ostatnia edycja:
reklama
przykro mi 😔 nie masz się czego wstydzić!
Wstyd mi, bo przecież nie jestem świezynką w tym. Już to przechodziłam. Te miesiące rozczarowań i co miesięczne poczucie, że to ten miesiąc i że w tym cyklu na pewno się uda! To odsuwanie planów, bom na bank będę już w ciąży! I głupio mi, że wygląda na to, że poprzednie starania nic mnie nie nauczyły i nie umiem podejść do tego z potrzebną dawką rozsądku. Tylko znów na zmianę nakręcanie się a potem zawód głęboki jak dupa. Ale to się chyba nie zmieni. :p
 
a byliście już może u lekarza z tymi wynikami męża?

Nie wiem na ile trwałe chemioterapia wpływa na jakość nasienia. Kurde, sprawdzę czy w mojej mądrej książce nie ma przypadkiem o tym rozdziału
W ulotce od leku do chemioterapii było napisane, że istnieje ryzyko trwałej niepłodności. Na razie mąż ma dość, ale mam nadzieję, że go namówię.
 
@Mademoiselle_Nika cieszę się ze wróciłaś. Odniosę się do pytania o odpowiednie foliany, bo mnie to tez nurtuje. Ostatnio przy okazji robienia wymazów pielęgniarka sama zapytała mnie jakie suplementy biorę i na informacje ze biorę polecana tutaj wszędzie puerie uno skomentowała ze wcale to nie jest dobry preparat, ze niby fajnie ze jest ten metylowany folian, ale przez to ze jest tez ten zwykły to one się na wzajem blokują i może dochodzić do odkładania się go w organizmie. Poleciła jakiś medicoverowy folian w zamian, ale szczerze wzięłam to troche za „lokowanie produktu”. Ale tak teraz patrzę i może rzeczywiście jest on warty uwagi…. Link do: Medistore. Po urlopie usiądę nad tym i poczytam więcej, akurat kończy mi się pudełko puerii i miałam robić zakupy za tydzień.
Też słyszałam teorię o tym blokowaniu folianów przez zwykły kwas, ale ile w tym prawdy 🤔

A któraś z was bierze może PrenaCare Start? Jak oceniacie skład?
 
Cześć. Moja psychika znowu szoruje po dnie. Przeciążyłam wczoraj nogę i ledwo chodzę eh.
Wczoraj mi temp spadła o 0,15 stopnia, dziś do góry o 0,16. Czy to może być owulacja? Testy owulacyjne nadal negatywne. Brak nastroju na przytulanki i u mnie i u męża więc już na nic nie liczę. Dziś jestem szczerze zdecydowana na jak najszybszą operację kolana a o dziecko już nie chcę się starać. Wszystko mnie dobija. Czuję że już nie mam na to wszystko czasu i powinnam się zająć swoim obecnym życiem bo przecież i tak mam dużo spraw na głowie. Może nie wszystkie marzenia muszą się spełnić. Może dostałam od życia już wystarczająco wiele. Eh
 
Ja Wam powiem z nowości, że umówiłam się na wizytę u jeszcze innego gina. Chcę sprawdzić czy potwierdzi słowa profesorki. Żeby uniknąć ewentualnych zgrzytów wybrałam inne miasto wojewódzkie. Chłop mi smęci, że może jeszcze jedną wizytę umówić, ale nie wiem czy to nie będzie już przesada.
 
Ja Wam powiem z nowości, że umówiłam się na wizytę u jeszcze innego gina. Chcę sprawdzić czy potwierdzi słowa profesorki. Żeby uniknąć ewentualnych zgrzytów wybrałam inne miasto wojewódzkie. Chłop mi smęci, że może jeszcze jedną wizytę umówić, ale nie wiem czy to nie będzie już przesada.
Myślę, że to bardzo dobry pomysł w Waszym przypadku. Kiedy masz termin wizyty? Jeśli smęci, to może przemyśl temat, o ile oczywiście masz siłę na wykładanie swojej historii jeszcze raz od podstaw.
 
reklama
Wstyd mi, bo przecież nie jestem świezynką w tym. Już to przechodziłam. Te miesiące rozczarowań i co miesięczne poczucie, że to ten miesiąc i że w tym cyklu na pewno się uda! To odsuwanie planów, bom na bank będę już w ciąży! I głupio mi, że wygląda na to, że poprzednie starania nic mnie nie nauczyły i nie umiem podejść do tego z potrzebną dawką rozsądku. Tylko znów na zmianę nakręcanie się a potem zawód głęboki jak dupa. Ale to się chyba nie zmieni. :p
wydaje mi się, że to normalne i że nie da się tak całkiem wyzbyć nadziei... W sumie może to i lepiej? Tak całkiem bez nadziei to dopiero musi być trudno!

Ale rozumiem Cię. W sumie to była jakaś składowa moich nocnych rozkmin - bo zastanawiałam się jak to zorganizować, żeby wykupić leki do stymulacji w ostatnim możliwym momencie, ale jednocześnie żeby się nie okazało, że ich się nie da tak od ręki kupić. Że kurde głupio tak kupić je już jakoś zaraz, bo a co jak się okaże, że nam się udało w tym miesiącu, przecież leków nie zwrócę do apteki. No i właśnie się wtedy klepnelam w czoło, że już po wynikach lutowych było wiadomo, że nie mamy szans na naturalną ciążę, w czerwcu te wyniki były jeszcze gorsze, tu byłby potrzebny autentycznie cud, nie ma szans, no nie ma, a ja o 3 nad ranem kminie jak zorganizować wykupienie leków dopiero po upewnieniu się, że nie zaszłam w ciążę 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️
 
Do góry