reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🎉🎊 🌞 Sierpniowe kreski 🌞 🎊🎉

Ej nie straszcie mnie!
Wink Bu GIF by Buuuilustraciones
 
reklama
Hej dziewczyny! Podczytuje Was i postanowiłam się odezwać :) może macie jakieś doświadczenia. Uwaga, będzie długo.
A więc od 7 miesięcy staramy się z mężem o dziecko. W tym cyklu pierwszy raz dzieje się coś dziwnego...
Cykle mam 26/27 dniowe. Przed małpą zawsze mam plamienie, które rozpoczyna się 24 lub 25dc i tak od dobrych kilku miesięcy to wygląda, jest coraz mocniejsze aż w końcu rozkręca się małpa i wtedy zaczyna boleć.
Ten cykl jest inny. 19dc,popołudniu, tydzień po owulacji, zaczęło się plamienie, delikatne, nie przez cały czas, tylko kilka plamek w sobotę i kilka w niedzielę. Towarzyszył temu delikatny ból podbrzusza, to z prawej, to z lewej strony, nie przez cały czas.Zdziwiłam się, że tak szybko, ale jeszcze bardziej się zdziwiłam, że przestało. Po tym wydarzeniu zaczęłam odczuwać duży ból piersi, stały się większe,mąż bardzo zadowolony 😅 cały czas mogłabym spać, zasypiałam o 21, rano i tak byłam senna, odczuwam nadal ból podbrzusza, trochę jak podczas małpy ale o wiele delikatniejszy, taki subtelny,obejmuje też czasem plecy na dole,najczęściej wieczorem lub jak dłużej pochodzę i częściej chciało mi się siku, a w środku było dużo biało- żółtego jakby śluzu, czułam mokrość. Głupia ja 22dc zrobiłam test, wyszła mega delikatna kreska, cień. Kolejnego, 23dc, czyli dziś, powtórzyłam test i wyszła biel, zaczęło się delikatnie plamienie, widoczne przy podcieraniu i w środku jest, na wkładce czysto. Piersi bolą mniej,tylko przy dotyku, a bolały nawet jak chodziłam, podbrzusze ćmi co jakiś czas nadal. Nie wiem co się dzieje. Czy możliwe, że było plamienie implantacyjne, zarodek się zagnieździł ale jednak się nie utrzymał, progesteron spadł i się nie udało? Co myślicie? Czytałam też, że takie zagnieżdżenie może trwać kilka dni, a może macica się rozciąga, uszkadza naczynia krwionośne, stąd te plamienia. Wiem, że jeszcze wcześnie i testy mogą nie wychodzić, no czuje, że coś jest na rzeczy,czuje się inaczej, nie wkręciłam sobie 😅
jeżeli dziś test był negatywny, to nie jesteś w ciąży. To niestety jedyne, co można powiedzieć bez posiadania szklanej kuli i daru jasnowidzenia :)
 
Hej dziewczyny! Podczytuje Was i postanowiłam się odezwać :) może macie jakieś doświadczenia. Uwaga, będzie długo.
A więc od 7 miesięcy staramy się z mężem o dziecko. W tym cyklu pierwszy raz dzieje się coś dziwnego...
Cykle mam 26/27 dniowe. Przed małpą zawsze mam plamienie, które rozpoczyna się 24 lub 25dc i tak od dobrych kilku miesięcy to wygląda, jest coraz mocniejsze aż w końcu rozkręca się małpa i wtedy zaczyna boleć.
Ten cykl jest inny. 19dc,popołudniu, tydzień po owulacji, zaczęło się plamienie, delikatne, nie przez cały czas, tylko kilka plamek w sobotę i kilka w niedzielę. Towarzyszył temu delikatny ból podbrzusza, to z prawej, to z lewej strony, nie przez cały czas.Zdziwiłam się, że tak szybko, ale jeszcze bardziej się zdziwiłam, że przestało. Po tym wydarzeniu zaczęłam odczuwać duży ból piersi, stały się większe,mąż bardzo zadowolony 😅 cały czas mogłabym spać, zasypiałam o 21, rano i tak byłam senna, odczuwam nadal ból podbrzusza, trochę jak podczas małpy ale o wiele delikatniejszy, taki subtelny,obejmuje też czasem plecy na dole,najczęściej wieczorem lub jak dłużej pochodzę i częściej chciało mi się siku, a w środku było dużo biało- żółtego jakby śluzu, czułam mokrość. Głupia ja 22dc zrobiłam test, wyszła mega delikatna kreska, cień. Kolejnego, 23dc, czyli dziś, powtórzyłam test i wyszła biel, zaczęło się delikatnie plamienie, widoczne przy podcieraniu i w środku jest, na wkładce czysto. Piersi bolą mniej,tylko przy dotyku, a bolały nawet jak chodziłam, podbrzusze ćmi co jakiś czas nadal. Nie wiem co się dzieje. Czy możliwe, że było plamienie implantacyjne, zarodek się zagnieździł ale jednak się nie utrzymał, progesteron spadł i się nie udało? Co myślicie? Czytałam też, że takie zagnieżdżenie może trwać kilka dni, a może macica się rozciąga, uszkadza naczynia krwionośne, stąd te plamienia. Wiem, że jeszcze wcześnie i testy mogą nie wychodzić, no czuje, że coś jest na rzeczy,czuje się inaczej, nie wkręciłam sobie 😅
ogólnie jeśli to plamienie moałoby być implantacyjnym to testy wychodziłyby już pozytywne.
No i jeśli kreska była, to możliwe, ze to jakiś wczasny biochem, ale skoro dziś biało, to już się tego nie dowiemy. Na ten moment w ciąży nie jesteś i nie ma co rozkminiać senności, bóli podbrzusza, bo to może świadczyć o wszystkim i o niczym, nie mówiac już o tym, ze skoro testy są negatywne to nie są to objawy ciąży ;)
Zrób test w dniu spodziewanej miesiączki i będziesz wszystko wiedzieć. Powodzenia :)
 
Ma owulacje, i regularne cykle jak w zegarku 12 dni po piku lh okres, wszystko to zgadza sie z usg- może i masz racje, ale wiadomo tonący chwyta się brzytwy, więc zapytam o tą większą dawkę.
Gin kazala zbadac d3 i b 12 co zrobie w najblizszym czasie.
Nie mam stwierdzonego pscos, nikt tego nie potwierdził, niejednokrotnie pytałam kilku lekarzy- ale już serio sobie wmawiam różne rzeczy, bo nie moge zaść w ciąże, i że może mam a nikt się nie dopatrzył- poprostu mam kisiel w mózgu czasami, wszystko z tej bezsilności.
Wit B12 pomaga lepiej się wchłaniac metmorfinie, wcześniej też tego nie wiedziałam ale teraz lykam już drugi miesiąc. Myślę że PCOS jest dosyć łatwo rozpoznać i dlatego dziwi mnie czemu lekarze tego nie ogarniają. PCOS to jest poprostu sto tysięcy pęcherzyków na jajniku z którego raczej dominującego nie będzie. I u mnie na USG zawsze widać taki jajnik cały w bablach ☹️
 
Wit B12 pomaga lepiej się wchłaniac metmorfinie, wcześniej też tego nie wiedziałam ale teraz lykam już drugi miesiąc. Myślę że PCOS jest dosyć łatwo rozpoznać i dlatego dziwi mnie czemu lekarze tego nie ogarniają. PCOS to jest poprostu sto tysięcy pęcherzyków na jajniku z którego raczej dominującego nie będzie. I u mnie na USG zawsze widać taki jajnik cały w bablach ☹️
Jak widać na moim przykładzie czasami nie jest tak łatwo xD
 
Czy ktoras z Was używa kubeczków menstruacyjnych? Bo chciałam spróbować ale oczywiście przecież miałam zajść od razu w ciąże wiec nie chciało mi się kupować. :D Polecicie jakieś firmy albo na co zwrócić uwagę przy doborze? Czy zacząć od jakiegoś kubeczka z rossmana czy szukać takich bardziej profesjonalnych firm?
 
Czy ktoras z Was używa kubeczków menstruacyjnych? Bo chciałam spróbować ale oczywiście przecież miałam zajść od razu w ciąże wiec nie chciało mi się kupować. :D Polecicie jakieś firmy albo na co zwrócić uwagę przy doborze? Czy zacząć od jakiegoś kubeczka z rossmana czy szukać takich bardziej profesjonalnych firm?
Kojarzę, że ten z Rossmanna ma całkiem przyzwoite opinie więc może sprawdź najpierw czy Ci to pasuje zanim zainwestujesz w coś droższego :)
 
reklama
Wit B12 pomaga lepiej się wchłaniac metmorfinie, wcześniej też tego nie wiedziałam ale teraz lykam już drugi miesiąc. Myślę że PCOS jest dosyć łatwo rozpoznać i dlatego dziwi mnie czemu lekarze tego nie ogarniają. PCOS to jest poprostu sto tysięcy pęcherzyków na jajniku z którego raczej dominującego nie będzie. I u mnie na USG zawsze widać taki jajnik cały w bablach ☹️
Rozimiem, u mnie wyniki niektorych badan wskazywałyby na pcos ale ni hu hu obraz z usg nie potwierdza, więc raczej może się to wiązać z IO - ale wiesz jak to z lekarzami bywa, sama ostatnio popadłaś na atrystkę. Czasem już nikomu nie ufam , bo każdy mówi jak ładnie i pieknie wszystko wygląda na usg , każą się starać zasadę za 3 miesiące będzie Pani w ciąży nie działa, ciąży jak nie było tak nie ma, za chwile będzie 2 lata.
Gorzka refleksja , sorki ale musiałam to wyrzucić.
 
Do góry