reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

🎉🎊 🌞 Sierpniowe kreski 🌞 🎊🎉

reklama
Nowym osobom na wątku niniejszym wyjaśniam, że nie muszą się obawiać napisania komuś, że nie widzą cienia. Samej czasami zdarza mi się pisać, że np. moim zdaniem to może byc fabryczna.

Poszło o formę przekazu oraz fakt, że wpadła tu po prostu osoba spoza wątku, która postanowiła się wyżyć. Zdarza się 🤷🏻‍♀️ "kobieta kobiecie" jest to standardowy tekst, tak samo jak "plujecie jadem", o którym wspomniała Brownie.

Można więc śmiało pisać, że się nie widzi cienia, tylko niekonicznie w ten sposób oraz należy być uczestnikiem wątku, a nie wpadać na niego z dupy i jeszcze obrażać nasze przysiady (😱) 😅
 
Dziewczyny, ja nie chcę być chujkiem. Ale czy możemy nie rozmawiać tu o porodach?

Jakby Ci zmasakrowali krocze to inaczej byś pisała. Dla mnie moją prawo myśleć o sobie, nie każdy musi chcieć się tak poświęcić bo późniejsze poprawki krocza to zajebisty wydatek.

@Kosinka94 mam za sobą 2 sn i nie wiesz co podczas nich przeszłam. Ale nadal najważniejsze było dla mnie dziecko. Nie będę kontynuować tematu, tak jak prosi @LadyCaro
 
Dziewczyny czy to normalne, żeby przed owulacją temp wynosiła 36,7-36,9? Wszystkie wykresy jakie znalazłam pokazują temp w tej fazie dużo niższe (ok 36,3-36,5) i zaczynam się serio denerwować i wkręcać że nie będę mieć owulacji 🙈
 
Ale ja nie sugeruję się ani dobrymi, ani złymi. I wierz mi, że to dla mnie żaden powód przemawiający za. Przedstawiam tylko też drugą stronę. Tak jak już wspomniałam wszystko ma dwie strony, ale akurat w CC ja osobiście nie znajduję żadnych pozytywów. Tyle ode mnie w temacie. :)
nie wiem o co chodzi do końca ale jestem po CC i meeega sobie chwalę. Raz dwa doszłam do siebie, Miałam niemal 100% pewności, że i ja i dziecko wyjdziemy z tego cało. Najważniejsze było dla mnie aby dziecko urodziło się bez komplikacji. Mnie lekarz nastraszyl że dziecko umrze podczas sn bo jest owinięte pępowiną... Blizna się pięknie zarosła, zero komplikacji no i raz dwa i było po sprawie bez urazu psychicznego...
 
reklama
Do góry