reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🎉🎊 🌞 Sierpniowe kreski 🌞 🎊🎉

no bo ja nie lubię mięsa. W sensie zawsze jak robię coś dla siebie to robię bez mięsa. A jem, bo np mi się nie chce czasem dwóch obiadów robić. I ogólnie jakoś tak mi chodzi po głowie ostatnio, żeby przejść na wege.
Mam podobnie - jak robię coś tylko dla siebie, to bez mięsa. Ale jednak czasem lubię zjeść dobrego burgera, tatara czy wspomnianą wcześniej - lasagne, wiec tak do końca na wege, to jeszcze się nie nadaję.
 
reklama
Mam podobnie - jak robię coś tylko dla siebie, to bez mięsa. Ale jednak czasem lubię zjeść dobrego burgera, tatara czy wspomnianą wcześniej - lasagne, wiec tak do końca na wege, to jeszcze się nie nadaję.
no ja burgera też lubię, ale jednocześnie mogę się bez niego obyć.
Teraz jem jak coś to kurczaka. I w rodzini wiedzą, że nie jem np karkówki i czasem przygotowują kurczaka specjalnie dla mnie, a on i tak ma żyły i chrząstki... a jak mam nie zjeść, jak specjalnie dla mnie zrobiony...?
 
Ogólnie myślałam że umrę dziś. W końcu pierwszy okres od wielu lat. Ale w sumie tylko mnie ćmi. Spodziewałam się że pół opakowania tabletek przeciwbólowych łykne, ale na razie nie wzięłam nic. Może już nie potrzebuje antykoncepcji żeby normalnie funkcjonować w okresie?
 
Jeszcze się na badania nie zapisałam. Jakoś nie mam na nie ochoty. I tak raczej przed czerwcem na operację nie pójdę więc będę próbować przez te kilka miesięcy.
 
reklama
np
1. Co macie na obiad
2. Co niestandardowego Was obrzydza

na obiad wiadomo co miałam, a obrzydzają mnie pestki, kości, ogryzki i generalnie wszystko co miało kontakt z wnętrzem ust i leży se na widoku
Na obiad mieliśmy barszcz zabielany z własnych buraczków 🥰 na drugie ziemniaczki, jajko sadzone i fasolka szparagowa w bułce tartej 😋
 
Do góry