reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🎉🎊 🌞 Sierpniowe kreski 🌞 🎊🎉

reklama
Komórki się tak nie zamrażają ładnie jak zarodki albo raczej nie odmrażają. Ja przy pierwszej procedurze liczyłam, że za pierwszym razem się uda i nie chciałam nadprogramowych zarodków, bo nie chciałam oddawać do ewentualnej adopcji. Więc zamroziłam 6 komórek i większość się zdegenerowała po rozmrożeniu, z innymi coś tam innego się stało, w sumie to nie miałam ani jednej do zapłodnienia.
tak właśnie czytałam, że to mrożenie komórek to loteria z nie najwyższą szansą na wygraną 😔
 
Komórki się tak nie zamrażają ładnie jak zarodki albo raczej nie odmrażają. Ja przy pierwszej procedurze liczyłam, że za pierwszym razem się uda i nie chciałam nadprogramowych zarodków, bo nie chciałam oddawać do ewentualnej adopcji. Więc zamroziłam 6 komórek i większość się zdegenerowała po rozmrożeniu, z innymi coś tam innego się stało, w sumie to nie miałam ani jednej do zapłodnienia.
To samo mówi moja lekarka. Za to zarodki bardzo dobrze znoszą mrożenie.
 
reklama
Do góry