reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpniowa mama

mi tez sie czasem marzy oderwanie od tego wszystkiego i pojscie do pracy, zeby miec mobilizacje zeby sie elegancko ubrać, ułożyć włosy, umalować, a nie ja chodze po domu w kucyku, bez makijażu i w ciuchach za plutych przez Olka ::) :-[
ale z drugiej strony nie wiem czy to odpowiedni moment na pojscie do pracy, czy ja bym z tym wszystkim dała sobie radę, pisanie pracy...obrona itp...zmeczenie, nie przespane noce, chodzenie do pracy...zobaczymy CV wyslane i czekam czy cos z tego bedzie, z jedej strony bym chciala a z drugiej strony...płakać nie bede, jeszcze troszke posiedze w domu a za szukanie pracy wezme sie juz po wszystkim ,a zreszta los sam pokaze jak ma byc...co ma byc to bedzie...niebo znajde wszedzie ;)
 
reklama
Agata w jakim departamencie pracujesz????
bo ja staram sie dojsc czy znacie sie moze z moim bratem...Adam pracuje w w departamencie polityki finansowej-analizy i statystyki (o ile nic nie przekręciłam) jakos tak ;) ;D
 
Dziewczyny, podziwiam Was, że chcecie wrócić do pracy. Ja kiedyś dużo pracowałam, ok. 10-12 godzin dziennie plus weekendy. Teraz mam 4 godziny co dwa tygodnie i w zupełności mi to wystarczy. Nie lubię zostawiać Misiuni z kimś na tak długo. Nie wyobrażam sobie powrotu do pracy. Na szczęście możemy sobie pozwolić (przynajmniej na razie) na urlop wychowawczy.
 
arabella ja własnie tak bym chciała, 4 godzinki raz na dwa tygodnie, zupełnie by my wystarczyło, ale to niemożliwe, za to kolejne korki mam ale to nie to samo
jak bym miała możliwość to wogóle bym nie wracała tylko z małą sieziała w domu, ale niestety kaska odłożona się skończy i trzeba wracać do roboty ehhhhhhhhhh
mój mnie coś nerwuje ostatnio , po dziesięć razy trzeba wszystko mówić jak do tłuczka jakiegoś normalnie
szkoda gadać
 
Kochany Szymonku sto lat od Oliweczki i jej mamusi.
Halcia fantastyczne minki malutkiej. Moja też takie strzela , że wsystkich nas rozbraja.
Byłam z nią dziś w markecie i siedziała w wózku na siedzisku. Jejku dopiero Artur tak siedział, jak to zleciało.
Co do odsztafirowania się do pracy, to fanktycznie, jest to superowa sprawa. Sama nie wiem, jak mi się to udaje zrobić, ale wstaję z łóżka tak o 6.10 i wyglądam jak siedem nieszczęść, a na siódmą wpracy jestem już elegantka. ;D

gaga trzep kasę, a co!!!!!!!!!!!!!
marta a do jakiej pracy się wybierasz, jeśli można wiedzieć?
 
gaga nie nerwuj sie ;)

w moim pojsciu do pracy tez miedzy innymi chodzi o kase, bo czesto w Marcinem sa spiecia na tym tle...marzen ma sie wiele a nic nie mozna odłozyc, zyjemy z dnia na dzien...a to nie jest dobre, moze udaloby sie chociaz moja wyplate odkadac, albo chociaz jakas jej czesc, bo w taki sposob to nigdy sie niczego nie dorobimy....
 
anda wlasnie tego mi miedzy innymi brakuje....bo w tym domu czuje sie jak kocmołuch, moze w ten sposob bym sie jakos dowartosciowała???? ::)
 
Mailen oj rozumiem cię, my mamy mieszkanie swoje i to tyle, a mieszkanie po dziadkach, w zasadzie niczego się nie dorobiliśmy, bo jak się tu dorobić z pensji nauczyciela i drugiej takiej samej, i po co nam były te studia ???
czasami to mnie trafia, 5 lat naprawę ciężkich studiów i co, wielkie góffno, nawet mieszkania wyremontować nie możemy, tylko tak dziubdziamy i na razie łązienka jest zrobiona, a reszta ??? ehhhhhhhhhh koszmarny ten kraj
 
Ja też już ide do pracy :) byłam teraz w niedziele i jakoś się udało troche nawet odpoczełam od tej całej furii domowej :):)

gaga moj mąż tylko pracuje ale on ma taką manie że bierze wszystko na raty :( teraz mamy laptopa do spłacenia i sampchód :( na który nas nie stać :(:( lae cóż on twierdzi ze po to wymyślili raty zeby ludzie mogli się czegoś dorobić



 
reklama
huuuuuuuuuuuu.....pierwszy zajac wyszyty, kosz wyciety, przygotowany do wyplatania. Narobilam się jak chłop przy kosie a jeszcze obiadek ugotowalam. Bogu dziękowac, ze Witon je jak wilczysko, to o to jedno nie musze sie martwić.....

aaa... z nevsów. chyba teściowa sie na mnie obrazila, bo na mojego męzulka krzyknełam (smoczka gdzies posiał). Myslał by kto ze ona taki anioł >:D
Wazne, ze męzulo sie nie obraził a tesciowej kij w oko ;D
 
Do góry