reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowa mama

No nic, zero akcji porodowej:baffled:. Mam nadzieję, ze będzie jak z Marysią - w piątek byłam w pracy i narzekałam, że jestem dzień po terminie a w sobotę w południe Mery była z nami :sorry2:
Jak Mery wstanie pojadę jeszcze na jakieś zakupy, bo pracę już zaliczyłam :-D

Anecik, gaga - zdrówka :tak::tak:
 
reklama
Agatko, trzymam kciuki ;-). Ja moją Hankę rodziłam 10 dni po terminie :szok:...miałam szczerze dość czekania i pytań z serii " a Pani jeszcze w ciąży " :sorry2:

Hanka tez przedszkolak. Już się zaaklimatyzowała. Pierwsze dwa dni była euforia, potem beczenie i nareszcie chodzi do przedszkola z radością. Choroba tez zaliczona, jednodniowa temperatura i fąfle . Wyszła obronną ręką, bo 2/3 maluchów na chorobowym.
Ja z musu zaczęłam jeździć autkiem po kilkunastu latach niejeżdżenia. Póki co obywa sie bez ofiar :sorry2: i niech tak zostanie :happy:

Buziaki dla wszystkich sierpniaków :-)
 
Cześć lasie!!
Dawno mnie nie było...tęskniłyście??:-p:-)

Widzę, ze Agata trzyma w napięciu atmosferę. :tak: Qrczę, finisz najbardziej emocjonujący. Oby Agato poszło Ci szybko.:tak:
Anecik ogromniaste gratulecje, a mdłości baaardzo współczuję.:tak: Pamietam, ze ja tak strasznie miałam do 5-go miesiąca. brrr...
Żaneta, Ty się jeszcze trzymaj!!!
I widzę, ze chorowitków się nazbierało sporo:tak:. Każdemu z osobna życzę szybkiego powrotu do zdrowia.:tak:
gaga, wszystkie ciuszki już oddałam:-(

Qrczę, ciężko wskoczyć na obroty po dłuższej przerwie...

Łukasz już zaliczył pierwszą przedszkolną infekcję-zapalenie ucha. Ale było to lajcikowe, więc tylko tydzień siedział w domu.
Z adaptacją było różnie. Z poczatku spoko, później gorzej a teraz znowu z uśmiechem wędruje na swoją salę. Zaczyna opowiadać o jakiejś Krarze ( czytaj-Klarze, Klara) tylko to imię pamięta.;-):-)Więc coś musi być z tą Klarą skoro ją pamięta...
A tak w ogóle to starsznie się cieszę, ze młody poszedł do przedszkola...
Wraz z przedszkolem ( a może to zbieg okoliczności) zaczęły się pytania o rączkę. Przy nim się nie łamię, ale w pamięci został obraz jego smutnej miny, oczek patrzących na mnie z wyrzutem, pretensją...trochę to mnie boli i ciężko mi przejść nad tym do porządku dziennego. Ale do tego czas jest potrzebny...
Kinek wiesz co, ja w sumie ponad pół roku mam prawko ale nadal się boję jeździć. Ale myślę, ze już opanowałam auto i tutaj " w koło komina" jeżdże spokojnie. Choć przeżywam chwile siary, gdy ( całkiem niechcący) ruszam spod przedszkola z piskiem opon. :-):angry: Wszyscy się wtedy na mnie gapią. Matka kierowiec-rajdowiec.:-pSiara jak nic. Ale co ja mogę, tak mi to wychodzi. :rofl2::dry:Kiedy się spotkamy???
Dobra, to na razie tyle.
Buźka.
 
Dzisiaj piekłam :-)
Częstujcie się.
 

Załączniki

  • DSCF3503.jpg
    DSCF3503.jpg
    30,8 KB · Wyświetleń: 25
słowiczku gdzie Ty się podziewałaś???? witaj kierowco-rajdowco:-):-D
matrusiu ciesze się ze Ty też jesteś, szkoda tylko że w okolicznościch chorobowych....zdrówka dla Was!!!!;-)
jak myślicie czy angileski u 3 latków ma sens?mieliśmy w środę spotkanie w przedszkolu i zapisałam Olka z ciekawości, chociaż do końca nie jestem przekonana czy to nie jest wywalenie kasy, czy to nie zawcześnie, ale moze chociaz jakas taka sama zabawa angielskim i osłuchanie się coś dadzą, bo nie wierze w jakies powalające rezultaty:-D ale 30zł to nie majątek...spróbujemy;-)
i po zabraniu stwierdziłam że te niektóre mamuśki to są tak popier...że głowa mała, przykład, słynna mama Patryczka, ktora w oko wpadla mi juz na dniach adaptacyjnych do wszystkigo miala pytania i niepokoje, na zebraniu bylo nie inaczej, panie mialy w obowiazku chyba zapoznac nas z regulaminem, jakimis aktami prawnymi, przepisami, oowiazkami przedszkola i rodziców itp...az wreszcie doszlysmy do opisu planu codziennego dnia w przedszkolu, godzina ta i ta śniadanie, ta i ta przygotowanie do leżakowania no i zaczeło sie...pani mowi ze przygotowanie do lezakowania sie, oglna proba wyciszenia dzieci, poprzez relaksacyjna, spokojna mozyke, w tym miejscu zglasza sie mamusia Patryczka (bo tak go osobiscie nazywa) cyt: przepraszam a jaka to muzyka bo Patryczek słucha tylko Mozarta....:laugh2:szok i na każdy kroku jej jakieś kosmiczne pytanie, jakas bardzo ksiazkowa mama:tak::-D i do tego zgłosiła sie do trójki rodziców, ciekawe co bedzie wymyslała:sorry2:
 
Mailen, ja uważam, ze angielski dla trzylatków to trochę za wcześnie. Niech najpierw się nauczą mówić po polsku. Choć inni twierdzą, ze im wcześniej tym lepiej.
Moją Gabę zapisaliśmy na angielski w czterolatkach i tak będzie też z Łukaszem.
Qrczę ale drogo 30PLN za ten angielski.
Ja płaciłam w zeszłym roku za Gabę 13PLN. Miała dwa razy w tygodniu po 15 minut. Z poczatku zajęcia trwały po pół godziny ale dzieciaki szybko się zniechęcały i został kwadrans. Nauka w formie zabawy.
A tak w ogóle to Pani Łukasza uczy dodatkowo w szkole tego angielskiego i mówiła, ze za darmochę będzie wprowadzać maluchom poczatki. Jak tak, to niech próbuje...

A rogale są z marmoladą : mandarynkową, truskawkową i z czarnej porzeczki. Do wyboru do koloru:-p:-) dzieciaki się zajadają. Kolację mam z głowy...
 
Ostatnia edycja:
Mało miałam dziś roboty z tymi rogalami?????...:confused::baffled::szok:
A teraz naszła mnie ochota na sałatkę brokułową z fetą. Chyba zaraz ją zrobię, bo ślinka mi cieknie na klawiaturę...
Najpierw się zasłodziłam a teraz będę słoną fetę wcinać.
Hm...a okres niedawno miałam, a zachcianki mam jak baba w ciąży...choć do końca tak na prawdę nigdy nic nie wiadomo...:baffled::sorry2::dry:
 
reklama
Do góry