No tak, ja ostatnio przychodzę "posprzątać", bo wszystkie już śpią Niestety Tomek wisi na komputerze do północy i jak chcę do Was zaglądać, to mogę tylko o tej porze. Trudno, ale dobre i to...
Bardzo wszystkim cioteczkom i dzieciaczkom dziękujemy za życzonka i całuski i całujemy też Roksankę z okazji pół roczku.
Słowiczki wszystkie, trzymajcie się dzielnie, niech Gabusia szybko wraca do domku. Dobrze, że w szpitalu z tatusiem, a nie sama. Anda, my mieliśmy rok temu taką sytuację, że Michał trafił do szpitala, a żadne z nas nie mogło z nim być. Szpital był zakaźny, mój mąż podłapał anginę z zapaleniem zatok i leżał w domu z 40 st. gorączką i hefcił, a ja byłam w 6. tygodniu ciąży i w ogóle nie chcieli mnie tam wpuścić. Ściągnęliśmy do Szczecina dziadków i na szczęście oni z nim byli, ale i tak cały ten czas ja ryczałam i mały też, bo strasznie tęsknił.
Bardzo wszystkim cioteczkom i dzieciaczkom dziękujemy za życzonka i całuski i całujemy też Roksankę z okazji pół roczku.
Słowiczki wszystkie, trzymajcie się dzielnie, niech Gabusia szybko wraca do domku. Dobrze, że w szpitalu z tatusiem, a nie sama. Anda, my mieliśmy rok temu taką sytuację, że Michał trafił do szpitala, a żadne z nas nie mogło z nim być. Szpital był zakaźny, mój mąż podłapał anginę z zapaleniem zatok i leżał w domu z 40 st. gorączką i hefcił, a ja byłam w 6. tygodniu ciąży i w ogóle nie chcieli mnie tam wpuścić. Ściągnęliśmy do Szczecina dziadków i na szczęście oni z nim byli, ale i tak cały ten czas ja ryczałam i mały też, bo strasznie tęsknił.