reklama
Ż
żużaczek
Gość
goga
ja pierwszy raz przeczytałam Narnie jak mialam chyba z 8 lat. Byłam zachwycona (no , ale Tolkiena czytałam w wieku lat 11-stu ;D)
Z Narnii najbardziej podoba mi się "Podróż Wedrowca do Świtu". A Levis napisał jeszcze w podobnym proewangelicznym klimacie ksiązki dla dorosłych o Peleandrze. Polecam, swietna sprawa.
Narnie mam z napisami ale może to i lepiej bo dubing w filmach aktorskich zawsze mnie denerwuje. Oczywiscie wczoraj nie obejzalam, bo jak miałam duza transmisje na Osiołku to komp mi się slamazarzył. No ale przez noc ściagnęła sie "Wileka przygoda Kubusia Puchatka" ;D ;D
...a w "ci..". to bym sobie najchętniej wsadziła szczotke do czyszczenia butelek. Na szczeście juz zaczyna przechodzić... WRRRRRR
ja pierwszy raz przeczytałam Narnie jak mialam chyba z 8 lat. Byłam zachwycona (no , ale Tolkiena czytałam w wieku lat 11-stu ;D)
Z Narnii najbardziej podoba mi się "Podróż Wedrowca do Świtu". A Levis napisał jeszcze w podobnym proewangelicznym klimacie ksiązki dla dorosłych o Peleandrze. Polecam, swietna sprawa.
Narnie mam z napisami ale może to i lepiej bo dubing w filmach aktorskich zawsze mnie denerwuje. Oczywiscie wczoraj nie obejzalam, bo jak miałam duza transmisje na Osiołku to komp mi się slamazarzył. No ale przez noc ściagnęła sie "Wileka przygoda Kubusia Puchatka" ;D ;D
...a w "ci..". to bym sobie najchętniej wsadziła szczotke do czyszczenia butelek. Na szczeście juz zaczyna przechodzić... WRRRRRR
Mailen
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 2 441
Hej dziewczyny!!!!
gaga może w takim razie byś nam zdradziła przepis na tą przepyszną pizzę, chyba że już jest a ja jestem gapa, bo muszę przyznać że rzadko zaglądam do naszych kulinarii a dzis chyba będę faworki robiła bo w końcu jak karnawał to karnawał ;D
anda jak tak opowiadasz o tej małej kruszynce to ja wogóle sobie nie mogę przypomnieć jak to było jak Olek był taki mały i jeszcze nie kumaty, bo teraz jest tak jak mówisz a to się po chiochramy, a to po wygłupiamy, a wczoraj nie uwierzycie,Marcin wrócił z pracy i zaraz jak wszedł była kolacja wiec zaczął jeszcze a z małym się tylko przywitał ale nie wziął go na ręce, a ten się zaczął tak złości i był taki nie znośny że nie wiedziałam co mu jest,źle mu było u mnie na rękach, aż wreszcie tauś go wziął i przeszło, zaczął się chichrać i był taki szczęsliwy, poprostu chciał do tatusia, bo zawsze jak Marcin wraca to go bierze.....jakie to juz mądre stworzonko, cwaniaczek kochany ;D
gaga może w takim razie byś nam zdradziła przepis na tą przepyszną pizzę, chyba że już jest a ja jestem gapa, bo muszę przyznać że rzadko zaglądam do naszych kulinarii a dzis chyba będę faworki robiła bo w końcu jak karnawał to karnawał ;D
anda jak tak opowiadasz o tej małej kruszynce to ja wogóle sobie nie mogę przypomnieć jak to było jak Olek był taki mały i jeszcze nie kumaty, bo teraz jest tak jak mówisz a to się po chiochramy, a to po wygłupiamy, a wczoraj nie uwierzycie,Marcin wrócił z pracy i zaraz jak wszedł była kolacja wiec zaczął jeszcze a z małym się tylko przywitał ale nie wziął go na ręce, a ten się zaczął tak złości i był taki nie znośny że nie wiedziałam co mu jest,źle mu było u mnie na rękach, aż wreszcie tauś go wziął i przeszło, zaczął się chichrać i był taki szczęsliwy, poprostu chciał do tatusia, bo zawsze jak Marcin wraca to go bierze.....jakie to juz mądre stworzonko, cwaniaczek kochany ;D
malaYoo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Grudzień 2005
- Postów
- 288
Mailen ja dokładnie rok temu pisałam pracę mgrską, ale wtedy dzidzia była w brzuchu, a też szło mi to opornie ;D
Domicela, czy twój mąż zostanie zupełnie sam z dzidzią, czy jednak będzie miał jakieś zaplecze pomocnicze? To prawdziwa szkoła przetrwania
Domicela, czy twój mąż zostanie zupełnie sam z dzidzią, czy jednak będzie miał jakieś zaplecze pomocnicze? To prawdziwa szkoła przetrwania
malaYoo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Grudzień 2005
- Postów
- 288
U nas w Warszawce jak byłam w tym tygodniu u pediatry, to były totalne puchy. Mam nadzieję, że ten wirus ominie Mazowsze.
A ja nie jestem fanką ani Harrego ani Narni. Szczerze mówiąc, to od 6 m-cy nie przeczytałam żadnej książki, a jestem raczej molem książkowym. Teraz tylko lektura "Twoje dziecko", "Dziecko", "Mam dziecko" .... ;D
Zaraz idziemy z Zuzą w odwiedziny do moich rodziców. Wreszcie zjem jakiś porządny obiad :laugh:
A ja nie jestem fanką ani Harrego ani Narni. Szczerze mówiąc, to od 6 m-cy nie przeczytałam żadnej książki, a jestem raczej molem książkowym. Teraz tylko lektura "Twoje dziecko", "Dziecko", "Mam dziecko" .... ;D
Zaraz idziemy z Zuzą w odwiedziny do moich rodziców. Wreszcie zjem jakiś porządny obiad :laugh:
No ja jeszcze Narnii nie oglądałam i nie czytałam w dzieciństwie ścigałyśmy się z koleżankami ,która zaliczy bardziej ambitne książki np Klub Pickwicka czy Pani Bovary no może nie w dzieciństwie ale tak jak miałyśmy około 12,13 lat.
A mój mąz zostaje sam bez żadnego zaplecza bo nie ma takiego. Chyba ,ze w razie wojny ew. jakaś kumpela albo moja babcia nie wiem jeszcze jak to będzie.
Na moje oko będzie pół dnia z nią jeździł w samochodzie ;D ;D ;D
A mój mąz zostaje sam bez żadnego zaplecza bo nie ma takiego. Chyba ,ze w razie wojny ew. jakaś kumpela albo moja babcia nie wiem jeszcze jak to będzie.
Na moje oko będzie pół dnia z nią jeździł w samochodzie ;D ;D ;D
Mailen
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 2 441
a u nas właśnie śliczne słoneczko i już jesteśmy po krótkim spacerku ;D
a co do ksiązek o których mówicie, to zupełnie nie dla mnie tego rodzaju ksiązki czy filmy, nie lubie takiej fantastyki......
malaYoo może z mała w brzuszku było Ci łatwiej, bo ja teraz.....zupełnie nie mogę się zmobilizować ani znaleźć czasu, dobrze że mam mamusie, która mi pomaga, bo tak to by było cieniutko, mąż wraca o 19, to juz kolacja, kąpanie i spać....a w ciągu dnia z tym urwisem......musiałabym go trzymać na kolanach i pisać a co to za pisanie, ale mam nadzieje ze jak juz zaczęłam to jakoś poleci
a co do ksiązek o których mówicie, to zupełnie nie dla mnie tego rodzaju ksiązki czy filmy, nie lubie takiej fantastyki......
malaYoo może z mała w brzuszku było Ci łatwiej, bo ja teraz.....zupełnie nie mogę się zmobilizować ani znaleźć czasu, dobrze że mam mamusie, która mi pomaga, bo tak to by było cieniutko, mąż wraca o 19, to juz kolacja, kąpanie i spać....a w ciągu dnia z tym urwisem......musiałabym go trzymać na kolanach i pisać a co to za pisanie, ale mam nadzieje ze jak juz zaczęłam to jakoś poleci
reklama
Anda mi nie potrzeba żadnej płytki wystarczy,ze włączę radio albo jakąś muzę poważna to wystarczy. A młoda od razu ma usmiech od ucha do ucha jak tylko rano z nią wchodze do tego pokoju gdzie jest tv&radio ;D ;D przekomicznie to wygląda
Podobne tematy
Podziel się: