reklama
anda55
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2005
- Postów
- 812
Duże całuski dla bliźniaczek i Michasi.
no jakaś głupia jestem, zamiast się cieszyć, to ja cała aż się telepię ze strachu. Odmówiłam bycia z nią przy porodzie, bo mam takiego stracha, że nie da się opisać. I najgorsze, że Asieńka to wyczuła i teraz ona mnie pociesza, że będzie dobrze. To jakieś idiotyczne. Ale jak ja pomyślę jak ona będzie cierpiała, to mnie krew zalewa i nic i nikt mnie nie pociesza.To chyba uraz przez mój pierwszy, okropny, długi, strasznie bolesny i przy francy-położnej poród.
Dobrze, że mam zajęcie przy Oliwusi bo inaczej bym ześwirowała. Nie mogę się doczekać, kiedy już napiszę, że urodziła itd. Jest już po terminie i lekarze obstawieni i mama z nią pojedzie a ja tak nie mogę się opanować.
no jakaś głupia jestem, zamiast się cieszyć, to ja cała aż się telepię ze strachu. Odmówiłam bycia z nią przy porodzie, bo mam takiego stracha, że nie da się opisać. I najgorsze, że Asieńka to wyczuła i teraz ona mnie pociesza, że będzie dobrze. To jakieś idiotyczne. Ale jak ja pomyślę jak ona będzie cierpiała, to mnie krew zalewa i nic i nikt mnie nie pociesza.To chyba uraz przez mój pierwszy, okropny, długi, strasznie bolesny i przy francy-położnej poród.
Dobrze, że mam zajęcie przy Oliwusi bo inaczej bym ześwirowała. Nie mogę się doczekać, kiedy już napiszę, że urodziła itd. Jest już po terminie i lekarze obstawieni i mama z nią pojedzie a ja tak nie mogę się opanować.
słowiczek
mama pisklaczków
Gaga, ja z kolei znam opinię na ten temat od radiologa. Że lepiej nie robić zdjęć, jeżeli oczywiście to nie jest konieczne.
A jeżeli ktoś się stara o dzidzi to powinien się koniecznie wstrzymać przynjamniej do momentu kiedy zakończy się organogeneza.
Ja też bałam się jak to będzie przy chodzącej Gabryście. Gdybym wiedziała, ze tak będzie to nie zdecydowałabym się tak wcześnie.
Ale ciąża za mną, poród też, więcej obowiązków jest teraz i chyba zaczynam nie żałować tej decyzji. Dzieci fajnie razem się rozwijają... To jest pocieszające.
A jeżeli ktoś się stara o dzidzi to powinien się koniecznie wstrzymać przynjamniej do momentu kiedy zakończy się organogeneza.
Ja też bałam się jak to będzie przy chodzącej Gabryście. Gdybym wiedziała, ze tak będzie to nie zdecydowałabym się tak wcześnie.
Ale ciąża za mną, poród też, więcej obowiązków jest teraz i chyba zaczynam nie żałować tej decyzji. Dzieci fajnie razem się rozwijają... To jest pocieszające.
anda55
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2005
- Postów
- 812
gaga ja już kiedyś wpominałam, że nasza lekarka-ordynator dziecięcego kazała mi Oliwkę oklepywać , z głową niżej niż reszta ciała i tak oklepywać ruchem jakby miotełkowym, od łopatek w stronę karku i potem podnieś mała i ........niestety ale włożyć jej palca prawie do gardła by sprowokować odruch wymiotny i mała powinna odkaszlnąć. Podobno małe dzieci nie umieją sama odkaszlnąć i to jest taki mechaniczny sposób.
gaga
uzależniona
- Dołączył(a)
- 9 Maj 2005
- Postów
- 9 623
słowiczku jak myślę że co ma być to będzie i się przed tym nie uchroni, jedni chuchają i dmuchają i dzieci się rodzą chore, a inni robią wszystko żeby poronić a rodzą zdrowe dzieci (niestety znam takie głupie osoby- do gazu z nimi biedne te dzieci)
a tak przy okazji Majka nie śpi gadoli z tatinkiem
a tak przy okazji Majka nie śpi gadoli z tatinkiem
słowiczek
mama pisklaczków
anda55 pisze:gaga ja już kiedyś wpominałam, że nasza lekarka-ordynator dziecięcego kazała mi Oliwkę oklepywać , z głową niżej niż reszta ciała i tak oklepywać ruchem jakby miotełkowym, od łopatek w stronę karku i potem podnieś mała i ........niestety ale włożyć jej palca prawie do gardła by sprowokować odruch wymiotny i mała powinna odkaszlnąć. Podobno małe dzieci nie umieją sama odkaszlnąć i to jest taki mechaniczny sposób.
brrrrrrrrr, pamietam jak musiałam Gabryśkę oklepywać i później zmuszać ją do odkaszlnięcia. Kończyło się wymiotami. brrrrrrrrr
słowiczek
mama pisklaczków
gaga pisze:słowiczku jak myślę że co ma być to będzie i się przed tym nie uchroni, jedni chuchają i dmuchają i dzieci się rodzą chore, a inni robią wszystko żeby poronić a rodzą zdrowe dzieci (niestety znam takie głupie osoby- do gazu z nimi biedne te dzieci)
Niestety i tak czasem bywa.
No ale cieszmy się, ze nasze dzieci są zdrowe...
reklama
arabella
Mamy październikowe 2007
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2005
- Postów
- 3 258
Anda, dzięki za całusy. Jutro przekażę Misiuli, albo jeszcze dzisiaj jak się koło niej położę.
Ja jestem zdecydowanie przed zafasolkowaniem i nie wiem czy wstrzymać się parę tygodni czy nie muszę.
Gaga - ja calkiem serio z tą dzidzią. Latka lecą. Nie wiem czy dam sobie radę, ale myślę, że nie będzie najgorzej. Teraz sama wszystko robię przy Michasi i nie czuję się jakaś zmęczona czy przepracowana. Na pewno będzie ciężko, ale taka sytuacja ma też swoje plusy. Mężuś jest kochany, ale nie wyrywa się do zajmowania Małą. Wyznaje teorię, że on jest od kultury a ja od natury. Mnie to wcale nie przeszkadza. Zresztą jak go zostawiam z Małą (co prawda rzadko) to musi ją przewinąć i sobie radzi.
Ja jestem zdecydowanie przed zafasolkowaniem i nie wiem czy wstrzymać się parę tygodni czy nie muszę.
Gaga - ja calkiem serio z tą dzidzią. Latka lecą. Nie wiem czy dam sobie radę, ale myślę, że nie będzie najgorzej. Teraz sama wszystko robię przy Michasi i nie czuję się jakaś zmęczona czy przepracowana. Na pewno będzie ciężko, ale taka sytuacja ma też swoje plusy. Mężuś jest kochany, ale nie wyrywa się do zajmowania Małą. Wyznaje teorię, że on jest od kultury a ja od natury. Mnie to wcale nie przeszkadza. Zresztą jak go zostawiam z Małą (co prawda rzadko) to musi ją przewinąć i sobie radzi.
Podobne tematy
Podziel się: