reklama
Ż
żużaczek
Gość
agata z budowaniem domu to jest tak. Jak sie wie czego się chce i całą sprawe dobrze zorganizuje, to budowanie domku staje sie czysttą przyjemnoscia. Dla nas z mężem szczególnie, bo ja jestem architektem a on skończył budownictwo na politechnice, więc od podstaw cały projekt był nasza wspólna wizją i realizacją. Teraz sobie własnie patrzee przez okno i podziwiam jak to szybko poszło. Teraz pewnie tepo się zwolni, bo tak to juz jest z wykańczaniem.
gagapoproś męża to ci @ raz dwa zabierze... co dziewczyn prosisz
domicela nagrac chce dla gagi płytki takie dwie.
Hm... co do spotkania mojego obecnego męża.....hm....hehehehehe
Mój były mąż pracuje z moim obecnym (mój obecny jest szefem byłego) no i kolezanka z pracy mojego byłego zaprosiła mnie na regaty organizowane przez ich firmę. POwiedziała, że wszystko juz ałatwione i że mam koniecznie pojechac, bo ona z samymi facetami nie pojedzie. POwiedziała, że mam czekac tu i tu a przyjedzie po mnie taki i taki samochodzem i wszyscy razem pojedziemy do Giżycka na te regaty.
No to czekam ja na tym umówionym miejscu a tu ziuuuuu podjeżdża biała oktawia i macha do mnie ta moja koleżanka..... a za kierownica........utonełam w jego oczach natychmiast... a on.... dziwne, że wypadku nie spowodował bo cały czas sie we wsteczne lueterko gapił.
No i tak to posrednio dzieki byłemu poznałam mojego ukochanego męża. ;D
gagapoproś męża to ci @ raz dwa zabierze... co dziewczyn prosisz
domicela nagrac chce dla gagi płytki takie dwie.
Hm... co do spotkania mojego obecnego męża.....hm....hehehehehe
Mój były mąż pracuje z moim obecnym (mój obecny jest szefem byłego) no i kolezanka z pracy mojego byłego zaprosiła mnie na regaty organizowane przez ich firmę. POwiedziała, że wszystko juz ałatwione i że mam koniecznie pojechac, bo ona z samymi facetami nie pojedzie. POwiedziała, że mam czekac tu i tu a przyjedzie po mnie taki i taki samochodzem i wszyscy razem pojedziemy do Giżycka na te regaty.
No to czekam ja na tym umówionym miejscu a tu ziuuuuu podjeżdża biała oktawia i macha do mnie ta moja koleżanka..... a za kierownica........utonełam w jego oczach natychmiast... a on.... dziwne, że wypadku nie spowodował bo cały czas sie we wsteczne lueterko gapił.
No i tak to posrednio dzieki byłemu poznałam mojego ukochanego męża. ;D
Ż
żużaczek
Gość
mały cos dzisiaj biedniutek jakis, ulewa okropnie, płacze, spac niechce. ale brzuszek go nie boli, obawiam sie ze to żeby bo ma juz takie rospalone i spuchniete dziąsełka że az przykro patrzec. no i pogoda dziskoszmarna. Wilgotno, ponuro...bllllllle
anecik
Majowe mamy'09
hej!!
Rany nie było mnie 2 dni a tu tyle czytania że szok!!!
Bioderka mamy zdrowe i już więcej nie musimy jeździć!!!
Słowiczku co do suwaczka to mój Tomuś jest dokładnie miesiąc starszy od maleństwa Domicielli!!
Co do asymetrii Tomusia to wyszła w badaniu...
nie wiem czy uda mi się to dobrze opisać więc na początku miał asymetrię prawostronną ale dzieci rehabilitowane maja tendencję do skaczącej i on tak ma i teraz sfiksował na lewą stronę... czym to się objawia..... jak lezy na pleckach to jest jak babanek skraca tą asymetryczną część ciała .... na brzuszku jest to samo wtedy można zaobserwować jak z tej "krótszej" strony pojawiaja się fałdki skórne, jak śpi w nocy to na tym krótszym boczku teraz aktualnie na lewym , obraca się przez ten boczek i jak siedzi to leci na ta asymetryczną strnę, główka jest przechylona lekko w tę asymetryczną strone... krótko mówiąc jest krzywy....
Któras z was chyba Marta pisała o butelkach z canpola balonik i o smoczku do kaszki nr 4 jest koszmarny!!!!! nic przez niego nie leci
Polecam awentu ten trójprzepływowy tak jak piszą dziewczyny jest o wiele lepszy i nawet mój Tomuś który na butelkę ma alergię czasem z niej coś wypije...
W poniedziałek do pracy...............
Pozdrawiamy!!
Rany nie było mnie 2 dni a tu tyle czytania że szok!!!
Bioderka mamy zdrowe i już więcej nie musimy jeździć!!!
Słowiczku co do suwaczka to mój Tomuś jest dokładnie miesiąc starszy od maleństwa Domicielli!!
Co do asymetrii Tomusia to wyszła w badaniu...
nie wiem czy uda mi się to dobrze opisać więc na początku miał asymetrię prawostronną ale dzieci rehabilitowane maja tendencję do skaczącej i on tak ma i teraz sfiksował na lewą stronę... czym to się objawia..... jak lezy na pleckach to jest jak babanek skraca tą asymetryczną część ciała .... na brzuszku jest to samo wtedy można zaobserwować jak z tej "krótszej" strony pojawiaja się fałdki skórne, jak śpi w nocy to na tym krótszym boczku teraz aktualnie na lewym , obraca się przez ten boczek i jak siedzi to leci na ta asymetryczną strnę, główka jest przechylona lekko w tę asymetryczną strone... krótko mówiąc jest krzywy....
Któras z was chyba Marta pisała o butelkach z canpola balonik i o smoczku do kaszki nr 4 jest koszmarny!!!!! nic przez niego nie leci
Polecam awentu ten trójprzepływowy tak jak piszą dziewczyny jest o wiele lepszy i nawet mój Tomuś który na butelkę ma alergię czasem z niej coś wypije...
W poniedziałek do pracy...............
Pozdrawiamy!!
anecik
Majowe mamy'09
hahahaha
miałam napisać BANANEK ..................... więc mój Tomuś jak bananek jeden boczek krótszy drugi dłuższy.........................
gamoń ze mnie
miałam napisać BANANEK ..................... więc mój Tomuś jak bananek jeden boczek krótszy drugi dłuższy.........................
gamoń ze mnie
nenar
Fan(ka)
Mój Szymon ma chyba azotopowe zapalnie skóry!!! Weszłam na link co podała Gaga i stwierdziałam,że to raczej to! Wysypkę ma dłoniach, za prawym uchem i przy zgięciu stopek. Nie wiem co mam robić! Poradźcie coś???!!!
anda55
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2005
- Postów
- 812
Witajcie. Dziś jak wyszłam o 7 tak praktycznie dopiero teraz wróciłam i widzę się z córeczką. Mam jakiegoś doła, zresztą jak zawsze, gdy w sobotę pracuję. A jak już kiedyś wspominałam ,jesteśmy w biurze 3 dziewczyny i dlatego w co trzecią sobotę wypada mi iść do pracy. Każda po kolei. A z malutką i moja mam i mój tata i moja siostrzyczka(Asia),więc Oliwcia wychuchana i wybawiona, ale no same wiecie, wolałabym ja sama być z nią. A moi panowie pojechali na turniej, więc do wieczorka zmarudzą. 8)
Dostałam przesyłkę z ubrankami z "szfamalucha" . Kurde, naprawdę piękne i co ważne rajstopki nie uciskjące brzuszka i bawełna super, bluzeczki jak cukiereczki. Trochę przesadziłam z rozmiarem, ale na wiosnębędzie akurat.
Dostałam przesyłkę z ubrankami z "szfamalucha" . Kurde, naprawdę piękne i co ważne rajstopki nie uciskjące brzuszka i bawełna super, bluzeczki jak cukiereczki. Trochę przesadziłam z rozmiarem, ale na wiosnębędzie akurat.
anda55
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2005
- Postów
- 812
Wczoraj wieczorem pojechałam zAśką na to jej ktg. Wróciły wspomnienia, ta sama leżanka , ten sam fotel. Ja wiem , że to wszystko piękne, ale jakoś tak się ucieszyłam, że już więcej nie będę musiała tam być w roli rodzącej, że nie macie pojęcia. W ogóle było wczoraj tam dużo porodów. Moja siostrunia nieco się wysraszyła i jak chciała wcześniej już rodzić, tak po ktg marzyła o domku i boi się tam wracać. Kto wie, czy nie będę z nią jednak ja rodzić. Ze mną była mama, ale to drugi poród , więc był szybciutki a z nią pewnie trzeba będzie się naczekać.
reklama
Anika , dziękuję za odpowiedź.
Nenar, Gaga ma rację. Idz do lekarza i przekonasz się. Narazie nie ma co się przejmować.
A jeżeli chodzi o to jak poznaliśmy się z mężem. Poznaliśmy się 11 lat temu, jak byłam w 1 klasie liceum, Piotrek był wtedy w 4. Mąż wybrał mnie jako jedną z kandydatek do wyborów miss na otrzęsinach pierszoklasistów. I nie wiem jak to możliwe, ale wiedziałam od razu że to jest ten człowiek. Ale przed nami była jeszcze długa droga. Potem mąż poszedł na studia do Krakowa, spotykaliśmy się pół roku, a potem się rozstaliśmy. Tak jakoś wyszło. Ale jedno o drugim nie mogło zapomnieć. I po 3 latach zaczęliśmy się spotykać na nowo i po miesiącu wiedzieliśmy już że resztę życia spędzimy razem. Po 5 latach pobraliśmy się, w moje 23 urodziny A po 2 latach od ślubu urodziły się nasze kochane córeczki
Nenar, Gaga ma rację. Idz do lekarza i przekonasz się. Narazie nie ma co się przejmować.
A jeżeli chodzi o to jak poznaliśmy się z mężem. Poznaliśmy się 11 lat temu, jak byłam w 1 klasie liceum, Piotrek był wtedy w 4. Mąż wybrał mnie jako jedną z kandydatek do wyborów miss na otrzęsinach pierszoklasistów. I nie wiem jak to możliwe, ale wiedziałam od razu że to jest ten człowiek. Ale przed nami była jeszcze długa droga. Potem mąż poszedł na studia do Krakowa, spotykaliśmy się pół roku, a potem się rozstaliśmy. Tak jakoś wyszło. Ale jedno o drugim nie mogło zapomnieć. I po 3 latach zaczęliśmy się spotykać na nowo i po miesiącu wiedzieliśmy już że resztę życia spędzimy razem. Po 5 latach pobraliśmy się, w moje 23 urodziny A po 2 latach od ślubu urodziły się nasze kochane córeczki
Podobne tematy
Podziel się: