słowiczek
mama pisklaczków
Żużaczku a Łukasz zkolei jak leży na plecach to "boksuje" się z powietrzem. Ale czasem pobawi się nóżkami...
reklama
arabella
Mamy październikowe 2007
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2005
- Postów
- 3 258
Słowiczku bardzo dziękuję za książkę :laugh: Misiunia niby łapie obiema rączkami, ale zdecydowanie woli lewą ! Ciekawe czy tak jej zostanie.
Żużaczku czytałam na stronach gazety o rozwoju dzieci i piszą tam :"...Pięciomiesięczny maluch to zresztą prawdziwy akrobata. Leżąc na plecach wspiera się na głowie i stopach, unosi brzuszek i ogląda świat do góry nogami". Czyli wszystko w jak najlepszym porządku.
Ale się dzisiaj uśmialiśmy. Mąż darł stare koperty a Misiunię tak to rozbawiło, że przez 5 minut głośno się śmiała. Normalnie zanosiła się ze śmiechu. Do tej pory tylko kilka razy głośno się zaśmiała i to musieliśmy się bardzo gimnastykować.
Żużaczku czytałam na stronach gazety o rozwoju dzieci i piszą tam :"...Pięciomiesięczny maluch to zresztą prawdziwy akrobata. Leżąc na plecach wspiera się na głowie i stopach, unosi brzuszek i ogląda świat do góry nogami". Czyli wszystko w jak najlepszym porządku.
Ale się dzisiaj uśmialiśmy. Mąż darł stare koperty a Misiunię tak to rozbawiło, że przez 5 minut głośno się śmiała. Normalnie zanosiła się ze śmiechu. Do tej pory tylko kilka razy głośno się zaśmiała i to musieliśmy się bardzo gimnastykować.
Ż
żużaczek
Gość
gagaz tego co czytałam pozycja embrionalna jest bardzo czesta jesli chodzi o spanie dzieci
bogucha do dzis tak spi. Witek też najczesciej wlasnie taki skulonek na boczku, albo na pleckach i łapki rozrzucone po bokach
domicela nic nie robie, bo do tesciów jutro rano jedziemy.
słowiczku bo chyba juz w tym wieku zaczyna sie wyksztalcac prawo - i lewo ręcznosc. Witucha coraz częsciej prawa raczka sięga po zabawki albo przeklada je z jednej do drugiej ale juz bardzo zadko obie na raz wyciaga.
arabella dzieki.
bogucha do dzis tak spi. Witek też najczesciej wlasnie taki skulonek na boczku, albo na pleckach i łapki rozrzucone po bokach
domicela nic nie robie, bo do tesciów jutro rano jedziemy.
słowiczku bo chyba juz w tym wieku zaczyna sie wyksztalcac prawo - i lewo ręcznosc. Witucha coraz częsciej prawa raczka sięga po zabawki albo przeklada je z jednej do drugiej ale juz bardzo zadko obie na raz wyciaga.
arabella dzieki.
Ale naprodukowałyście. Znowu nie nadążam z czytaniem...
Dziewuszki, półroczniaki są dwa!! Marek skończył pół roku 19 stycznia, Tomuś dzisiaj, a za cztery dni Wiktorek Moniki też...
Słowiczku - nie stresuj się tym, że Łukaszek nic nie chce. Może jest alergikiem i organizm broni się przed nowym jedzeniem, bo przewód pokarmowy jeszcze do niego nie dojrzał. Tak mi mówiła lekarka, jak Michu w wieku ośmiu miesięcy pluł wszystkim, co nie było moim mlekiem.
Dziewuszki, półroczniaki są dwa!! Marek skończył pół roku 19 stycznia, Tomuś dzisiaj, a za cztery dni Wiktorek Moniki też...
Słowiczku - nie stresuj się tym, że Łukaszek nic nie chce. Może jest alergikiem i organizm broni się przed nowym jedzeniem, bo przewód pokarmowy jeszcze do niego nie dojrzał. Tak mi mówiła lekarka, jak Michu w wieku ośmiu miesięcy pluł wszystkim, co nie było moim mlekiem.
Ż
żużaczek
Gość
goga no dokladnie jek Bogucha
O Słowiczek zauważył, że Marasek najstarszy 
Dzięki. Czytam po kolei i zaraz piszę, żeby nie zapomnieć. Jeszcze dwie strony do nadrobienia
Marek dużo jadł. Mleko 5 razy dziennie po 180 co najmniej (czasami dolewki do 60 albo nawet 120), do tego na obiad pół słoika zupy z mięskiem, a na kolację miska kaszy z owockami (pół albo 1/3 słoika). Teraz je różnie, bo zmieniamy mleko, ale o tym potem...
Dzięki. Czytam po kolei i zaraz piszę, żeby nie zapomnieć. Jeszcze dwie strony do nadrobienia Marek dużo jadł. Mleko 5 razy dziennie po 180 co najmniej (czasami dolewki do 60 albo nawet 120), do tego na obiad pół słoika zupy z mięskiem, a na kolację miska kaszy z owockami (pół albo 1/3 słoika). Teraz je różnie, bo zmieniamy mleko, ale o tym potem...
Domicela, tak jak Marta napisała, ja dawałam Markowi bebilon, ale po przejściu z 1 na 2 Maras zaczął ulewać, wyszła mu wysypka na szyi i zaczął robić zielone kupy. O zazielenienie podejrzewałam zupki, bo wtedy też zaczęłam je dawać, a podobno kupy się robią zielone właśnie przy rozszerzaniu diety. Ale w końcu zaczęliśmy podejrzewać alergię. Dostaliśmy receptę na nutramigen, ale Marek nie chciał go pić. Przez półtora miesiąca mieszałam mu nutramigen z bebilonem i od dwóch dni jestem na czystym nutramigenie!!! Chyba pomógł mi wstrętny antybiotyk Tak wstrętny, że po nim nawet nutramigen smakował. I wiecie co? Po raz pierwszy od dwóch i pół miesiąca zobaczyłam żółtą kupę! Zobaczymy, co dalej.
Tak wstrętny, że po nim nawet nutramigen smakował. I wiecie co? Po raz pierwszy od dwóch i pół miesiąca zobaczyłam żółtą kupę! Zobaczymy, co dalej.reklama
Żużaczku, moje laski też robią mostek. Ala nawet dzisiaj się przekręciła sama na brzuszek. Więc Twój Wicio poprostu ćwiczy.
Słowiczku, u nas do tej pory było dwie rączki, a teraz dziewczynki wyciągają raczej prawą i ewentulanie przekładają do drugiej. I też polecam jako pierwszą zupkę jarzynową z bobovity.
Jeżeli chodzi o jedzonka to u nas idzie Gerber i bobovita. Niestety po hippie mamy uczulenie na buźce.
Słowiczku, u nas do tej pory było dwie rączki, a teraz dziewczynki wyciągają raczej prawą i ewentulanie przekładają do drugiej. I też polecam jako pierwszą zupkę jarzynową z bobovity.
Jeżeli chodzi o jedzonka to u nas idzie Gerber i bobovita. Niestety po hippie mamy uczulenie na buźce.
