reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

reklama
Ja ze spaniem narazie nie mam problemów. 20.10 Bibi śpi - 8.10 Bibi się budzi. Czasami w nocy od jakiegoś czasu popłakuje ale to jest 5-10 min i zasypia. Niemogę grzeszyć. Niestety (dla mnie) dzieciom to może się jeszcze 5 razy zmienić!
Gaga nie martw się! NIe wiem jakie masz układy w rodzinie ale może jak by rodzice staneli na nogi to i finansowo by Ci pomogli. Mają oni jakieś mieszkanie w Krakowie(Ty chyba jesteś z Krakowa)? Może je wynająć, Ty byś wszystkiego dopilnowała bo to ten sam blok? Jakiś grosz by zawsze był, dotego troche godzin korków. Praca w szkole to 20 a nie 40 godzin.
Jest jeszcze takie rozwiązanie - kumpela tak zrobiła. Przeszła po sąsiadkach emerytkach i rencistkach takich poczciwych i sprawnych. Jedna zgodziła się zostać z małą. Albo ją bieże do siebie albo jest u nich, za naprawde nie duże pieniądze.
Musicie pomyśleć, ja też bym nie chciała oddać Bibiego do żłobka.
Trzymaj się!
 
Monia rodzice na pewno pomoga jak tylko dadza radę, moja mama też nie spi po nocach przez to, a u nas nie ma takich emerytek, wszystko to mocherowe ciekawskie babsztyle, takie rydzykowe, a powiem ci że w szkole na papierze 20 godzin, a ja bardzo często siedziałam po 10-12 dziennie, no min to było 6 i to nie miałam pełnego etatu, wszystko zależy od dyrekcji no i jak wrąbia wycowawstwo to mogiła, no ale musze się wziąść w garść dla małej
jutro na poprawę humoru mąż zabiera mnie na zakupy ;)
a Bibi to cud z tym spaniem, nasza teraz dopiero usnęła i papu pewnie koło 2, 4-5 i koło 7
 
Bibika zaraz budze, tak koło 23.30 mleczko z kleikiem. Właściwie to nie budze bo on je i jest przewijany na śpiku.
Gaga myśle, że coś wykombinujesz z Majeczką. Żłobek to ostateczność ale znam wiele osób, które do żłobka były wożone i jakoś przetrwały :(
 
Uch, nie moge się za dnia dopchać do komputera, bo mężuś okupuje go od świtu. Zostają mi nocki...
Gaga - nie martw się. Dziewczyny dobrze mówią, do września jeszcze daleko. A roczne dziecko jest zupełnie inne niż czteromiesięczne. Może Majcia będzie chciała kontaktu z dziećmi? Ja musiałam oddać Michała do żłobka jak miał dwa latka (nasza niania zaczęła szukać normalnej pracy, bo skończyła studia). Pierwsze dwa dni od ryczał, a ja razem z nim. Sporo chorował (za to teraz w przedszkolu mam spokój). A potem... Odbierałam go tuż przez zamknięciem (żłobek do 16.30, ja wpadałam tam ok. 16.25), często było tam już tylko dwoje, troje dzieci, a mój Misio nie chciał iść do domu. Kładł się na podłodze i ryczał, że on chce jeszcze do cioci i na ślizgawke. I panie wpuszczały go jeszcze na pustą salę, żeby się chwilę pobawił i jakoś dawał się przekonać do wyjścia do domu. Nawet jak poszlam na zwolnienie w ciąży, to nie chciał siedzieć ze mną w domu, tylko wstawał rano, bo on chce do cioci i do dzieci... Uszka do góry, jakoś się ułoży.
 
hej!!
Byliśmy wczoraj u neurologa!!! Strasznie jestem zadowolona z wizyty rehabilitacja przynosi efekty bo asymetria ustępuje!! USG główki też ok!! Dalej trzeba pracować ale najważniejsze że mały się pozbierał!! Muszę mu zrobić badanie moczu tak w ramach kontroli...
My byliśmy wczoraj na spacerku i dziś tez idziemy.....
Gaga nie martw się .tak jak mówia dziewczyny wszystko się poukłada!!
Goga czy dajesz Markowi po zjedzeniu zupki albo deserku coś do picia?
Ja kupiłam dla Tomusia soczki z bobovity od 5 mies...
Czy Wasze maluchy lubią kaszkę???
Pozdrawiamy..
 
moja panienka znowu od 2 do prwie 5 nie spała i to juz trzecia taka noc, po prostu sobie gada, robi kupke, troszkę marudzi, je ....i co ja robie nie tak??? nie wiem ile tak pociągnę bo juz mam dość, i pewnie te czarne żlłobkowe myśli też ze zmęczenia, eh zobaczymy co lekarz dziś powie.......
 
Cześć. My wczoraj byliśmy u lekarza. Wreszcie ta wredna bakteria w mocza dała nam spokój. Ale najgorsze jest to, że chyba niepotrzebnie leczyłam małą antybiotykiem:( Ostatnio i teraz robiłam dwa razy posiew - jeden państwowo i jeden prywatnie i za każdym razem prywatnie nie było bakterii a państwowo była. I obawiam się, że wcześniej też tak mogło być. Szkoda, że wcześniej nie wpadłam na to, żeby zrobić prywatnie.
A poza tym dziewczynki zdrowe, hemoglobina się podniosła, ale mamy jeszcze brać hemofer.
Anecik, moje dziewczynki uwielbiają kaszę, tylko ja im daję taką, żeby mogły pic przez butelkę ( łyżeczką idą narazie deserki) i wypróbowałyśmy już brzoskiwiniową, jabłowką i teraz mamy malinową. A oprócz tego jemy jeszcze kleik, też przez butlę.
 
no my po lekarzu
z morfologią nie najlepiej, będzie brać zelazo, ale na razie musimy z kupkami dojść do łądu, bo sa wodniste za bardzo, małą dostała na to jakieś leki, zobaczymy mam nadzieję że się poprawi, mamy odstawić wszystkie deserki, tylko zostaje cyc, a przez to częste jedzenie lekarka obawia się że może małą niedojada i kazała dokarmiac nan ha 1 o patrzyć ile małą tego po karmieniu piersia wtupta, na nocne spanko zaleciła jakies czopki homeopatyczne, można kupić bez recepty, no zobaczymy, mam tylko nadzieję że nie skończymy całkiem na butli
 
reklama
Anecik z tym piciem to jest tak: Marek nie lubi za bardzo innych płynów poza mlekiem. Teraz jak mu mieszałam bebilon z nutramigenem, to zaczęła mu smakować herbatka ;) Deserek daję mu z reguły jakąś godzinę, dwie po mleku i wtedy go nie dopajam. Za to obiadowy posiłek z reguły zaczynam od mleka! Bo mały wtedy jest po dłuższym spaniu i jest wściekle głodny. Daję mu jakieś 120 ml mleka (normalnie pije ok. 180 i więcej), a potem ok. pół słoika zupy (spasowałam z gotowaniem sama, przynajmniej na razie). Kaszy mój Marunek nie je. Nasza doktor mówi, żeby na razie mu nie dawać, bo kaszę zaleca się dzieciom, które mają problemy z przyrostem wagi. A Marek wprost przeciwnie. Właśnie wróciłam od koleżanki, której dwuletnia córka waży ok. 10 kg (a Marek 8,6) - właściwwie mają ciuch takiej samej wielkości :-)
 
Do góry