reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

no byliśmy na pikniku, na szczęście wcześniej wróciliśmy, ale z balkonu widzieliśmy helikopter medyczny jak tam leciał, straszna tragedia
ale wkurza mnie jak piszą że piknik w środku miasta i inne pierdoły, miejsce według mnie jest ok na taki piknik, no może mieszkańcy maja 2 dni troszke głośno, ale piknik jest bombowy,
dwa lata temu pamiętam że grupa Żelazny miała wypadek, w tym roku byli na pikniku, w zeszłym też, no cóż na takiej imprezie chyba trzeba się liczyć że może dojść do wypadku, wkurzają mnie tylko bezmyslne komentarze ludzi na onecie...

a ja się zrobiłam na Amelię o tak, później może fotę wkleję
 

Załączniki

  • 3.jpg
    3.jpg
    16,4 KB · Wyświetleń: 23
reklama
Nie ja już w domu ale mam tu taki syf że nic mi się nie chce.

Dzisiaj byłam u lekarza tak podpytać o tę szklarlatynę, czy rzeczywiście trzeba siedzieć tyle w domu i niestety Marysia ma teraz dla odmiany ospę. Dzisiaj ją kąpałam i zobaczyłam kilka krostek.

A ja juz tu pierdolca dostaję. Siedziałam z dziewczynami 2 tygodnie i chciałam, żeby chociaż MAria poszła już do przedszkola a tu d.u.p.a Ania nadal nie daje się nikomu nakarmić, no poza Marysią, więc znowu siedzę z nimi sama. Akurat D. ma bardzo dużo pracy a ja jestem wykończona psychiczne :no::no:
 
jo-anna-on, wróciłam już w sobote wieczorem:-( W niedzielę uświadomiliśmy rodziców, że muszą dokupić nowe krzesło, a od poniedziałku miałam gości. Dzisiaj pojechali.

Agata, nie doszło jeszcze?? Pewnie całe się rozpuściło!
 
Arabella - doszło, następnego dnia baaaardzo dziękuję :tak::tak:. Sorki że nie napisałam sms ale telefon mi padł :dry: Jeszcze nie wypróbowałam.

Marysia ma ospę, jest potwornie wysypana, okropnie. ŁAtwiej było by mi ją całą przesmarować gencjaną niż poszczególne krostki. Zajmuje mi to ponad pół godziny :-( Cholera gdyby nie ten antybiotyk to pewnie byłoby lepiej a tak :no::no:
 
agata powiedz mi jak u Marysi objawiała się ospa? bo Olek od wczoraj ma jakieś dziwne krosteczki, na stopach, kolanach, dłoniach, na początku stawiałam na potówki, bo z tego co czytałam o ospie to najczęsciej pojawia sie na tłuwiu rzadziej na kończynach...wczoraj trochę te krostki sie zaogniły i niektóre podeszły płynem, ale na razie go to nie swedzi i nie przybyło mu nic przez noc...i juz sama zglupialam co to jest, nie ma goraczki, zachowuje sie normalnie, bawi sie szaleje...a podejrzenie ospy mam stad ze w przedszkolu panowala...sama juz nie wiem:baffled::dry:
 
U Marysi krostkami, kilka sztuk może z 5 na początku, które podeszły płynem. To było we wtorek a ja byłam akurat z nią u lekarza w związku z tą szklarlatyną czy może iść do przedszkola i pokazałam te krostki a lekarz - ospa. Wysypałą ją wszędzie, nie we wtorek, o dziwo najbardziej we czwartek i piątek :-(. I na tułowiu też ale ją od razu sypnęło od czubka głowy po palce u stóp, stopy od spodu, pupa :-(. Swędzi ją to czasami jak się dopiero robią, nawet nie ma tam nic w danym momencie a po kilku godzinach jest, nie ma za bardzo apetytu ale zachowanie bez zmian :tak: Ospa dosyć długo się wylęga a od momentu kontaktu z ospą to pierwsze objawy mogą pojawić się chyba po 7 czy 10 dniu i potem jeszcze przez kolejne 7 czy więcej dni. Mi wyszło, że jak dopiero do 19 lipca u Ani nic nie będzie to będzie oznaczać, że się nie zaraziła :sorry2: No i ospa może bardzo różnie przebiegać - czasami kilka krost i już. U nas jest pewnie tak kiepsko bo Maria w niedzielę brała 10 dzień antybiotyk a w poniedziałek zrobiły pewnie jej sie pierwze krosty.

Żeby było ciekawiej D. jest strasznie chory, ja jestem u rodziców i wczoraj miałam wracać ale on strasznie źle się czuje a Maria jest bardzo osłabiona i nie chcę ryzykować kolejnej choroby w ciągu miesiaca. :-( Teraz mój tata pojechał po niego i zawiezie go do lekarza bo on sam nie ma po prostu siły :-:)-(
 
kurde to jednak to u nas to chyba tez moze byc ospa, moze jednak dla pewności podjade z nim wieczorem do lekarza ehhhh
 
uffff to jednak nie ospa, byliśmy u pani doktor, to jakies wykwity uczuleniowe...moze z jakiejś piaskownicy załapł czy coś...ale za to zapalenie migdałków :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: na razie probujemy homeopatią...zobaczymy:baffled: antybiotyk na angine skonczyl brac tydzien temu.
 
reklama
D. ma anginę, jest mocno osłabiony ale jutro chyba wrócę do domu. Pani doktor mówiła, że to pewnie od MArysi złapał bakterie ale nie jestem przekonana do jej teorii. Ale jestem już zmęczona, chcę do domu :sorry2:

Mailen - o rany, rozumiem, że po wycięciu trzeciego migdału problemy się skończą
 
Do góry