reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

Justyna - a Liwia pozwala zbiżać sie innym dzieciom do Lenki, bo Maria owszem pokaże ale paniom z przedszkola ale jak się dzieci zbliżają to się prawie kładzie na Ani:-D.

Z jedzeniem zazdroszczę, mnie karmienie Ani wykańcza nerwowo :baffled: A sama gotujesz? Ja już nie mogę się doczekać, kiedy będą normalne warzywa to może bardziej nasze smaki będą jej pasować.

W w-wie za to babyboom, gdzie się nie obejżysz baba w ciąży :-D
 
reklama
u mnie jedzeniowo i z jedna i z druga tragedia, niejadki, szczegolnie jesli chodzi o warzywa, maja kilka potraw ulubionych i w kolko to samo katuja, nic nowego nie wchodzi w gre:dry:
 
u mnie jedzeniowo i z jedna i z druga tragedia, niejadki, szczegolnie jesli chodzi o warzywa, maja kilka potraw ulubionych i w kolko to samo katuja, nic nowego nie wchodzi w gre:dry:

U mnie w domu to samo ale w przedszkolu Marysia generalnie zjada to co jest więc chociaż tym nie muszę się przejmować. W domu nigdy nie spróbowała czy sałatki czy surówki a w przedszkolu jak najbardziej. W domu je tylko kilka gotowantych warzyw :dry: Za to owoców nie je w ogóle, nic zero :baffled:
 
Moje owoców i warzyw tez za bardzo nie chcą. Za to słodycze i mięcho bez przerwy. Mała chodzi cały dzień i woła: mniam mniam!

Mąż jakoś dał się przekonać. Pewnie tak dla świętego spokoju, żebym mu nie truła. I pewnie nie spodziewał się, że trafi za pierwszym razem! Ale dobrze wyliczyłam :-)!
 
arabella jednak potrafisz dopiac swego :-D:-D:-D gratuluje, podziwiam i syna zycze;-) no to ja Ci miejsca w kolejce ustapilam, wiec na jakis czas mam spokoj, ja poki co chudne....yesss wreszcie potrafolam sie zawziac, jakies 5 kg polecialo, jeszcze z 5 i bedzie w miare;-)
 
arabella jednak potrafisz dopiac swego :-D:-D:-D gratuluje, podziwiam i syna zycze;-) no to ja Ci miejsca w kolejce ustapilam, wiec na jakis czas mam spokoj, ja poki co chudne....yesss wreszcie potrafolam sie zawziac, jakies 5 kg polecialo, jeszcze z 5 i bedzie w miare;-)

A jak te 5 kg zgubiłaś, nawet jestem skłonna zastosować dietę :sorry2:
 
reklama
Do góry