Przy następnej wizycie zapytam o te badanie o obciążenia glukozą. Badania na obecność przeciwciał miałam robione w pierwszej ciąży. Ale prowadził mnie inny lekarz a teraz inny...
Z pierwszą ciążą to ja miałam luzik. Wszystkie badania prawidłowe, do czasu jak lekarz w 7 miesiącu stwierdził, że dzidzia jest owinięta pępopiną i to dość mocno, pomimo, że brykała w brzuchu i podejrzewali, ze to z podduszania. Skierowanie na szczegółowe usg, podejrzenie niewydolności serduszka i codziennie latanie na ktg, pomiar wód płodowych, obserwacje z ołówkiem w ręku ile ruchów dziecko wykonało. To był dla mnie koszmar. Okazało się, że mała urodziła się zdrowiutka, żadnych problemów z serduchem. Tylko stres i nerwy...
Ale wierzę, że i tym razem będzie wszystko dobrze... MUSI BYĆ.
Mobugaj , jeżeli masz Rh - a mąż dodatni to przy pierwszej ciąży i porodzie nic Ci nie grozi. Po porodzie dostajesz zastrzyk na przeciwciała, czy coś tam, tak aby podczas drugiego ewentualnego porodu nic się nie wydażyło. I bedzie wszystko ok. Moi rodzice właśnie mieli taki konflikt. Moja młodsza siostra urodziła się całkiem zdrowa i wszystko jest ok.
A czy będę mieć cesarkę? To sama nie wiem. Może ze względu bardziej na oczy powinnam mieć. Choć za pierwszym razem lekarze stwierdzili, że dziecko jest małe i dam radę i nic się nie stanie z moimi oczami...urodziłam naturalnie.
Teraz chyba wolałabym cesarkę, bo wiem co mnie czeka i jaki to ból. A na ból jestem raczej odporna a tego to nie mogłam znieść. Chciałam z tamtąd uciekać. No ale nie będę was straszyć...
Co do snów to ostatnio dwa razy mi się już śniło, że urodziłam. Raz była to cesarka i za każdym razem był chłopiec. Ciekawe, ciekawe...