reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

hej
Mój tomek na palcu zabaw to istna torpeda...... chyba dzięki niemu schudłam te 10kg bez stosowania diety. Im wyższa zjeżdżalnia tym lepiej wchodzi na drabinki zjeżdża głową w dół na brzuchu itp....
Psy...boje się ich ............. a moja ukochana rasa to chart rosyjski borzoj! Tomek lubi psy ale pozwalam mu je głaskać tylko jak właściciel pozwoli.... i zwracam uwagę jak ktoś kręci się z psem w okolicy piaskownicy.....
co do znaków to ja skorpion.....
Gaga ja już czekam na wakacje ...jeszcze 18 dni pracy....
ja mam pecha........mam 2 kupców na nasze mieszkanko a nie mogę większego dla nas znaleźć.............
Słowiczku pisz???
 
reklama
Bibi - ciuszki dla chłopaków też są i tez są superowe.

Tyle, że teraz nie ma żadnych przecen na te letnie ubranka a Marysia nie ma wiele ubranek więc musimy zakupić. Zwłaszcza, że dwa body dziennie idą :dry:
Kupiłam zwykłe bluzeczki bo widziałam na zdjęciach, że wasze dzieciaki chodzą. Ja mam jakoś większe zaufanie do bodziaków (chodzi mi o pieluchę) ale spróbujemy. Teraz muszę dokupić jakiś spodnie :tak:

Anecik - ja też skorpion :laugh2:
 
Kuźwa dziecko jakieś ciepłe jest i słyszę jakieś pokasływanie :no::no: Oby to nic nie było. Na dodatek we wtorek idziemy na ostatnią bardzo zaległą dawkę hib - mam nadzieję, że nie jest za późno :baffled:
 
Agata spokojnie...może w gardełku zaschło...u nas taka duchota że szok.... okno otwarte....
no a mój P to baran.......
co do ugryzień to polecam alantan w żelu i taki krem o nazwie Moustidose
 
Anecik - mój D. też baran :laugh2:
A Marysia już nie jest aż tak ciepła. Niestety zamknełam jej okno bo cały czas wieje a ona nie lubi dźwięku jaki wydają żaluzje :baffled:

Ale godzina :szok: a dziecko jest bezlitosne.

Mam wrażenie, że MArysia nie dojada. Zabrałam jej dzisiaj mleko w południe dzisiaj (bo cały czas je pije) i rano zmiejszyłam porcję, żeby śniadanie jadła. Ale poza tym mlekiem to niewiele je a później pierwsze słowo po przebudzeniu to am :dry:

Dobranoc
 
:szok:ojej, ale dzisiaj aktywność
a ja padam z nóg, więc nadrobie jutro
oj, a mam co napisać :)

Słowiczku ja też czuję ten optymizm:-)
pisz, pisz, pisz
 
Hello
Laski ja padam
Juz mam dośc studiów czekają mnie w niedzielę powalone 2 kolosalne egzaminy i musze zaliczyć i chce conajmniej 4i5 musze walczyc o stypendium to 2,400 wiec sporo zaoszczędzone
dziewczyne proszę was trzymajcie kciuki w niedziele no i jutro cholerny niemiecki oby poszedl gladko
laseczki przepraszam was ze nie odpisze wam na wasze posty ale przeczytane sa ale padam i zmykam spac
miłego weekendu
 
witam z kaweczką w sobotni poranek:-):-):-)
a co tu tak jeszcze nikogo nie? czyżby wszystkie mamusie świętowały? :-):-):-)
u nas festyn z okazji Dnia Matkie i brat J. zadzwonił, że ładne mamusie chodzą, więc chłopaki się szybko zebrali i poszli (niby, że na dmuchańce):-):-)

mam więc chwilę na odpisanie, a potem biegiem do roboty:-)
 
ja już po kawusi
małż sprzątanko odstawia, a mi się nie chce, dziś do teściów jutro do moich rodziców, no i tak łikendzik zleci :no:

a co do ruchliwości dzieci to Majka taka umiarkowana, łądnie bawi się w piaski, łądnie z nami spaceruje, nie ma tak że lata i nie usiądzie, więc spoko, zresztą jest bardzo ostrożna i uważna

joanna co do dialogów to u nas podobnie jest :-) najpier odgłosy zwierzątek wszystkie miały i hały i koko, potem wielkości a jakie jest autko? - duże, a jaki jest kwiatek - mały, no i potem całą reszta co do głowy przyjdzie
 
reklama
skaba musimy się jakoś spiknąć jak będziesz w Kraku, szkoda tylko że u mnie teraz w pracy gorący okres, a ty masz zajęcia przez wakacje ??

ja będę jeżdzić do krakowa do końca czerwca, ale przez ostatnie 2 tygodnie tylko na egzaminy, więc jeszcze nie wiem w jakie dni. niezależnie od tego kraków przecież nie jest tak daleko, więc możemy się umówić w wakacje:-):-):-)


i jeszcze jeden głos w sprawie placu zabaw
na naszym osiedlu jest bardzo wiele rodzin z małymi dziećmi, więc mamuśki zorganizowały zbiórke na budowe placu zabaw. ostatecznie spółdzielnia się też dorzuciła i wybudowali... tylko, że:
1) nie tam, gdzie był planowany, czyli na sporej przestrzeni - zamiast tego wciśnięto (2x3 metry) go pomiędzy bloki, tak że echo sie od scian odbija - już w pierwszym dniu mieszkańcy protestowali i wcale im sie nie dziwie, od rana piszczą maluchy, a wieczorem "starszaki" piwo ciągną
2) najpierw poszła go obejrzeć koleżanka, i jak szybko poszła, tak szybko wróciła - 40 dzieciaków i jeszcze więcej mam, babć, cioć - piaskownicy brak, tylko piasek dookoła wysypany i ani jednej ławki dla zmęczonej mamy
3) a do tego oczywiście milion komentarzy pod różnym kątem wychowania, ubrania i karmienia dzieci:evil::evil::evil:

To był nasz pierwszy i ostatni raz - tym samym zostaliśmy zmotywowani do zakupu działki na Bartka piaskownicę:-):-) (a że sie dom przy okazji zmieści to ok:-):-))

Teraz do piaskownicy chodzi mój J, bo on jest bezstresowy - np. jest jedna babcia, która strasznie dzieciaki porównuje. jeszcze dwa miesiące temu jej wnuczek był znacznie większy i grubszy od bartka, więc nie omieszkała tego zaznaczyć, a teraz bartka wyciągnęł i jest o jakieś 3 cm wyższy. no i pani nie może przeboleć, więc pyta J "Czym go Pan karmi, że tak ładnie rośnie, bo ja mojemu daję........ (tu długa lista smakołyków, które juz wyraźnie odbiły sie na wnusiu), a mój J: "Czasem to suchego chleba poje, no oczywiście jak się upomni":szok:. Od tej pory skończyły sie pytania, a inna sprawa, ze bartek uwielbia suchy chleb naprawdę:-):-)

no i jeszcze pieski
Niestety, psy to jedno, a właściciele to drugie. Ja uwielbiam psy, a ponieważ mam dobermana (dementuje jakoby był to pies groźny - nie ma go na liście:-)) to wiem wszystko o zasadach wychowania i tresury psów, tym bardziej tych, które moga mieć skłonności do dominacji. Ale mam wokół siebie mnóstwo przykładów niedorozwoju ich właścicieli: np. naprzeciwko w bloku też mają dobermana i wyprowadzają go 2 razy na dziennie na metrowej smyczy do najbliższego krzaka, zeby sie wysiusiał i do domu , a jak nie chce iść to tą smyczą dostaje - jak ten pies zagryzie właściciela, to zorganizuję pikietę w jego obronie. A drugi przykład to już mnie przeraża, sąsiad kupił swoim 3 córeczkom ślicznego szczeniaczka w białe łatki, dopiero potem żona mu uświadomiła, że to (kurcze nie jestem pewna) pitbull albo amstaff (ale raczej pitbull). Teraz tatuś wyjechał i kobietki zostały z psem - zero rygoru, zero tresury, zero posłuszeństwa - robi z nimi co chce, a jak wchodze po schodach to boję się go mijać, bo warczy, a te dziewczynki nie moga go utrzymać:szok::szok:.
No i własnie z tych powodów uczę Bartka ograniczonego zaufania do piesków. A małych szczekaczy wogóle nie cierpię - dla mnie pies zaczyna się od kolana:-):-). (co nie przeszkadza mi lubic małego kundelka moich rodziców).
 
Do góry