reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

Witam. Odpoczywam chwilę, właściwie to pilnuję ANi, bo zaraz się powinna obudzić i siuuup na nocniczek.
jo-anna-on pewnie będzie sie czepiac jak do każdego innego :-)
nie wiem czy wzór nie za nerwowy trochę
Piszę o tym czepianiu bo moja siostra ma taki dywan w pokoju, co wygląda po odkurzaniu jak i przed, wszystko swię czepia, źle odkurza, ogólnie do bani, widać każdy paproch. A ja mam super dywan w tej kwestii tyle, że jasny i jakieś plamki mogą wyjść (np po herbatce) ale ogólnie jest bdb w utrzymaniu czystości. Na zdjęciu dywanik wygląda ładnie ale ciekawe, jak w rzeczywistości. Trochę bałabym się kupować nie oglądając go wcześniej na żywo.

Wchodzimy w następny etap samodzielnosci. Efelt - wszystko zostalo dzis równomiernie wysmarowane kanapką z pasztetem (Witek nie moze pościć, bo ma diete).
A czyżw prawie kościelnym nie jest tak, że do 14go roku życia nie ma obowiązku poszczenia? Ania też nie pości. Nie ma to jak solidna porcja mięsna :-):tak:. A jaja cudownieńkie.

madzia ja owszem wleze w 36 ale mam większość rozmiar 38 no i jedne spodnie 40 :szok::szok::szok: ale to chyba jakaś numeracja dziwna jest, no zobaczymy trzymajcie kciuki, może schudnę, na razie odstawiłam chleb i makarony,
Trzymam kciuki, najważniejsze dobre nastawienie. Nie wiem, dlaczego ale te sztyfty wyobrażam sobie jak takie podłużne kolczyki (mniej-więcej) :tak:;-)....
Nenar zdrówka. Fajnie Wam z tymi Włochami. Spokojnej podróży. Zresztą jeszcze odezwiesz się chyba przed wyjazdem?
 
reklama
jo-anna-on te sztyfty są w uchu, na zewnątrz ich w zasadzie nie widać
evelinka jedna seria sztyftów kosztuje 100zł :confused: a ja chyba wezme dwie albo trzy, zobaczymy jaki będzie efekt, no ale cieszę sie że udało mi sie uzbierać na nie, trochę to trwało, no ale udało się

jo-anna-on masz rację nastawienie najważniejsze, a przyznam się wam i tylko wam, że zaczęłam coś ze sobą robić po hmmm śnie który mnie strasznie poruszył :-D śniło mi się że słyszę rozmowę dwóch moich uczniów, i jeden do drugiego mówi (o mnie) ej ile ona waży ?? - TONE ? no i od tego dnia zero chlebka, makaronu i wogóle lajt jedzenie :-):-):-)
 
A czyżw prawie kościelnym nie jest tak, że do 14go roku życia nie ma obowiązku poszczenia? Ania też nie pości. Nie ma to jak solidna porcja mięsna :-):tak:. A jaja cudownieńkie.
Hmmm .... Ja nawet nie pomyślałam o jakimś poście.Jula ma makaron z bolońskim, ja wcinałam wątróbki, bardzo lajtowo do tego podchodzę:-) . A wy się tak umartwiacie???
 
Hmmm .... Ja nawet nie pomyślałam o jakimś poście.Jula ma makaron z bolońskim, ja wcinałam wątróbki, bardzo lajtowo do tego podchodzę:-) . A wy się tak umartwiacie???
ja ani trochę :-) my z mężem antychrysty jesteśmy :-D
no ale tak poważnie, jamyślę że najważniejsze co w sercu a nie co się je

padam troszkę, jeszcze tylko zasłony do kuchni wyprasować i kuchnia z głowy, mąż kończy łazienkę, zostały zakupy i jeden pokój, mam dość

domicela swoją drogą niecierpię wątróbki, fuuuuuuuuj ;-) za to moja przyjaciółka to smakosz w tej kwesti
 
kocham wątróbki drobiowe w kazdej postaci (no , może tylko nie surowe)

jak się dziś umartwiam??
Kuźwa wyszorowałam podłoge w kuchni zmywaczkiem do mycia talerzy (bo inaczej sie nie dało) a z jedzonka to:
serki plesniowe, serek musli, cala fura racuchów drozdzowych z jablkami (pieklam chyba cały dzien)... (z przerwą na mycie podłogi) buhahahaha
 
haha zuzaczku ja takim pizdkiem małum też obleciałam całą kuchnię, szafki, kuchenkę, lodówkę i całą resztę podłogę jutro mopem zajeżdżę :-D

no zaraz zakupki i potem siup do wanny na dwie godzinki:-)
 
no ale tak poważnie, jamyślę że najważniejsze co w sercu a nie co się je
Ja tez tak myślę.Ale kiedyś na studiach jak jeszcze byłam młoda i nie znałam mojego męża(ten to jest dopiero antychryst :szok:) i jak zobaczyłam kumpelę w akademiku jak wcinała parówkę w środę popielcową to mnie zatkalo.:-) A ona była ateistką jak się okazało.
 
My też antychrysty ale postu w wielki piątek staram się przestrzegać.

Dziecko za to nie chce jeść rosołu, który jej wczoraj o 23 gotowałam :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: Zjadała mizerię na obiad :baffled: :baffled: A teraz leci ulica semzamkowa :cool2:

A w kuchni mam panele i sam mop wystarcza do mycia :tak: :tak: Polecem :tak: :tak:

Kuźwa muszę iść po zakupy a d.u.p.y mi się nie chce ruszyć. Tym bardziej, że jestem z Marysią i musiałabym ją gdzieś tachać. Chciałabym chociaż jedzonko do koszyczka kupić i bukszpan do przystrojenia.
 
Gaga - a dywan bardzo mi sie podoba ale taki wzór to wolałabym chyba jako narzuta na łóżeczko. Nie lubię dywanów, pranie i takie tam nie wchodzą w rachubę, za leniwa jestem :zawstydzona/y:

A dziecko siedzi mi na kolanach wpatrzona w emotikonki :eek:
 
reklama
jo-anna-on te sztyfty są w uchu, na zewnątrz ich w zasadzie nie widać
jo-anna-on masz rację nastawienie najważniejsze, a przyznam się wam i tylko wam, że zaczęłam coś ze sobą robić po hmmm śnie który mnie strasznie poruszył :-D śniło mi się że słyszę rozmowę dwóch moich uczniów, i jeden do drugiego mówi (o mnie) ej ile ona waży ?? - TONE ? no i od tego dnia zero chlebka, makaronu i wogóle lajt jedzenie :-):-):-)
Tak, wiem, ale zawsze sobie fajnie jest wyobrazić coś śmiesznego, no nie? ;-):-):tak::-D A sen :szok:;-):-)

Hmmm .... Ja nawet nie pomyślałam o jakimś poście.Jula ma makaron z bolońskim, ja wcinałam wątróbki, bardzo lajtowo do tego podchodzę:-) . A wy się tak umartwiacie???
Wigilia, Środa Popielcowa, Wielki Piątek post obowiązkowy, jestem wierząca i to do czegoś zobowiązuje.
 
Do góry