reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpniowa mama

anika Witek tez ma wodniste kupki i Bogucha takie miał. Moim zdaniem sa oki. Zawsze mnie uczono, ze dziecię na cycu takie miec powinno i tylko jesli pojawiaja się w nich pasma sluzu lub krwi to nalezy się niepokoić.

Co do diety to ja jeszcze jem: bułki (kajzerki), sok z porzeczki (w proporcjach 1/3 soku 2/3 wody), dżemik domowy też własnie z jabłek, czasem biszkopty, a jak chce mi się czegos na maxa słodkiego to lizę sobie pałeczkiz cukru (takie na patyku, do słodzenia herbary). Pije ten cholerny koperek bo jak tylko przestaje maly sie nie może "wybączyć".

Jak na razie chowa sie w miare bezproblemowo, potrafi pół godziny gadac sam do siebie, ale juz wychodzi charakterek jego mateczki ;D - jak się czyms wk. to juz na maxa ;)
 
reklama
Kochane,już jestem w domciu.27-go o godz.4:30 urodziłam naszego kochanego Dominiczka.Ważył 3650 i mierzył 58 cm.Dopiero co wróciłam,więc idę poodpoczywać...Pozdrawiam.
 
cześć dziewczyny! Gratulacje Ewelinka! Podziwiam wszystkie mamy, które rodzą takie duze bobasy. Mój Wiktorek ma miesiąc i dopiero teraz waży okolo 3800. Niewyobrażam sobie porodu takiego dzidunia (mój miał 2500 jak się urodził). A co do kupek to u nas różnie raz bardziej wodniste raz twrdsze. No i niestey mamy nietolerancje pokarmową. Czyli to nie byla wysypka od proszku tylko od mleczka. Biedaczek jest cały pokryty szorstkimi chrostkami. Cztery tygodnie i czwarte mleczko! Zmartwiona Monika
 
Evelinka gratulacje !!!!!
co do herbaty z kopru to ja ostatnio wyczytałam na pudełku że mozna ją pic nie dłużej niz 3 tyg ciagle i nie wiecej niz 2 x dziennie Nie wiem jak sie ma to do takich z hippa czy plantexu ja w kazdym bądz razie piłam od niedawna zwykłą ziołową z kopru i mała nie ma problemów z brzusiem i bączury idą jeden za drugim ale teraz robie przerwe...i zobaczymy...

Ja tymi z tymi kupkami tez wolałam sie upewnic u lekarza i oczywiscie tak dzidziory mają, moja na początku to waliła jedne kuposko za drugim teraz juz sie "wyregulowała" i kilka dziennie ale lekarka pow. ze normalne tez bedzie jak przez cały dzien nie zrobi nic...

 
Wczoraj była na kontroli i wszystko w porządku, dostała witaminki, lekarka stwierdziła ze mały łakomczuszek z niej - wazy juz 4400 i urosła 8 cm, za 3 tyg do szczepienia, po rozmowie z lekarką odpuścilismy sobie te szczepionki skojarzone jedynie dokupilismy to szczep. przeciw hib
Teraz jeszcze niecierpliwie czekam na usg stawów, wiecie jak to wygląda i jak przebiega to badanie?? nam kazali wziaść na to usg m.in smoczek albo butelke z herbatką problem w tym ze ja tylko stosuje cycora i nie chce wprowadzać jej rzadnych herbatek, pozostaje smoczek ale to zalezy od dnia bo raz przyssie sie jak glonojad do niego a czasami ma wrecz odruch wymiotny na niego ?!
 
Evelinka GRATULACJE !!!

Czy to już wszystkie dzieciaczki??? Czy będziemy miały jakąś wrześniuweczkę?

justyna 8 cm w 3 tygodnie? to możliwe? jeżeli tak to ja jak nic z torbami pójdę, moja mieści się tylko w 62 przy 58 cm wzrostu, więc musiałam dziś dokupić pare pajcy i śpiochów ale myślałam że mi to starczy na jakieś 3 miesiące!!!
Ja dziś zaczęłam pić tą herbatkę z kopru włoskiego i faktycznie jest tam wpisane ze nie dłuzej niż 3 tyg. ale podobno jest bardzo skuteczny i dość mocny na tyle aby i dzidzia dostała swoją dawkę z mleczkiem. Na razie chce to wypróbować na sobie i kiedy nie ma problemów, zobaczymy czy coś się zmieni.
mobugaj u nas chyba też jest jakaś alergia pokarmowa, myślałam na początku ze to potówki ale po kąpieli w nadmanganianie potasu potówki schodzą a zaczerwieniona tarka zostaje, na razie i tak nic prawie nie jem więc wywale jeszcze ser żółty i dzemik z jabłek i zobaczymy czy się coś zmieni.
Co do kupek to jutro wkońcu idziemy do lekarza /nawet mi się nie chce pisać czemu, - państwowe przychodnie !!!/ możliwe że moja mała ma bardziej wodniste bo ja biorę antybiotyk a to podobno ma wpływ tak samo jak jedzenie owoców np. jabłek /nie wiem tylko czy gotowanych.
Dziś zjadłam galaretkę malinową /taką z torebki/ ciekawe czy taki rarytas będzie mi dany ???
Dobra pokarm w lodówce idę spać, za 2 godziny od nowa ::)
 
anika taka tarka, szorstka skórka to typowy objaw alergii na mleko. Odstaw na razie ser żółty i obserwój przez tydzien (alergen moze sie utrzymywavc w organiżmie do tygodnia). Gotowane jebłko nie powinno uczulac ani nie powinno powodowac zmian w kupce (tylko surowe moze szkodzić). Alergia na owoce i warzywa wyglada inaczej niz ta na mleko: skórka nie jest szorstka tylko wychodza czerwone plamki lub pryszczyki.
Galaretka nie powinna szkodzic, ostroznie z kisielkiem bo krochmal moze powodowac u maluszka zatwardzenia.
Cały czas mam nadzieje, ze Witek nie bedzie takim alergikiem jak Bogucha, który był TOTALNY w te klocki. Dla tego mam obcykane wszelkie uczulenia i w razie co postaram sie dzielic z Wami tym co wiem.
 
Mój starszy syn juz w domku, wczoraj po raz pierwszy zobaczył braciszka - nie zauwazył go ;D Witek spał na naszym łózku a Boucha poleciał od razu do kołyski i taki zaskoczony pyta :a gdzie Witek? A Witek obok lezy. :D :D. Cały czas się dziwi jaka maluch ma delikatna skórę.
No a Witek ciagle ma zóltaczkę. Co prawda w piatek mijaja dwa tygodnie, ale juz zaczynam sie niepokoić. :-[
 
reklama
Dziewczyny - ponieważ wasz miesiąc dobiega powoli końca chciałabym złożyć wam i waszym kruszynkom ,życzenia z całego serduszka - zdrowia, szczęścia, dobrobytu w życiu, dobrych kontaktów z rodzicami i czego sobie tylko zażyczą, wam moje kochane szybkiego powrotu do formy, wiele zdrówka, abyście z każdym dniem po porodzie piękniały i były dumne ze swoich maluszków.

Pozdrawiam, Iza.
 
Do góry