reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpniowa mama

anikawijak mój synek był malutki to też nie myślałam o drugim,tym bardziej, że był baaaardzo żywotnym dzieckiem, ale po 8 latach nie potrafiłam przypomnieć sobie tych gorszych chwil. Myślałam tylko o słodkim bobasku, którego muszę mieć .Tak że pewnie i Ty za jakiś czas zapomnisz. Pocieszę Cie, że moja też płakala ale w nocy- jestem totalnie niewyspana.Najpierw ja nie mogłam zasnąć do 1:30 a potem Oliwka obudziła się o 2:30 i jakoś ze złością zabierała się do cyca ,a to uchwyciła po czym zaraz wierciła się i wypluwała pierś i tak do 4:00, bo później tak mi chlusnęła , że nie wiem czy to wymioty czy ulanie ,bo dużo tego było i musiałam ją calutką przeierać a rożek ,podusia i moja koszula jest w praniu ( ja spię z małą).
A do tego na dziś mieliśmy zaplanowane wielkie wyjście na pierwszy spacer , a tu nici- u nas padało a teraz zachmurzone i nawet pranie nie wyschnie.Jakoś dziko zapowiada się ten dzień ,a może to ja tak marudzę.....
 
reklama
Anda nie marudzisz. To są chyba uroki nastrojów młodych mam. Okrószek przesypia mi noce raczej bez problemu bo pomiałkiwanie przez 20 min to pryszcz. Dostaje butle o 24 potem o 3 i o 6. Od 6 do 10-11 marudzi i nie śpi. Ale nie moge chyba narzekać. Wiktorek nie ulewa ale jak się bardzo przeje to z niego gicha dosłownie na metr nawet przez nosek mleczko się leje. Ja mam kłopot, bo on mi nie odbija i potem są problemy z puszczaniem bączków. Masaże brzuszka to standard. A tak z innej beczki mam pytanie do was. Jak ubrać takiego maluszka na spacer jak jest na dworze 25-28 stopni. Nie wiem czy go czasem nie przegrzewam. Monika
 
przepraszam za słownictwo ale ***** MAĆ Z TYM KARMIENIEM !!!!!!!!!!
teraz cycki mam wielki, o 5 obudzilam sie bo mi same mleko leciało, teraz nakarmiłam ją, wydawało mi się ze ja jeszcze mam pokarm, chciałam ściągnąć laktatorem a tu nic, teraz mała płacze a ja wiem ze nie mam pokarmu, Boże zaraz zwarjuje, rycze na okrągło, dobrze ze mam cudownego męża!!! Radzi sobie tak że aż go podziwiam.

A to Roksi
pict00803fv.jpg
 
hej!!
Anika spokojnie!! Nerwy szkodzą!! Zjedz coś pożywnego i napij się!! Pomasuj piersi i odciągaj!! W cycach zawsze coś się znajdzie!! Mój mały potrafi co 2 godz jeść!! Mleko matki może stać w temp pokojowej 10 godz, a w lodówce 2 dni więc jak odciągniesz to do lodówy i jak znalazł!!
Płacz to dobre lekarstwo na sters ja wyłam strasznie!!
Monika jakie mleko modyfikowane podajesz Witkowi? Co do ubrania to body z krótkim rękawkiem, na to cieniutki sweterek śpioszki i czapeczka i jak zawieje wiaterek to nakrywam pieluszką flanelową. Sprawdzałam na szyjce czy nie jest mu za ciepło ale przy temp 28 stopni jest ok.
Damy radę!!!
Pozdrawiam
 
mobugaj jesli maluszkowi sie nie odbija to podnies materacyk w łózeczku o 30 stopni i układaj na boczku, odbije sobie w trakcie spania a jesli nawet by sie ulało, to sie nie zachłysnie

anika pic i jeszcze raz pić. Nawet podczas karmienia, przez słomkę. Produkcja mleczka sama sie ustabilizuje. Nie polecała bym odciagania i podawania przez butelke, bo wtedy omijasz przystawienie do piersi a nasze maluchy to najlepsze laktatory. Świetna jest herbatka dla mam karmiacych z Hipa. Miałam okropne problemy z mleczkiem - zaczęło cos tam byc dopiero na 3-cia dobę ale przystawiałam malucha od pierwszej godzinki po cc i oboje walczylismy o mleczko. Teraz jest go ciut za duzo, ale mam nadzieje, ze uda się uniknac nawału tak jak przy pierwszym synku.
 
Witajcie,
A ja jak byłam brzuchatka,tak jestem.Jednak już niedługo,bo najpóźniej w piątek idę na wywołanie.Teraz to się dopiero zaczynam bać,bo podobno po oksytocynie skurcze są częstsze,silniej sze i bardziej bolesne niż normalnie,czyli chyba juz odruchowo zaciskam nogi :) .Pocieszam się tylko,że będę miała to w końcu za sobą i urodzę jeszcze w sierpniu(choć miał być lew a będzie panna ;) ).Z samopoczuciem u mnie różnie...no,boli mnie podbrzusze,ale skurczy ni hu hu.Piszcie,piszcie,jak to jest z małymi,ja czytam Was uważnie i na pewno skorzystam z tych rad,jakie dajecie.
Pozdrawiam Was wszystkie :)
P.S.Gaga,co z Tobą ??? ??? ???
 
evelinka gaga napewno juz rozdwojona. Inaczej gruuuubo po terminie by była.
Witek dzis ma dzien spania, wczoraj prawie cały dzien jadł. Jutro ide na zdjecie szwów. Jak sobie przypomne jak podle czułam sie po porodzie naturalnym to blogosławie pania dr. ze zrobiła mi cc.
 
cześć dziewczyny!
dawno mnie tu nie było, ale.... no właśnie po kolei....
a więc 9 sierpnia o 15.55 urodził się nasz kochaniutki synek PAWEŁEK. ważył tylko 2660 g i mierzył 52 cm. przy porodzie ze mną był mój cudowny mąż Adaś (wielkie dzięki mu za to) i chyba nie musze wam mówić co to za przeżycie było dla nas obojga....po 2 dniach wypuścili nas szczęśliwych do domku i tu się wszystko znowu pochrzaniło...:-( mały zaczął robic nam kupki ze śluzem i z krwią- jednym słowem biegunka! nie muszę wam chyba mówić co prześliśmy- w każdym razie najgorszemu wrogowi tego nie życzę!! nie wiedzieliśmy z czego ani po czym. ja na początku karmiłam go piersią, ale mały nie mógł sobie poradzić (na dodatek doatałam zapalenie piersi!!) i jeszcze te kupki więc dostał mleko "nutramigen" dla alergików (na wszelki wypadek)- jednak nic nie pomogło i na tydzień wylądowałam z nim w szpitalu!!! lepiej nie mówić ile łez wylałam czekając na wyniki badań i martwiąc się czy to nie coś powaznego, czy to czasem nie jakaś wada itd. itd. itd.a nie mówiac jak się opłakałam widząc jak kłują moje maleństwo.w każdym razie dostał antybiotyk i niby wszystko przeszło. wczoraj przyszliśmy do domku, a dziś znowu pojawiła się brzydka kupka...:-( ale po wielu analizach doszliśmy do wniosku że to chyba po moim mleku. mam mało pokarmu i sciągałam mu ile się dało. ale jak się okazuje nie wolno dziecku dawać pokarmu nie sciąganego dłużej niż 3 godziny!!!! poprostu mleko się psuje!!! tak więc odstawiłam moje mleczko i czekam na rezultat. mam nadzieję, że już wszystko będzie ok. postaram się tu zaglądać, ale same wiecie jak jest. w każdym razie GRATULUJĘ WSZYSTKIM SIERPNIOWYM MAMĄ ( tym którym nie miałam okazji pogratulować). na dole załączam zdjęcie mojego- tzn. naszego :-) maleństwa.


img00099ar.jpg
 
maleństwo???? bardzo dziwne rzeczy piszesz???? Z tego co wiem to nutramigen mozna podawac dziecku dopiero od 2 go miesiaca, wczesniej jest nieprzysfajalny (tak przeczytałam i tak pediatrzy mowili mojej kolezance) Nie słyszałam tez nigdy o tym, zeby mleko sie psuło w piersi???? Co to za pomysł???? Przeciez dzieci karmi sie czasem np. w nocy co 5 - 6 godzin, nie mowiac o starszych które jedza cyca srednio co 4-5 godzin!!!!
Wydaje mi się chyba, ze coś źle zrozumialam????
Mysle, że raczej winna jest tu twoja dieta i ew. alergia maluszka. Bogucha miał takie kupki jak zjadłam cos mlecznego no a potem jak zachorował na gronkowca - sprawdzałas kupke pod kontem gronkowca??
Współczuje Ci bardzo i maluszkowi jeszcze bardziej i mam nadzieję, ze juz bedzie dobrze.
 
reklama
żużaczek nutramigen przepisała mi pani doktor neonatolog (zajmuje się noworodkami do 4 tyg życia), a jej decyzję podtrzymał lekarz pediatra na oddziale. mam zamiar powoli przejść na zwykłe mleko- prawdopodobnie na bebilon. co do mleczka to tak powiedzieli lekarze- tym bardziej, ze miałam zapalenie piersi i że na dobę sciągnę tylko jakies 50 ml. wiesz może jest inaczej jak dziecko ściąga ci pokarm- nawet co 5-6 godzin, ale je ten co jest i tworzy się następny, a u mnie ten pokarm zbiera się po kropli i w sumie uduszę od 10 do 50 ml na dobę, więc wydaje mi się że tu jest róznica. napewno nie zjadłam nic co mogło wywołać alergię, bo byłam na samych bułkach i diecie jednym słowem lekkostrawnej (zero mleka itd.- bo nie zdażyłam nawet ich zacząć jesć). a co do badania na gronkowca to poszła kupka do badania na wszelkiego rodzaju bakterie więc zobaczymy....jak narazie nie było żadnej kupki więc łudzę się, że może przeszło.....okaże się :-[
 
Do góry