Czesc dziewczynki. Wreszcie nadrobilam zaległości przynajmiej na ogólnym wątku.
Podziwiam pracujace dziewczyny.Ja bym padla w pracy z 1000 razy.No ale jak praca nie stresuje,tylko ,,relaksuje''-mam na myśli tu Aię no i zdrowko pozwala to można pracowac.Przynajmiej czas szybciej leci.
Ja tez jestem zawsze rozczarowana jak mam np 33 i 5 dni a gin wpisuje 33 tyg ciazy
Właśnie wcinam czekolade bo mnie mdlosci dopadłyNo nie wiem czy mi sie od tego polepszy.Właśnie Luizka uratowala mnie przed przedawkowaniem kalorii.(zabrała czekolade,wyniosła do tesciów)
ja juz nie patrze na wage bo zwątpiłam juz.
Mam to samo co w 1 ciaży.W tym samym tyg duuuzy skok.W ciagu 2 tyg 4 kg ale widac że to woda.No to teraz jeszcze do konca ze 6 kg spokojnie wskoczy.Ale to juz zostawie w szpitalu.Zmierzyłam brzuch.Wskazuje na 36 tydz.A obwód łooo matko 118.Kto da wiecej?
Wczoraj bylismy na tzw otwartych drzwiach Sprzet,zwierzatka ,karuzele itp Fajnie było.Luizka szalała z tz na karuzelach.A ja czerwona jak pomidor, tak mnie slońce przypieklo.
A dziś powrot do terazniejszości tzn sprzatanie,gotowanie itd.
Rety jak mnie boli i kuje szyjka przy chodzeniu.Nie zdziwilabym sie gdybym miała juz jakies rozwarcie.Codzień to gorzej mi sie chodzi a w sobote myslałam ze w miescie urodzę.
Zamówiłam wyprawke ta od przyszłego pracodawcy-mam nadzieję
l i pozwoliłam sobie na balsamy na celulit i rozstepy.Fajna taka niespodzianka.Nie byloby mnie stac na takie rózne ,,zbedne""rzeczy
No i wylicytowałam bujaczek Fischer za całe 56 zlMam nadzieje że bedzie dobry i sie przyda.
Tylko gdzie ja go poloze,chyba na glowie sobie.