reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2012

w tych czasach nikogo kobiety w ciąży nie obchodzą...czasem się zdaży jakiś miły człowiek z sumieniem...ale zazwyczaj..nikogo nie obchodzi ze jestem w ciąży i ledwo sapie.. a ja ratuje się kasami.samo obsługowymi.tak zazwyczaj nie ma kolejek.i po woli..się sama załatwiam....po za tym zazwyczaj stoję w kolejce....swoje....i nikogo nie wzrusza.ledwo sunąca kobieta w ciąży....:-( :wściekła/y:
 
reklama
A ja jakoś nie wiem czy mam jakieś szczęście, ale wszędzie jestem od razu traktowana jak trzeba. Na poczcie mnie przepuszczają, w kolejce w markecie też. Pan ochroniarz z marketu nawet mi chciał ostatnio zakupy zanieść do samochodu. I sąsiad (nowy, nieznany) zakupy pod drzwi. No i w ogóle jakoś tak odkąd widać brzuch spotykam się z samą życzliwością i pomocą. Aczkolwiek komunikacją nie jeżdżę w ogóle. Chyba ze 3 lata temu jechałam metrem ostatni raz. To pewnie by nie było już tak kolorowo.
 
w komunikacji to mniejszy problem, bo moze i trzeba poprosic ale przynajmniej 10 osob sie nie oburza od razu... mi jednak glupio prosić, by ktoś mnie w sklepie w kolejce przepuscil, bo juz widze te spojrzenia:baffled:
 
Z tymi kolejkami to różnie bywa, niestety. My dzisiaj po zakupach stanęliśmy do uprzywilejowanej i M się śmieje, a teraz pchaj się Mała, jedyna szansa na obsługę bez kolejki, to ludzie głowy pospuszczali i udawali, że kasę liczą albo sprawdzają czystość podłogi;-)Natomiast w Ikei pani sama poprosiła mnie do kasy i wszystkim miny posmutniały i jeszcze pogadała co tam w brzuszku się dzieje i powspominała swoją ciążę:-)
U nas czereśnie też okropnie drogie - 18 zł, przesada zupełna, ale podobno na taniej się nie zanosi.., więc pozostaje arbuzik, bo truskawki nie dla mnie. W czasach studenckich jeździłyśmy z kolkeżanką do Anglii na truskawki i jadłyśmy je rano, w południe i wieczorem i choć lata minęły ja mam nadal wstręt
Asia to Ty temu dziecku dogadzałaś jak nie wiem. Sama bym chętnie coś z proponowanego menu podjadła.
A jeśli chodzi o opowieści porodowe i męzów. Mój przy pierwszym był cały czas i moja położna twierdziła, że powinien być jej wspomagaczem przy trudnych pacjentkach, bo ja przy bólach krzyżowych w pewnym momencie nie dawałam z niczym rady, więc on za dźwig robił. Położna mówiła na lewy bok, to on mnie fruuu na lewy, położna siadamy i siedzę:-p
 
Dziewczyny, tchnę w Was trochę optymizmu byłam na poczcie jak k8libby dziś i wszyscy mnie przepuścili, co więcej Pan który mnie nie zauważył bo stał już tyłem przy okienku z paczką przepraszał:tak:, że mnie nie zauważył i było mu na prawdę głupio.
 
A ja wam powiem że mnie w komunikacji miejskiej bardzo często ustępują sami nigdy nie poprosiłam i nie zamierzam, nawet dziś;) ale co ciekawego zauważyłam cześciej Panowie ustępują niż Panie wy też tak macie?? Natomiast co innego kolejki w sklepie... Najgorzej jest w Tesco mimo że jest kasa uprzywilejowana to kolejeka długa i nikt nie jest uprzywilejowany. Dlatego zawsze jak z moim narzeczonym stoimy to on zawsze na głos żeby wszyscy słyszeli: Nie no dziś to faktycznie sami inwalidzi... ja się śmieje ale raz ustąpią a raz udają że nie widza ani nie słyszą..
 
pamelcia, mi ustępują właśnie kobiety i to często te z małymi dziećmi, może jeszcze pamiętają jak to było. Ja się przy takiej kasie od razu ląduje na początek i pytam kasjerki jak pisałam, nie czekam na ludzi bo bym się pewnie nie doczekała.
 
a ja trochę z innej beczki...potrzebuje opini na temat ubrań ze sklepu PEPCO...zakupiłam..małe ciuszki.i widze że któraś z was też tam zamierza robić zakupy..tylko...mam pytanie jakie te ubrania z tego sklepu sa po praniu...podobno..jak mi mówiła koleżanka..z UK .ze to podróbki..firmowych ubranek firm..next..george itp.....zakupiłam w tym sklepie po raz pierwszy słodziakowe sukienki.i leginsy. w super cenach .ale nie mam pojęcia jaka jest ich jakość po praniu...i używaniu..Proszę o rady mamy które robią zakupy w tych sklepach.???..:tak:bo są cudne i nie drogie ubrania..zwłaszcza na maluszki...:tak:
 
Właśnie ja mówię o dużych marketach, real, carrefour... tam są specjalnie oznaczone kasy, zazwyczaj to właśnie te z wózkiem inwalidzkim i wózkiem dziecięcym, my ciężarne też podchodzimy tam bez gadania bez kolejki i nie trzeba nikogo z kolejki pytać czy ustąpi, bo to kasa uprzywilejowana, więc ich problem, że tak stanęli, mają obowiązek przepuścić.

zuzia, ja kupiłam bodziaki w pepco, te za 4,99 i już wyprałam, wyglądają tak jak wyglądały. Kolory bez zmian, nic nie pofarbowało i się nie powyciągało.
 
reklama
asia.85 dokładnie trzeba chyba tak robic w tych kasach bo inaczej nie da rady... A z ciekawostek opowiem wam dziewczyny prawdziwą historię mojej koleżanki która parę miesięcy temu bedąc w ciąży poprosiła jakiegoś gówniarza o ustąpienie miejsca ten grzecznie ustąpił na to jego dziadek który siedział obok wywalił do niej z tekstem: Nogi rozwarła i chce siadac... :szok: no w takim szoku była że nic nie odpowiedziała tylko siedziała grzecznie cicho ja to bym chyba niewiem faceta z autobusu razem z wnuczkiem wywaliła. Jak mi to opowiadała to nie wierzyłam normalnie...
 
Do góry