Oj,ale dziś z rana cichutko
Ja już po sytym śniadanku, dziś czeka mnie wizyta o gin na 15 i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Ostatnio ciągnie mnie w dole brzucha, trudno się chodzi, podejrzewam, że to z powodu ułożenia dziecka tak mam, ale zobaczymy, co powie lekarka. Mam nadzieję, że nie dostanę standardowego przed każdą wizytą rozwolnienia
Mart,to co opisujesz to poniekąd ostatnio moja rzeczywistość. Remont, wizja przeprowadzki,która z dnia na dzień się przesuwa na lipiec. Obecnie trwa u nas kafelkowanie (już 3 tydzień, mimo, że wstępny plan to był tydzień z hakiem). Za niedługo będziemy mieli montowaną kuchnię zamawianą na wymiar. Jestem tym faktem bardzo podekscytowana i mam nadzieję, że kuchnia będzie wręcz wymarzona. Obecnie szukamy ładnych narożników, takich w stylu:
Narożnik kuchenny Neptun - sklep meble. Łazienka nabiera coraz ładniejszych kształtów. Ale tak to jest z remontami - mają trwać tyle i tyle, a później się okazuje, że przeciągają się w nieskończoność. Na początku mieliśmy się przenosić w czerwcu,później pod koniec czerwca, a teraz jak w połowie lipca się uda, to będzie sukces. Ja z dużym brzuszkiem, na pewno będę potrzebowała pomocy czy przy pakowaniu, czy przy rozpakowywaniu. Nie lubię tak angażować innych i rodziny do pomocy, ale to chyba sytuacja bardziej konieczna... Więc, tak jak u Ciebie
Mart, u nas pewnie będzie to wszystko na prawdziwie wariackich papierach. Jeśli chodzi o Maluszka,to ja też swojego czuję, przewraca mi się w brzuchu, lub ja po prostu mam takie uczucie. Jestem ciekawa, jak się ułożyło dziecko, może lekarka dziś coś podpowie, a jak nie dziś, to na pewno dowiem się o tym 18 czerwca na USG.
Katjusza... to zakręcenie z zapomnieniem o rocznicy
Mój M o naszej drugiej też prawie zapomniał, bo pewnie gdyby moja mama nie zadzwoniła do nas z życzeniami, to by nie pamiętał - ale był to wtedy zakręcony czas, M zaganiany i przepracowany, co skutkowało właśnie tym. Ale i tak później miło spędziliśmy dzień i było fajnie. Także przenieście sobie ten dzień na dziś lub jutro i też może być całkiem, całkiem przyjemnie :-)
Kochane, miłego dnia, słońce dziś wyszło, ale gorąco nie jest. Da się przeżyć.A jutro staję się starsza o kolejny rok - matko jak ten czas leci,już przestałam liczyć swoje lata