reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

haj:-)
Młody śpi więc chwila spokoju coś głowa mnie boli... deszcze pada najchętniej położyłabym się ale dzis w domu Angelinka została bo obudziła się z opuchniętym okiem, powieki nie mogła otworzyć:szok: zadnej ropki nie widać, podałam jej wapno i zyrtec w kroplach.. do lekarza się nie dostałam bo juz o 9 nie było numerków! No nic jak zawsze sama lecze dzieci...

Dzis mam rozmowe wieczorem z Najstarszym na temat alimentów.... ojciec jego się domaga bym mu na konto płaciła ale może mi skoczyć... syn pełnoletni więc moge jemu na rękę płacić..

Olga ocet dobty na wszystko:-)
Domi kredyty hipoteczne to zabójstwo!! my mamy az 3:szok: przez 1,5roku raty nam wzrosły o prawie o 1000zł!!
Sopelek koleżanka Dzag wyjasniła z L4 wszystko... nie znamy dnia i godziny kiedy ta instytucja nas nawiedzi... tzn napewno dopołudnia:-)
 
reklama
Witajcie,

dziś,mimo, że pochmurno, nie jest tragicznie zimno.
Ja wstałam rano, podjechałam do pobliskiego lux medu zrobić badania krwi i moczu na jutrzejszą wizytę, a jak wróciłam to pożarłam duże śniadanie - kanapeczki ze szczypiorkiem, natką pietruszki, pomidorem, rzodkiewką i sałatą lodową. Teraz popijam herbatę z cytryną.

Wczoraj rozpoczęłam przeglądanie na Allegro łóżeczek - matko, jaki wybór, cenowy też. Fajne są nawet całe komplety łóżeczko + prześcieradła, rożki itp. (Ale to chyba nie na tym wątku :tak:).

Ostatnio nie mogę się za bardzo przesilać, bo czuję, jak brzuch mi się wtedy bardziej napina i męczy. Muszę więc przejść na tryb bardziej oszczędnościowy.

Miłego dnia dziewczynki :-D
 
Witajcie, u mnie też brzydko strasznie, wczoraj ledwo dałam radę na aplikacji. Najlepsze była starsza kolejna do sklepiku ja na szarym końcu:-( Przychodzi moja koordynatorka roku i kazała wszystkim (jakieś 20 osób) mnie przepuścić. Dziwna sytuacja bo ludzie nie byli zadowoleni z tego, że teraz nie wypada mnie nie przepuścić, ja też się dziwnie czułam.
Dziś o 6 byłam w sklepie, nastawiłam pranie, poprasowałam, teraz przyszła mama posprzątała i nastawiłyśmy obiad: kurczak, fasolka i młode ziemniaki, ale nie jestem głodna, tak jak Olga nie mam apetytu. Dziś usg ostatnie genetyczne, jestem jakaś strasznie podenerwowana.

Z M dalej ciche dni, rozmawiamy służbowo, chociaż wczoraj wieczorem w łóżku spytał czy może się przytulić do brzuszka, no i tak chwilę się poprzytulaliśmy.
 
Asia o której masz?

mnie łeb napiernicza od tej pogody, brzuch twardy bo ogarniałam Laury zabawki, na szczęście potwór śpi, a ja tak myślę, czy robić nic, czy może jednak poprasować :confused: ja głodna jestem, ale nie wiem na co mam ochotę, ehh ciężkie życie ciężarnej, na nic się zdecydować nie może :-p
 
asia, podziwiam że wstajesz o 6 i działasz :) o 6 to ja leżę i nie chce mi się wstać do kibla i męczę się z bólem pęcherza, potem zasypiam i o 8 ledwo lezę do kibla zaciskając nogi :p
na śniadanie zjadłam parówki...
właśnie odsunęłam kanapę i wyodkurzałam tonę brudu, śmieci, psich włosów i zabawek, wymyłam panele prontem, teraz czekam aż wyschnie. Natalii się podoba rewolucja, siedzi w kojcu i się przygląda jak mama haruje :p czuję że ma kupę ale teraz nie mam warunków na przewijanie, musi poczekać jeszcze te 10min aż dosunę kanapę na miejsce (nie moge jej wsunąć na mokre a coś przeciągu nie ma i nie schnie)
 
Domi78 przyjmę od Ciebie kredyt hipoteczny wzamian oddam swój całkiem świeżutki. Właśnie przysłali mi miłego smsa, że przypominają iż 7 mija termin płatności raty-bosko, też nie mam od kogo smsów dostawać.
Testerka wierności- toż coś dla mnie, mogę testować na spacerku tatusiów z parku.

Dziś znowu u Was porządkowo, oj zbliżają się porody skoro syndrom wicia gniazda już taki widoczny.
 
Hej dziewczynki ja dziś leniu****e w łózku wstałam po 11. zjadłam tosty z dżemem potem czereśnie pogoda srednia- Olis pojechał na 2 dni do dziadków a ja dziś wielki plan mam posprzatać kuchnie i spakować Małego bo w piątek z rana wyruszamy na URLOP:-D:-D:-D.
Zaraz zbieram się na ryneczek po ogórki- zrobie małosolne mniam:tak: Na obiad dziś młoda kapustka z ziemniakami, w sumie zjadłabym jakąs zupę ale dla Nas 2 nie opłaca się robić i tak nie zjemy.

Wybaczcie, że się nie odniose do Waszych wpisów- ale jakoś nie mogę się zebrać. Ale za to życzę MIłego i Usmiechniętego Dnia:-)
 
..u mnie tez porządki....wczoraj prawie sprzątnęłam pokój.:tak:.przygotowując go do malowania.po za tym..spakowałam ogromny karton...ciuchów małych po chłopakach....:happy2:..mam nadzieje że już się nie przydadzą...:tak:po za tym..gotuje zdrowy obiad wielki garnek kalafiorowej zupy...:tak:.bo chłopaki po jednym talerzu sie nie zadowolą..zaraz .ide ..dalej malować..męża.pogoniłam..do malowania..i robienia.półek....żeby ogarnac..te kartony..ciuchów..zabawek.itp...:tak:niestety u nas sytuacja finasowa bez zmian...maz ma znowu tydzien.urlopu...a wypłata dopiero 10..to nie ciekawe dni.z pustym portfelem..ale jak i tak pieniądze wpłyna..po zapłaceniu kredytu hipotecznego.rachunkach..to bedzie znów na zero..a dorobic nie mam gdzie...nieciekawie tak ..dalej ..wegetować.. ..ja tez juz nie daje rady ..żeby zarobić.....:-(pogoda mnie dobija...pada i pada...a ja jestem meteopatką..i mnie przybija to.dla tego..wziołam sie za porządki..żeby...głowę zająć czymś innym...:-(....zaraz wracaja chłopaki do domu..to zacznie sie młyn.......:no:..a ja dzis dziwnie sie czuje bo dzidziuś..wierci sie cały czas i to pewnie macha raczkami..bo ciągle w kroczu czuje..jej ruchy..i straszny ucisk na pecherz..prawdo podobnie odwrócona jest do porodu..i głowa mi uciska krocze.....wizyte mam dopiero 18...ale ...jak sie tak naczytam..o innych ze juz szyjki poskracane..lub rozwarcie..zaczynam sie bac..bo jak chodze..to...pobolewa mnie brzuch....:baffled: ....pozdrawiam.wszystkie dziewczyny...potem..napisze cos więcej..jak uda mi sie znaleźc chwile..o co u mnie trudno...;-)uważajcie na siebie...
 
Ostatnia edycja:
reklama
uhh, skończyłam pokój, cały lśni (no, jeszcze kurze ale to za chwilę)... przebrałam psie posłanie, już leżą :p lubią jak im pachnie. tylko czemu tak smrodzą :p

Katjusza, z tymi kupami Natalii to jakaś masakra ostatnio :p walą tak okrutnie że z mężem "zwalamy" na siebie nawzajem jej przewijanie po kupie, niestety jestem teraz sama i wyjścia nie było heh

no, ja mam wicie gniazda na max :p nie mogę się doczekać jak to skończę, dziś w ogóle sukces bo sprzątam do południa a to się rzadko zdarza :p jak dobrze że mi nic nie dolega bólowego bo kto by to za mnie wszystko robił...
 
Do góry