reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

reklama
U mnie beznadziejny nastrój szkoda nawet pisać:-(. Dziś zajęcia do 21, koleżance się wyżalę przynajmniej. U mnie ma przyjść Pani do sprzątania takiego mega 27 czerwca, bo mnie mdli od detergentów i normalnie do kibelka chce się lecieć. Ja dzisiaj mało zrobiłam bo znów zaspaliśmy, zakupu, dwa śniadania jak Olga, zmywara i pranie leci, zabieram się do prasowania, no i jeszcze kompletuje wyprawkę. A mój pies rozdarł po całym domu gazety przygotowane na makulaturę, ale jak się nie schylam to nie mogę się podnieść:-(, więc czeka ma M.
 
Asia to ta pogoda, ja też mam humor średni, jeszcze mnie nerwowo do kibleka goni, boję sie wizyty, obwód brzucha mi wyszedł 97 cm, mam wrażenie, że Nina nie rośnie, chociaż przytyło mi dupsko..
 
p.s. z tymi żłobkami dzag, to jest w Krakowie teoretycznie tak jak mówisz ale w praktyce, jak Pani informowałam mnie w zeszłym roku w żłobku, że Natka nie dostała się na listę i jest na rezerwowej to dojrzałam na tej liście jakimś cudem chłopca z datą urodzenia 2 miesiące późniejszą niż moja córka. A Natkę mąż zapisał do żłobka w piatej dobie życia...
No to świetnie :wściekła/y:. Czyli dla niektórych zasady są po to, żeby je łamać. Ja niestety do tych osób nie należę i uważam, że to nieuczciwe. Wkurza mnie to. Nie wiem co ja zrobię, jak się Bąbel do żłobka nie dostanie a mnie skończy się macierzyński :-(.
 
Dzag to jest normalne u nas, jeszcze kwestia czy nie ma znajomych w władzach żłobka..

poszłam się wysikać, a ta ku mojemu wielkiemu zdziwieniu... P1020442-1.JPG

więc tym sposobem czeka mnie jeszcze dzisiaj pranie misiów :-D
 
nieee, irisson, padłam :DDD bosko!!!

mój titek jak się dorwał do kibla to natychmiast wsadziła palec w zawieszkę domestosa, nabrała tej chemicznej mazi i do buzi... zdążyłam jej złapać rękę w ostatniej chwili... masakra z tymi dzieciakami. gdyby wrzuciła misia do kibla to by go pewnie zaraz wyjęła i zaczęła wysysać z niego buzią wodę - znając jej ostatni pociąg do wszelkiego mokrego, picia i zabaw gąbką w wannie... uwielbia siorbać wodę z wanny, wysysać z gąbki, polewać się sama po głowie z otwartą buzią, a ostatnio prosto z prysznica chłeptała... więc wolę dobrze pilnować kibelka :p
 
Irisson haha przeciez juz sie wypraly:tak::tak:
To nic nie pozostaje tylko zlobki optwierac:happy2:
Ja na razie tylko zupe zrobilam i pogadalam z kolezanka na skype ,zaraz ide prasowac:tak:
 
reklama
irisson ale się uśmiałam!!! Ah te dzieci, jakie one mają pomysły!! Pewnie Laura chciała im kąpiel zrobić ;-)

No z tymi żłobkami to jest masakra jakaś :-( mam nadzieję że później coś wykombinuję żebym nie musiała oddawać Tymka do żłobka. Chociaż mam niedaleko żłobek gdzie przyjmują takie maleństwa (bo wbrew pozorom nie w każdym żłobku przyjmują takie małe dzieci) i podobno z przyjęciem tych najmniejszych nie ma jakiegoś problemu. Gorzej z grupą tych trochę starszych. No ale zobaczymy jak to będzie. Dla mnie żłobek to ostateczność.

Wstawiłam już zupę pomidorową, zalałam dwie galaretki i zrobię je z truskawkami to będzie na wieczorny deser, ogarnęłam w kuchni, jeszcze muszę przejrzeć kosz z praniem. Mąż przed chwilą dzwonił z pracy i stwierdził że jest strasznie głodny (zawsze tak ma dzień po piciu) i bardzo się ucieszył z zupy i galaretki. Ogólnie jakoś lepiej się w ostatnich dniach dogadujemy. Obym tylko nie zapeszyła....

Kurcze mam ochotę na kawę, ale nie mam w domu mleka a czarnej to ja nie wypije. Ale i tak muszę zaraz wyjść do sklepu to sobie kupię. A mam pyszną czekoladę z orzechami laskowymi i toffi i jakieś wafelki, więc kawa jak najbardziej by się do tego przydała.
 
Do góry