reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

karenm dzięki za objaśnienie siatki centylowej, też wydawała mi się totalnie abstrakcyjna, zwłaszcza jeśli chodziło o wartości tych centyli.

Irisson, super,że mąż Cię tak dopieszcza i kocha. Aż miło o tym czytać. Podpytaj go proszę jak on przygotowuje te truskawki do drożdżowego. Czy obtacza je w jakiejś mące lub czymś innym przed włożeniem do ciasta, czy jak... Moje ciasto sprzed tygodnia nie daje mi spokoju :-D Jakby Ci się udało zrobić zdjęcie tego ciacha, byłoby super. Nie mam za bardzo na którym wątku wyeksploatować tematu ciasta, a chciałabym się w końcu nauczyć dobrze je robić :tak: A poza tym, miłej wyprawy do znajomych.

Asia, Summerbaby, pewnie wstyd się przyznać, ale u mnie jest zupełnie odwrotnie. To mój M jest rannym ptaszkiem. Zanim zwlokę się z łóżka (a u mnie ten proces jest bardzo długi i mozolny, najpierw otwieram oczy, próbuję zorientować się, gdzie jestem i co się dzieje, później jakiś czas siedzę na łóżku i w końcu wstaję), to M zabiera psa na spacer i (gdy jest weekend) idzie po świeże bułeczki do pobliskiej piekarni. Ja zdecydowanie nie umiem za wcześnie funkcjonować, dopiero od 9 czuję się w miarę, w miarę rześko.

Wczoraj poszłam spać o 1, bo pisałam jeszcze ten nieszczęsny tekst na zaliczenie. Ponieważ była taka możliwość, przełożyłam jego wygłoszenie na jutro, bo dziś nie czułam się na siłach. Rano byłam ledwo przytomna, jednak nie dla mnie już taki tryb uczelnia - nauka - siedzenie po nocach. Dobrze, że zdecydowałam się 1.5 roku temu na te studia,bo to był ostatni gwizdek. Ja już nie mam chyba sił się uczyć, przynajmniej na razie. W głowie na razie dzieciaczek, oczekiwanie na niego, remont, urządzanie domu i takie tam.

Tak więc zaraz się chyba zdrzemnę, bo jestem zwyczajnie zmęczona.
I dziewczyny... ZGRZESZYŁAM :szok: Wczoraj kupiliśmy z M na spróbowanie takie mini ciasteczka Hity z czekoladą. Mój błąd, że zechciałam je spróbować, bo w efekcie zjadłam całe opakowanie. Tak to już ze mną jest, nie powinnam w ogóle zaczynać. Teraz posucha na najbliższy czas, bo przegięłam. Moja silna wola przegrała z łakomstwem.

Dziewczyny,piękne macie kąciki dla swoich maluszków. Aż fajnie i inspirująco się na nie patrzy. Mi się podobają te komody na rzeczy dla dzieciaczka. Będę musiała się za takimi porozglądać. A łóżeczka to z kolei podobają mi się właśnie typowo drewniane - brązowe - ale to dlatego, że ja lubię takie kolory.

Jeśli o pogodę chodzi,coś jest na rzeczy. Czuję się dziś fatalnie - słaba, senna, zmęczona wręcz i bez sił. Trzeba to będzie odespać.

Muszę jeszcze wybrać z M narożnik do kuchni, pralkę właśnie i kuchenkę mikrofalową. Tyle do zrobienia, że głowa puchnie. Może rzeczywiście najlepiej będzie jak się prześpię :-D

Miłego popołudnia kochane :tak:
 
reklama
Irisson wez ty mnie juz nie doluj tym swoim zakochanym...Nastepnym razem napisz o nim dopiero jak cie wkurzy:-D.Od razu lepiej sie poczuje;-)a nie mi tu z kwiatkami i ciastem wyskakujesz jak my mamy dzis dzien buntu i facet to wrog nr 1:-D
Kurcze jak mnie brzuch juz z pol godz boli.Godz temu lyknelam zelazo 1 raz.Ciekawe czy to od tego.Najgorsze ze na samym dole.Aaaa zaraz urodze chyba.Wy nie macie sensacji zoladkowych po zelazie?No tak to jeszcze w ciazy mnie nie bolal brzuch.Powiedzcie ze zoladek teraz jest na dole i to on mnie boli.A jesli to skurcze jakies:szok:?
 
MieMie specjalnie dla Ciebie foto P1020438-1.JPG jeszcze ciepły :-D maż robi truskawki tak: do pojemnika z cukrem na 2h odstawić :tak:

nie wiem ale to chyba ten wiatr coś przywieje, siedzę zła jak osa, sama nie wiem o co, Laura robi taki *******nik, że masakra, chyba te kwiatki były zapobiegawczo :-p mieliśmy wyjść na wieczór, a Lala do babci, ale coś ma rozwolnienie i zostajemy, może dobrze, bo o 20 mam plan ubrać się w piżamę i finał xfactora obejrzeć :rofl2:
 
My wróciliśmy ze sklepu, M mąż chciał oczywiście wszystko kupować dla córeczki, na szczęście jestem ja, głos rozsądku. Kupiliśmy wózek Mutsy transporter granatowy z fotelikiem, znaczy moi rodzice kupili:-) Miałam zniżkę 20% w Smyku to kupiłam czapeczki i niedrabki. Czuję się lepiej, że coś tam już mam, a jednocześnie mnie to wszytko przeraża. Chodziłam po tym sklepie jak zombie, kuśtykałam bo łydki bolą po nocnym skurczu, stopy jakoś tam cierpną no masakra, ciuchów nie mam ciążowych więc tak kuśtykam w jakiś szmatach ubrudzonych jeszcze od rannych truskawek, chcecie więcej:tak:

No i tak zjadłam kolacje i Was czytam.

doti, mój też bardzo dobry i kwiaty i prezenty, ale ostatnio jakoś tak nam się nie układa i nawet nam się nie chce ze sobą rozmawiać, nie wiem może to ten kryzys po 3 latach małżeństwa? Aha doti , tam nie ma żołądka, może to skurcze? Nic mnie nie boli po żalazie, tylko kupka czarna jak smoła.

MieMie, miałam ochotę na loda, a jeszcze większą na gofra ale się powstrzymałam, bo dziś już były pierogi z truskawkami.

domi, Summerbaaby, to o moim piszecie:-) tyle, że on z psem zawsze chodzi. Przed ciążą ja latałam w weekendy żeby pospał. Ja nie narzekam w sensie lubię takie dogadzanie komuś, szczególnie, że nie czuje presji żeby to robić, po prostu sama chce, taki mam przykład z domu. Normalnie to wstawałam o 6 zarobiłam drożdżówkę na pierwsze wyrastanie i o 10 była na drugie śniadanie, albo jak brioche to już po nocy do piekarnika i o 9 świeże brioszki albo pancakesy z bitą śmietaną i owocami. No a potem zmywara, pranie, ścielenie, a Pan domu przed laptopem.
 
Ostatnia edycja:
Ale tu cisza jak makiem zasiał, przecież już po obiadach, w tv nic nie ma. Podejrzewam, że korzystacie z pogody i spacerujecie lub te u których pogody brak drzemiecie.

Oj i telepatycznie przywołałam dziewczyny.
Asia85 ja myślałam że ten kryzys jest po 7 latach małżeństwa/związku a nie 3! Gratuluję zakupu wózka, jest śliczny.
A my z małym kupujemy resztę wyprawki, już mnie to męczy bo szukam jak najwięcej rzeczy od jednego dostawcy żeby kosztów przesyłek nie płacić droższych niż rzeczy.
W przyszłym tygodniu codziennie kurier nas odwiedzi, już mi czasami głupio że się tak fatygują chyba dam znać aby poczekali 3 dni i wtedy hurtem przynieśli wszystkie.
 
Ostatnia edycja:
ja właśnie przejrzałam ubranka, posegregowałam, reczne pranko i 2 automaty zrobione:) jejku ile ja tego mam nawet połowy nie popralam:) ale chciałam się zorientować:)
a zaraz się szykuję na urodziny kolegi:)
 
karenm, no my w związku lat 10:-), ale podobno w małżeństwie po 3. W sumie to rozmawiamy tylko o dziecku, psie, do dupy.

irisson, ja też się szykuje na Xfactora i spać.
 
Doti jak tam? Już lepiej? Już Ci ten ból przeszedł? U mnie dość ciężkawy i wymęczony brzuch, ale nic dziwnego. Ten tydzień był wyjątkowo ciężki, aktywny,każde popołudnie spędzaliśmy poza domem, na zakupach i w domku. Później te dość długie warsztaty, wyjście do teatru, weekendowe zajęcia.Jak dla mnie to wyczyn ogromny. Kochana Doti, staraj się jak najmniej stresować, denerwować i przeciążać. Czasem zastanawiam się, jak Ty jesteś w stanie wytrzymywać te sytuacje z tz. Miłość daje kopa do działania,a Ty i tak dzielnie sobie z tym wszystkim radzisz. Wypadałoby to rzucić i przypomnieć sobie, że jesteś wartościowa i godna szacunku. Pamiętaj o tym, piszę to tak często jak tylko to możliwe :-) Masz córcię w brzuszku, drugą przy boku, będziecie razem silne i w przewadze :tak:

Niedawno wstałam - trochę sobie pospałam i powoli dochodzę do siebie. Zjadłam już gruszkę i pomarańczę. I zamierzam na razie zwolnić i się nie przemęczać, bo zdecydowanie ostatnio to nie dla mnie.

Na wieczór mam zaplanowane pyszne truskawki (jeszcze mi nie obrzydły) i wypoczynek przed czymś niewymagającym myślenia przed TV (tak jak dziewczyny - finał X factor, później komedyjka na tvn i już) :-)

Irisson, nie daje mi to spokoju. Jak się ciasto udało :-D No pytanie już nieaktualne. Chyba za długo pisałam tego posta, bo nie zauważyłam zdjęcia. Przekaż proszę mężowi, że ciasto wygląda wspaniale, fajnie mu wyrosło i w ogóle wygląda pięknie kolorowo i apetycznie. SUPER :)

Asia, masz rację, jedno danie lub pokarm zawierający cukier wystarczy. Ja nie wiem, co mi odbiło, że wtryniłam te ciastka. Miałam moment słabości, ale już minął. Teraz wieczór spędzę owocowo i na wodzie. Trzeba trzymać fason, zwłaszcza, że te słodycze aż tak nie pomagają. Ostatnio w ogóle ich nie jadłam i nie tęskniłam. Gratuluję zakupu wózka, super duży postęp. Łóżeczko i wózeczek macie, także duży postęp. Asia u nas staż bardzo podobny i rozmowy w sumie bardzo zawężone - maleństwo, domek, remont, wyprowadzka, trochę praca i już :) To chyba minie, tzn mam nadzieję, że później krąg tematyczny się poszerzy :)

Dziewczyny, do jutra jest promocja w C&A 20& na ubrankach dla dzieci. Jutro chyba się tam wybiorę i zobaczę, co wrzucili.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Galaretkę z owocami wciągnęłam, ubiłam sobie do tego bitej śmietany, mniam :)

Siostra dzisiaj szła na wesele, musiałam ją ubrać, uczesać i umalować :)
Potem zawiozłam ją i jej faceta do kościoła. Narobiłam się dzisiaj jak dzik :)
 
Do góry