reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

w czwartek byliśmy na zebraniu z M konsultacyjnym i wych. stwierdziła, że ma pocz. uzaleźnienie od kumputera, jesem przerażona
narazie dziweczynki, całuję

Kiedy mój syn miał 15 lat opowiedział nam taki dowcip:

Rodzice 15-letniego chłopca przyszli z nim do lekarza i mówią:
- Panie doktorze nasz syn za długo siedzi przed komputerem, chyba jest uzależniony
Lekarz: - No to trzeba będzie leczyć
- Panie doktorze, ale jak ?
- No normalnie: dziewczętami, papierosami, piwem...
 
reklama
Witam was dziewczyny:) muszę chyba ten suwaczek zmienić bo wczoraj pokazywał 22tc a zaczełam 23..
Jestem ze Śląska-Bytom, 27 lat pierwse maleństwo i będzie Majka:)
 
hej dziewczyny.U mnie slonca brak niestety.Mam nadzieje ze pozniej wyjdzie zza tych ponurych chmur
Irisson
jak sie stroic to teraz bo potem nie bedzie sensu wiec wyskakuj z dresow( i kto to mowi-ja tez ciagle w dresach bo nawygodniejsze)
olga
masz duzo roboty z tymi pieskami +jeszcze natalka+obowiazki domowe+ciaza.duzo jak na jedna osobe wiec nie powinnas byc zla na siebie ze sie nie wyrabiasz.a maz pewnie to wszystko rozumie tylko czasem musi wyladowac zlosc .Jak kazdy.Oszczedzaj sily i nerwy na lato.Ja na codzien tylko co z grubsza ogarniam balagan bo nie ma sensu ,ciagle bym wrzeszczala i stresowala Luizke ,bo dopiero sprzatne ,juz rozrzuci graty i ubrania z szafek ze nie ma gdzie nogi postawic.wczoraj powiedzialam tz ze przy dwojce to wogole nie bede sprzatac bo sie zarobie wiec niech przyzwyczai sie do balaganu.Oczywiscie to tylko takie puste gadanie bo mnie tez denerwuje balagan wiec bede sapac dyszec ale sprzatac.najgorsze ze przez najblizszy rok znow zero czasu dla siebie.Ale nie ma co narzekac ,bejbi ma 4 dzieci i daje rade to co to na nas.
Bejbi
z tym nocnym sikaniem u dzieci to beznadzieja .raz sie zsika raz przespi i nie wiadomo zakladac pampersa czy nie.w kazdym razie ja jak bede odzwyczajac Luizke to obloze jej lozko cerata jakas albo folia bo np moja siostra nic nie podkladala i lozko sie rozlecialo.nie wspomne juz o zapachu moczu ktory sie unosil w powietrz gdy wchodzilo sie do pokoju.nieraz jej mowilam zeby cos podkladala bo szkoda lozka ale ona 8 lat starsza to mnie nie sluchala a teraz spi na takim gracie.
Mi juz prawie przeszlo przeziebienie .jakos szybko.Dzis Luizka wygonila mnie do sklepu po paluszki.Normalnie paczka na dzien idzie tak lubi a jak nie ma to wrzask.No i przy okazji kupilam loda w kubeczku.Myslalam ze Luizka tylko liznie pare razy tymczasem to ja liznelam i to sama pianke na spodzie kubeczka bo tylko tyle mi zostawila.:angry::-Dno i oczywiscie zjadlam juz 4 kanapki i bylam nadal glodna to zrobilam sobie salate a Luizce kaszke i co?salate ona zjadla a mi zostala kaszka:baffled:Jak chcialam sie zamienic to mowila ,,zostaw,nierusz,moja"ooo mama zjat buu.no i smakiem sie oblizalam po salacie:baffled:I co jej po tym przyszlo?za pol godz wola-Mama! plyt zrobilam .No i tak jest zawsze ,co zje to zaraz przeleci.5 razy na dzien u niej to normalka.Dobrze ze mi rzygansko przeszlo przy przebieraniu.O a teraz kopytka jej sie marza.co tu by dzis zrobic na obiad.na pewno marchewka z groszkiem bo mi sie chce i ziemniaki a co do tego?Mieso na kotlety nie rozmrozone...
 
Ostatnia edycja:
Olga super, że wróciłaś :-D
Agnieszka gratulacje chłopa ! :-)
Doti mój plan robienia się na bóstwo co rano legnie w gruzach, zwłaszcza że mam plan drzemki popołudniowej :-D

kupiłam dzisiaj kuchenkę, jestem z siebie zadowolona, bo bardzo funkcjonalna, w dobrej cenie, no i mąż się nie będzie wkurzać na obiadkach :rofl2: jutro nam ją zamontują :tak:
jakie plany dziewczyny na dziś? ja muszę się zdrzemnąć z godzinę, dopóki Laurka śpi, a później też mnie czeka ogarnianie, bo spacerek już z Laurą godzinny zaliczyłam :tak:
 
doti, ja rozmroziłam mielone, zaraz wrzucam na patelnię z cebulką, w międzyczasie obiorę ziemniaki i umyję brokuł i pokroję jedno i drugie, w naczyniu żaroodpornym wrzucę to wszystko wymieszane do piekarnika, zalane śmietaną z mąką i maggi - mmm ale będzie pycha zapiekanka :) Natalii dam też potem :) a teraz będzie jadła zupkę, zmiksowaną jak niemowlęciu :p wczoraj gotowałam i nie chciało mi się ciapać widelcem i siekać mięsa to z lenistwa blenderem pojechałam, dziecko też leniwe i lubi takie miksy więc dużo zjada, zrobię jej lane ciasto do tego - szybko a żółtko przynajmniej zje, zaraz muszę jej to robić bo na drzemkę do tej pory nie miała ochoty więc niech najpierw zje a potem pewnie padnie
ok rachunki popłaciłam, psy wyprowadziłam, lecę do kuchni żeby obiad był jak mąż wróci po 14.00, bo potem leci dalej - z autem robić to wtedy będę sprzątać resztę chałupy

czuję się normalnie bogata :p bo w końcu doczekałam się na kasę z zus, niedługo przyjdzie kolejna, jedni już za tego pieska zapłacili to mam kasę na półce - po południu polecę z Natalią na spacer do banku załatwić z tym zmniejszeniem limitu karty kredytowej :) koszty rejestracji miotu, chipowania, szczepień mam już z głowy bo zaliczkę jedni dali i było jak znalazł, wyprawki już mam prawie kompletne - szczeniaki mają smyczki i obróżki sliczne kolorowe, mają już po wiaderku karmy, miseczki, jeszcze teczki z dokumentami muszę naszykować i umowy, no jest trochę roboty z tym ale to takie przyjemne :)

acha i kiedyś pisałam wam że wysłałam do Anglii na badania wymaz z policzka Keny - staffiki mają dwie choroby genetyczne których gen mogą przenosić - ojciec moich szczeniąt jest czysty na obie. Psy chore umierają do roku albo mają zaćmę ale po to się bada żeby przynajmniej jeden z rodziców był zbadany i czysty - wtedy ryzyka nie ma - no i ojciec moich szczeniąt czysty, Kena nie była badana ale żyje i zaćmy nie ma więc mogła być co najwyżej nosicielem - prawdopodobieństwo nosicielstwa każdej z chorób jest losowe, około 50% - no i przyszły mi z tej Anglii długo wyczekiwane wyniki. I co wyszło? Kena nie nosi genu ani jednej ani drugiej choroby! :))) czyli z mojej hodowli gen już nie wychodzi - szczenięta są genetycznie czyste, nie trzeba już ich badać, nie odziedziczą genu bo nie mają po kim - to naprawdę bardzo wiele znaczy! jestem bardzo szczęśliwa i miałam ogromne szczęście że Kena jest czysta, naprawdę :) warto było wydać te 600zł na to badanie żeby dowiedzieć się takich dobrych rzeczy :)))

a no i dzięki Wam wszystkim za pocieszenie jaka to jestem super gospodyni domowa :) Wasze słowa naprawdę pozwalają poczuć się o niebo lepiej :)

ehh zanim napisałam posta to Natalia zapadła w drzemkę, no nic, zje obiadek jak wstanie, niedawno zjadła trzy duże ciastka i wypiła dużo soku przecierowego, no i rano bardzo dużo kaszki z utartym jabłkiem, cieszę się jak mi tak ładnie je bo w końcu już nie ma żeber na wierzchu - ona ma już z 75cm wzrostu a waży może 9 kilo - taka to drobinka jest, wszystko spali co zje :p
 
Agnieszka gratuluje synka.ciekawe jak tam u mnie .jest ogonek czy nadal brak?Jakos nie chce mi sie isc na badania a potem do gin.no ale w tym tyg trzeba przynajmiej glukoze zrobic.:szok:bo za 2 dni 27 tyd sie zacznie:szok:
Irisson wstawaj .dzien jest!!:-Dzazdroszcze ze potrafisz w dzien zasnac.Ja chocbym byla niewiem jak niewyspana i zmeczona to nie potrafie spac i juz.:baffled:eee to dla ciebie drugie male dziecko to bedzie pikus jak w dzien bedziesz odsypiac.gorzej ze mna:baffled:luizka o polnocy chodzi spac to jeszcze nie zasne i bede musiala wstawac.Teraz ciezko znosze nieprzespane noce bo z luizka do roku nie spalam praktycznie, budzila sie 8 razy na noc.niewiem jak to bedzie.wlasnie sobie uswiadomilam ze od swiat BN minelo 4 mies i to nie wiadomo kiedy .A nam juz zostalo mniej niz 4:szok:to oznacza ze tez zleci zanim sie obejrzymy bedziemy na porodowkach:szok:aaaa ja nie chce drugi raz rodzic
 
Witajcie dziewczynki :-)

Olga super że do nas wróciłaś. Tak jak pozostałe dziewczyny podziwiam Ci że tyle masz roboty i jakoś to wszystko ogarniasz. Mąż powinien być z Ciebie dumny a nie narzekać. Wiadomo że nie da się wszystkiego dopilnować a jeszcze jak ma się tyle na głowie to jest to niemożliwe. Super że znaleźli się kupcy na dwa pieski. Trzymam kciuki żeby na pozostałe dwa też szybko się znaleźli. No ale teraz przynajmniej masz pewność że szczeniaki są "czyste" pod względem genetycznym więc to będzie tylko zaleta dla nowych właścicieli.

MieMie fajnie że masz więcej siły i na możesz sobie na więcej aktywności pozwolić, bo to leżenie to do szału doprowadza. Ja na szczęście też czuję się lepiej więc mam nadzieję że nam tak zostanie jak najdłużej.

Ja obiadu dzisiaj nie robię, bo mam kotlety z piersi kurczaka i do tego młodą kapustę. Musze tylko ziemniaczki dogotować i będzie ok. Muszę tylko trochę ogarnąć w domu ale nie jest tak źle więc dużo pracy nie będzie. No i pranie wstawić. Pójdę sobie chyba zaraz posegregować ciuszki które dostałam i zrobię sobie listę czy mi coś potrzebne jeszcze. Mogłabym to zrobić później jak już wszystko wypiorę i wyprasuję, bo tak to będę segregowała dwa razy. Ale to akurat sama przyjemność :-) a z praniem się jeszcze wstrzymam bo muszę proszek do dziecięcych rzeczy kupić. A tak przy okazji to może mamusie poradzą jaki najlepszy? Jakiego używałyście???

Aha Agusia gratuluje synka :-) ja się trzymam tego co dziewczyny tutaj pisały, że z chłopakami jest podobno łatwiej :-) i trzeba w to wierzyć :-) muszę zerknąć na naszą listę jaka jest przewaga tych chłopów. Ale powiem Wam że jak jestem teraz na noworodkach to też widzę tą przewagę. Zdecydowanie więcej chłopaków się rodzi. Dzisiaj ktoś skomentował że wojna się szykuje skoro się same chłopy rodzą :baffled: mam nadzieję że to tylko jakieś głupie przesądy.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie sierpnióweczki w ten ponurawy poniedziałek,

Olga ale masz sajgon z tymi psiakami :-) podziwiam ze Ci się chce to wszystko ogarniać. Pewnie przynosi to mimo babrania się sikach i kupach dużo satysfakcji i radości, a i finansowo wychodzi się na swoje mam nadzieje :-)

Też najlepiej mi się w domu siedzi w dresie, ale staram się nawet w weekend jak jestem w domu doprowadzać się do stanu takiego, żeby mój TZ nie miał odrzutu jak na mnie patrzy. Staram się podmalować, mieć zawsze umyte włosy, a i garderobę dobieram tak, żeby było wygodnie, ale też żebym nie wyglądała jak jakaś pokraka totalna.

Wczoraj na siłę siedziałam do północy, żeby się zmęczyć i może nie obudzić o 4 rano. Ale obudziłam się o 5:30, i już było po spaniu. A o 7 się czułam tak tragicznie i chciało mi się właśnie wtedy spać, że wymiotowałam, ale niestety jest to już godzina kiedy muszę się szykować do pracy. Więc czuje się dzisiaj fatalnie. Postawiło mnie na nogi kilka łyków mlecznej, słodkiej kawy. Nie wiem jak jutro się zbiorę na badanie cukru na czczo na godzinę 8, jak będę na nogach od 5 i w takim stanie jak dzisiaj.

Weekend był bardzo przyjemny. W sobotę byli znajomi i grilowaliśmy. Wczoraj przyjechała moja przyjaciółka i też grilowałyśmy. Mam na szczęście zadaszony taras, więc przelotne opady deszczu nie były żadnym problemem. TZ wrócił dopiero wczoraj wieczorem. Obejrzeliśmy film na kino polska i poszliśmy spać.

Nie ruszyłam w domu palcem, nie odkurzyłam ani nic. Taki sobie zrobiłam weekend nic nie robienia.

A ponieważ zostało mi jeszcze mięso zamarynowane w winie, chilli, czosnku, jogurcie, rozmarynie i soli, zaraz po powrocie z pracy znowu rozpalam i grilla i będziemy mieli obiado-kolację.

Buziaki i miłego dnia
 
Do góry