reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Dziewczyny, ale Wy macie przerób na forum :-D. Chyba nie potrafię sobie czasu organizować, bo ledwo nadrabiam zaległości w czytaniu postów a co dopiero coś napisać... Praca, po pracy robienie obiadu, pranie, takie tam... A tu jeszcze zepsuty samochód, przegrzebywanie allegro w poszukiwaniu sprzętu dla Bąbla... Schodzi trochę ;-). Padam na twarz o 21:00. Chociaż i tak jest już lepiej niż wcześniej. Odpukać - od kilku tygodni czuję się świetnie. Mamy teraz 19 tygodni i 4 dni i koleżanki z pracy zaczynają straszyć, że to już ostatnie tygodnie beztroski...:eek:
Karola gratuluję córeczki. Chociaż natura chyba lubi robić niespodzianki ;-).
 
reklama
Daga, to znaczy właśnie że potrafisz czas zorganizować ;) co z tego że ja przeczytam forum to i jeszcze kilka innych jak mam nie ugotowane i nie posprzątane :p
 
ale Wy macie tempo pisania :D ja wlasnie z pracy wrocilam i padam jak zwykle ... bylam rano u poloznej takze lece opisac wszytko w odpowiednim dziale ;)
 
Dziewczyny nawet mnie nie straszcie:szok::-D NO ja mysle ,ze to na 100% i nawet pytalam babki a ona ze nawet na 200% i nic sie juz nie zmieni:happy: Na tym usg bylo widac nawet janiki ,a jak MIchal byl w brzuchu to w 14 tyg juz wiedzialam ze to chlopak bo jaderka byly i "pyrtus" tez:tak: Ja jeszcze jedno usg tylko mam w 32 lub 34 tyg:eek::tak:
 
oglądam you can dance i... ten nowoczesny taniec jest jakiś dziwny... nie podoba mi się to wszystko

ehh no patrzę na to... jedna wielka tragedia!! też bym umiała się tak miotać :p nie wiem czym ci jurorzy się tak zachwycają, bleeee :p
 
Ostatnia edycja:
a ja muszę się wyżalić:( taki miałam straszny dzień w pracy:( moja szefowa przechodzi samą siebie w awanturach za nic co dzisiaj skończyło się moim placzem:( ale cóż myśli, że jak ma kasę to może ludzi jak śmieci traktować - ale ja nie pozwolę sobie na takie traktowanie - dobrze, że mam moją kochaną dzidzię w brzuszku i kochającego męża - inaczej byłoby ciężko:( a jak dobrze pójdzie to 6.04 dowiem się czy to synek czy córcia:) to będzie koniec 19 tygodnia
 
Cześć kobitki:-)
Próbowałam nadrobić,a ale tradycyjnie już w połowie mniej więcej pogubiłam wątki i nie jestem w stanie poodpisywać personalnie, choć zasiadłam z takim zamiarem. Coraz gorzej z moją percepcją, takie odnoszę wrażenie...:confused2:Kiełbie we łbie.

Od dwóch dni w zasadzie cały czas jestem w biegu. Wczoraj wróciłam do domu z pracy o 20, sił starczyło na zjedzenie, umycie się i tyle. Nawet weszłam na forum, ale usnęłam w trakcie wetowania;-). Dzisiaj też pęd. Musieliśmy pozałatwiać zaległości podatkowe w urzędach, nastaliśmy się oczywiście przed pustymi okienkami, patrząc na krążące z kawami panie za nic mające rzesze petentów. Ja wiem, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale zawsze urzędy mnie bojowo nastrajają, stąd gotowa byłam gromy ciskać na urzędniczą opieszałość.

milionka fatalnie :-( Skisła atmosfera w pracy wykańcza, szkoda naszych nerwów...Współczuję. Trzeba spróbować nabrać dystansu, ja się właśnie w takowym ćwiczę. Z pozytywnymi efektami, naprawdę nad podziw wiele jest po mnie w stanie spłynąć ostatnimi czasy :tak: Tak jak napisałaś, maż, maleństwo i Ty sama jesteście najważniejsi. Szefowa i jej widzi mi się winna dyndać przy szarym końcu hierarchii wartości:tak:

Byle do wiosny...:tak:
Gratuluję wizytującym dobrych wieści, byle tylko takie u nas się pojawiały :-D
Też chciałabym już wizytę...A tu jeszcze równe 3 tygodnie :eek:

Dobrej nocki kochane!
 
Ostatnia edycja:
Olga dokladnie tak samo mam, patrze i sie krzywie i nie wiem czym oni sie zachwycaja. Ten gosc w czapeczce i jego cramp, ech... nie wiem jaki Ty rocznik, ale ja to juz ewidentnie nie to pokolenie;-) Ja sobie teraz przelaczylam na angielska tv "porodowka" leci, w jednym z tutejszych szpitali nagrywana, no i se lezy w lozku siksa, przy skurczu najpierw zwymiotowala a potem sie "zkupala", wszystko do tego lozka!!!!!!!:szok: Masakra i bez mojego komentarza:eek:
 
Karola -
przy polowkowym raczej juz sie nie myla- bo to wlasnie dokladniejsze jest:)takze mysle ze mozesz byc spokojmna:D
leremi oni to naprawde pokazuja..?masakra..ja pamietam ze obsiusialam rece poloznej:zawstydzona/y:ale mowilam jej ze mi sie chce a ona nic:-D
 
reklama
ło rany, LaRemi toś sobie przełączyła :p ja rocznik 82 :p stara d*pa już :p

milionka, nie zazdroszczę sytuacji w pracy... ja kiedyś pracowałam w miejscu gdzie byłam kozłem ofiarnym kierowniczki (właściwie to najpierw miałam tam pół roku stażu) i wylądowałam przez nią u psychiatry... staraj się nie przejmować, głęboki oddech, pomyśl że to ona jest złym człowiekiem i kiedyś za to odpowie...

ja na porodówce wymiotowałam ale elegancko do nereczki którą trzymał mąż :p bo grzecznie powiedziałam wcześniej że - jak to wtedy schludnie ujęłam - "będą wymioty" :p
 
Ostatnia edycja:
Do góry