reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2012

Piosenki jeszcze nie słuchałam- jak Kac wstanie to włączę. I skoro taka jest wzruszająca to pewnie też pobeczę, bo ciężki i smutny weekend za mną.

Milionka- dobre zakupy mocno poprawiają humor :tak: fajnie,że dorwałaś wymarzone buty.

My w sobotę byliśmy na imieninach u szwagra-mieszkają po sąsiedzku. Kacper został z babcią w domu i mnie ściskało,że go nie wzięłam ze sobą... dopiero jak przyszłam do domu nakarmiłam i uśpiłam Kacpra to zrobiło mi się lepiej. Wróciłam na imieniny i siedziałam tam do 1 po czym sama wróciłam do domu, a M jeszcze został, bo miał pomóc sprzątać. Ostatecznie wyszło tak,że siedział z jeszcze dwoma znajomymi na tych imieninach i się upijali nawzajem... M zrezygnował chwilę wcześniej, a tamtych dwóch nawet się ubrać nie potrafiło tak się napruli. M wrócił w niedzielę koło południa (imieniny były w sobotę o 19). Jestem na niego wściekła! Jak można się doprowadzić do takiego stanu,że cały dzień jękał, stękał, rzygał i nic nie jadł?! Nie mieści mi się to w głowie... tym bardziej mając rodzinę i malutkie dziecko. W ciągu kilkunastu minut wypili 2 litry wódki we trzech....przecież to można się przekręcić. Strasznie mi jest przykro, bo jak jesteśmy 9 lat razem to pierwszy raz mnie tak zawiódł. Mamy ciche dni i się nie odzywam do niego, a żeby było śmieszniej on też sprawia wrażenie obrażonego na mnie :szok:
Jakby było mało to Kacper bardzo kiepsko śpi, budzi się z płaczem i wcześnie wstaje. Mało je, a wczoraj po jedzeniu prawie wszystko zwymiotował. Popłakałam się po tym jego hafcie, bo już mi było za dużo.... A M wraca po całej nocy poza domem i pakuje się od razu pod kołderkę. Porażka jakaś....
Wybaczcie,że smęcę, ale strasznie mi ciężko na sercu...
 
reklama
jej, gorgusia... ja smęcę jeszcze bardziej a mam mniej powodów...
ehh cały czas towarzyszy mi "uuuuaaaaaaa" w wykonaniu Hani. piosenkę włączałam rano ale teraz nawet nie próbuję bo mam taki nastrój że aż wstyd puszczać do tego taką muzykę... w ogóle żadna się nie nadaje. wyłączony tv, nic nie włączam bo nie zniosę więcej dźwięków...
 
gorgusia biedaku...Sciskam baaaardzo mocno. Nie dziwię się Twojemu nastrojowi, u nas po takiej "akcji" też by kwaśno było na bank. Może niesłusznie (bo wiem, że takie układy często mają miejsce i je ok), ale zdecydowanie nie leży mi "rozdzielanie" się w trakcie imprezy coby sobie alkoholowo popłynąć. W układzie dwójkowym taka opcja nie wchodzi u mnie w grę, co dopiero z Bąblem. O nie nie. Trzymaj się i pogadaj. Wytłumacz. Zobrazuj odwrotny układ, w którym to Ty z kobitami zostajesz popić, może się zreflektuje, że jednak nie tak powinno wyglądać rodzinne wychodzenie na imieniny;-) Chłopy są czasem takie jakieś hm...Bezmyślne?

Olga spoko, zaraz będzie lepiej:tak:!
 
Olga, wyobrażam sobie, może to skok? a Natalii nie możesz na jeden dzień gdzieś sprzedać, dziadkowie?

gorgusia, nie jedzenie to bym skonsultowała.

Summer, a mój ciągle krwawi z ucha, on ma już abonament u weta:-( tak to jest z rasowymi, a aj zawsze kundle miałam. Ja lubiłam Dąbrowską do czasu jej występu w The Voice of Poland, teraz wiem, że nie powinnam ale patrzę na nią przez pryzmat tego show i jakoś nie umiem oddzielić tych rzeczy. Dla mnie nr 1 jest Alicia Keys, jej teksty są wspaniale szczególnie z Element Of Freedom, a odkąd została matką jeszcze lepsze no i w ogóle ona jest genialna, pisze, gra (jest multiinstrumentalistką), śpiewa, a kiedyś widziałam jej koncert w małej knajpie w NY gdzie opowiadała jak powstałą dana piosenka przed każdym wykonaniem, ona jest tak sympatyczna, ma taki kontakt z publicznością, inteligenta, ehh i jaka skromna i normalna. Można robić coś wartościowego i być na szczycie list przebojów ona jest tego przykładem.

A moja śpi, mama została z nią h bo musiałam jechać do urzędu. Dziś na obiad M zażyczył sobie sałatkę z jego/naszym ukochanym chorizzo więc się nie narobię.

A dziś przyjechało do mnie tesco, niby ok, ale pomylili się w paru produktach i to na czym mi najbardziej zależało nie było ogólnie wolę na zakupu na żywca, a ceny no takie sobie i nie ma mojego mleka co zawsze kupuje i paru jeszcze innych stale kupowanych przez nas rzeczy. No i nadal nie mam warzyw, owoców, wędlin, mięsa, chleba i muszę upiec więc to takie mega połowiczne zakupy dla mnie.

domi, no to cię zrobił Miki, ja też tak zawsze wkręcałam rodziców:-)

Aia, jaka aktywność, Mania na chacie:-D
 
Ostatnia edycja:
Aia, dzięki...

asia, z dziadkami się pokłóciłam, tzn z moją mamą, to jest ich wina i nie mam ochoty do nich dzwonić i się prosić. od mamy kolejny raz usłyszałam że źle karmię dziecko, od taty że jestem źle zorganizowana... niech się wypchają... chciałabym Natalię zapisać do przedszkola, albo jakiś żłobek prywatny choć 1-2 dni w tygodniu? da się tak? a za chwilę kończy mi się macierzynski i będę z kasą w d... ogólnie jedna wielka załamka, mam kiepski okres, nic nie ma sensu dla mnie
 
Olga, da się, są nawet takie żłobki, przedszkola, kluby malucha z dzienną opieką, u mnie jest jeden, że dzieci mogą tam być do 22!!! ale nie wiem kto tam dzieci zostawia ale jest. To jest bardzo dobry pomysł, odsapnęłaś, a Natalia jest wt takim wieku, że jest spragniona kontaktu z dziećmi (chyba?) i zawsze nowe zabawy, twarze, nawet 3, 4 h dziennie to będzie dla Ciebie wielka pomoc.
A M nie mógłby na razie porzucić swoje fuchy i od tej 14 być z dziećmi, czy Natalie na sankach zmęczyć?
A rodziców olej, też bym się wkurzyła, rodzice są od tego, żeby pomagać, krytyka ok ale konstruktywna i uzasadniona!, a u Ciebie z tego co widzę się czepiają i tyle. Ściskam mocno!

Moja ukochana piosenka Ali jedna z setek oczywiście wspaniały tekst:), kolejna córka będzie Ala bo coś czuje, że u mnie same dziewczyny będą z 3:) http://www.youtube.com/watch?v=ccWnKoRt58s
 
Ostatnia edycja:
widzisz Asia, muszę się dowiedzieć czy u mnie w pobliżu byłaby taka opcja... no i ile by to kosztowało... co do fuch to wszystko chodzi o kasę, tylko zanim jest kasa z fuchy to trochę czasu mija, u mojego brata M siedział z miesiąc czasu, kasę dostał, ale gdzieś tą kasę wcięło i ja znów się martwię... dziś znów będzie później w domu bo jedzie z kumplem gdzieś do castoramy, bo będzie mu robił pokój. postoi trochę w korkach i pewnie zejdzie mu kupę czasu...
poza tym to jest tak że nawet jak mi ktoś jedną się zajmie to zostaje druga i nigdy nie mam luzu, a jak np obie naraz zasną to ja mam taki chaos w głowie pod tytułem "co robić?" że czasem po prostu siadam i nie robię nic... masakra.

zastanawiam się co z sobą zrobić żeby się jakoś zrelaksować, zrobić coś tak naprawdę dla siebie - jedyne co mi przychodzi do głowy w tej chwili to wyskoczyć wieczorem na siłownię, niedaleko przy basenie jest taka, trzy piętra sprzętu... jeszcze tam nie byłam. kosztuje to 15zł za wejście (półtorej godziny), zastanawiam się czy nie wyskoczyć sobie i porządnie się zmęczyć... albo do jakiegoś fitness klubu na jakieś wyczerpujące zajęcia... pełno tego u nas...
 
Hejho dziewczeta! Nie mialam weny ostatnio pisac, chyba juz czuje podskurnie zblizajaca sie date powrotu do domu, eh... To pakowanie, szykowanie, obmyslanie i planowanie, nie nawidze tego. Juz dzis musialam zaczac, bo w srode kurier ma przyjechac po najwieksza pake, a reszta do toreb i walizek. Jeszcze zakupy mnie czekaja wielkie, eh...czy juz mowilam, ze tego nie cierpie?;)
Summer nie odslu****e piosenki, bo wzruchliwa jestem czasem strasznie, a wlasnego buczenia teraz mi najmniej potrzeba:p Super, ze uklada sie po powrocie do pracy, to swietny motywator dla pracujacej mamy.
Gorgusia a nie mozesz sie zrewanzowac? zostawic tz z Kackiem i wyjsc sobie wieczorem, chociaz tyle, daloby mu do myslenia moze.
Olga, Karolina moja steka, jeczy i smedzi az w koncu buczy, przerwa na drzemke, pol h a jakze, i od nowa. 3 dni temu sie zaczelo, ostatnio trwalo 4tyg:eek: ciekawe co to teraz, jakis kryzys/skok??? A do drugiego ucha "mami, a to... mamusia, a tamto...mamo a jeszcze siamto" Za niedlugo bede marzyc o powrocie do pracy;)
Milionka ani slowkiem sie nie zajaknelas, a tu prosze, prawie celebryci:D Super wyszliscie, jestem pod wrazeniem odwagi emka, moj by do mysiej dziurki sie schowal:p
 
reklama
Olga głowa do góry kochana. Będzie lepiej. Może jeszcze kilka dni i Hani przejdzie marudzenie. Trzymaj się.

Dzag napisz jak Tymek i jak minął drugi dzień pracy. Piątek był ciężki ale mam nadzieję, że jakoś się wdrożysz w nowy rytm i będzie lepiej. Sama jutro jadę do pracy.

Idę dzisiaj biegać

Ale fajnie, że u Irisson dobre wieści
 
Do góry