reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

Cześć mamuśki :),

Strasznie marznę ostatnio, serio to chyba starość...Wczoraj na spacerze z Manitą, raptem 45 min. zczerwieniałam jak burak a pod koniec autentycznie zamroziło mi nos. Raptem -10 było, więc teoretycznie bez dramatu ;-)

Mania od dwóch dni budzi się w skowronkach o, uwaga...4 15:szok: Jedno dobre, że daje się pokornie ululać i przedrzemie jeszcze godzinkę. Jest lepsza zawodniczka od mamusi;-) Ja poniżej tej nieszczęsnej 5 15 nie schodziłam:cool2:

Chyba rosną jej kolejne ząbki, bo ślina zwisa jej z paszczęki non stop, ciągle muszę śliniaki zmieniać:eek: Penetruję jej te dziąsła, ale niczego nie dostrzegam. Wg zdobytych przeze mnie danych teraz powinny wychodzić jej górne jedynki, ale tam ich ani widu ani słuchu. Raczej dolne dójki obstawiam, jakoś nietypowo :confused:

bejbi powiało cieplusim optymizmem z Twojego posta. Cieszę się razem z Tobą:-D

kakakarolina, kochana, nie jesteś sama...Manita też cierpi z powodu braku motoryczności i kwęka. Może nie po 5, ale zwykle 10 min. to kres czasu jaki może znieść w "jednym miejscu". Niby potrafi się już poruszać, ale po pierwsze zwykle w kółko, a pełzać tylko w tył, co przynosi efekt odwortny do oczekiwanego i doprowadza ją do pasji:-p Jasne, raz ma lepszy dzień, raz gorszy, poza tym jest taka "aktywno-absorbująca" od zawsze, więc zdążyłam przywyknąć, że co chwila muszę się stawiać koło niej;-) Może ją rozpuściłam...? No nic, w każdym razie głowa do góry. W trudnej chwili pomyśl sobie, że pewnie inne (np. ja) w danym momencie jestem w analogicznym położeniu, może pomoże. Mi tam pomaga:-D

domi oj tak, chłopiec na obozach czy koloniach to zdecydowanie bezpieczniejsza opcja:-p

asia hahahaha, kolonijne historie to jest to. Ja pierwszy raz pojechałam na obóz narciarski w 2 klasie podstawówki, potem jeździłam regularnie w zimie i w lecie. Zawsze jakaś afera ze starszymi dziewczynami była, a to łóżko, a to alkohol, a to niekontrolowane oddalenia:-p A ile emocji, czad:tak:

dzag co za pech:no: Bidulek, mam nadzieję, że szybko mu przejdzie! Ja Mani daję czopki z paracetamolu śmiało, jak tylko gorączka podskakuje...Są bardzo bezpieczne, a Bąbelkowi lepiej się robi zwykle. W każdym razie Mania przy takiej ok 38 st. już słabo spała, a po czopku znacznie lepiej, znaczy, że doskwierała jej jednak ta temperatura. No ale, ja generalnie od leków nie stroniłam nigdy;-) Jak trzeba to daję bez jakichkolwiek oporów. Jedyne od czego faktycznie uciekam w te pędy to antybiotyk;-)Ale przecież czasem też nie ma wyjścia...

Mart miałam już wcześniej napisać, ale mi umykało...Strasznie się cieszę, że dobrze się Wam żyje w nowym domku. Z Twoich postów bucha wielka radocha, aż serce rośnie:-D

Miłej niedzieli kochane :*
 
reklama
zaszalałam:) kupiłam sobie dwie pary butów:) kozaki i takie niskie na koturnie:) ale cena była taka, że grzech nie kupić:) kozaki skórzane z 399 zł przecenione na 167 zł :) a te na koturnie z 245 zł na 85 zl:) te drugie mi się tak podobały(wczoraj widziałm), że dzisiaj zaraz po otwarciu aldo dzwoniłam i tłumaczyłam pani gdzie stały te buty i że nie było numeru i kobieta mi wszystkie sklepy w wawie sprawdziła i cudownym trafem ostatnia para się znalazla w złotych tarasach i na szybko lecialam bo mi na 2h zarezerwowala :) taka jestem szczęśliwa bo ja nigdy nie moge się na buty zdecydować a kozaki skórzane kupowalam od 3 lat :) i do tego jeszcze jedne na allegro wygrałam :) szok :)
 
dzięki summer, pobeczałam się z rana ;)

u nas chyba jakiś skok, tolka budzi się coraz wcześniej, dziś 5.20, jak nie odrobię niedoborów snu to padnę.
bejbi, pięknie to wszystko napisałaś, taka prawda, że każdy ma tak jak sobie zdecyduje mieć. dlatego warto dbać o szczegóły, bo nasze życie jest teraz takie... bardziej drobiazgowe. ale właśnie w tych drobiazgach tkwi klucz do szczęścia.

ściskam Was poniedziałkowo!
 
Cześć mamy :),

Ale puchy tutaj:szok: Dlaczego zawsze tak jest, kiedy akurat uda mi się przysiąść przed kompem:cool2:?

Manita dzisiaj zaszalała i pospała do 6 12:-D Tyle, że w nocy się z 7 razy wybudzała...:no: Skok albo zęby mam nadzieję.

summer dzięki, podobnie jak weronkazz zaliczyłam porcję porannego ścisku w dołku. Swoja drogą jakaś się płaczliwa zrobiłam po ciąży:confused: Niezwykle łatwo się wzruszam wszystkim wokół dzieci, myślą, piosenką, filmem...:sorry2:

milionka super. Fajny zakup zawsze daje kupę radochy:tak:

Miłego dnia :*
 
Summer,ale mi się w nastrój wbiłaś z tą piosenką po wczorajszych telefonicznych płaczkach starszego przez telefon z obozu.
Ja martwię się, a M woła mnie o 24 i mówi zobacz jak rozpacza i pokazuje zdjęcia ze strony obozu, a tam Miki tańczy na dyskotece i tak zrobił matkę;-)
 
Summer dostałam płytę Ani Dąbrowskiej od przyjaciółki miesiąc temu z zaztrzeżeniem że mam sobie natychmiast włączyć nr. 10 i się przygotować na płacz. Tak też się stało :-) Super kawałek.

Milionka super że zakupy takie udane! Aż się gęba cieszy.

Za nami super rodzinna niedziele we 3, z kominkiem, przytulankami przez cały dzień, dobrym obiadem i generalnie sielanką. Nawet całą rodziną ucieliśmy sobie 2 godzinną drzemkę w środku dnia, i Staś też kimał 2 godziny z nami w łóżku.
Dzisiaj pracuję z domu, jutro jadę do biura. Czuję że idzie zmiana pogody.
Miłego poniedziałku
 
hej dziewczyny! oj, ja też lubię ten kawałek Ani, zresztą w ogóle lubię jej wszystkie płyty, głównie za teksty, o które coraz trudniej ostatnio. Większość współczesnych wykonawców skupia się na rytmie, śpiewa po angielsku kilka wytartych zwrotów - I want you I need you, yeah, yeah, yeah.... I jakimś cudem ląduje w czołówce list przebojów, hehehe.

Jak dobrze być w domu w poniedziałek, ah! Raniutko poszłam z psem, potem z Bruno do lekarza, teraz mlodzieniec śpi a ja nadrabiam fora (jestem jeszcze na forum Golden Retriverów...). Pojadę z Cześkiem do weta bo zapomniałam o szczepionce na wściekliznę, zważę go przy okazji i obejrzymy łapkę bo dalej coś utyka. Dzień jak zwykle zleci szybko... Śnieg sypie okrótnie, ciężko się jeździ. Jutro pojadę do pracy pewnie z godzinę :dry:

Lekarka kazała siedzieć w domu więc ze spaceru nici... Trudno. Byle do wiosny!!!!!!!
 
karolina, ja też mam tak z Hanią jak Ty, jestem na skraju wytrzymałości!!! teraz Hania ryczy na cały głos w leżaczku a ja siedzę tyłem do niej i czekam aż się tym w końcu zmęczy!!! ja już nie mam siły! Natalia dokłada swoje, już nie wytrzymam dłużej, zaraz wyjdę stąd i je zostawię obie normalnie!!!!
nie ma mi kto pomóc, sama sobie nie potrafię pomóc, co ja mam zrobić????????
 
reklama
Do góry