reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

kakakarolina, mój błąd. Masz rację. Jeśli wykorzystujesz od razu, ciągiem, urlop i od razu, ciągiem przechodzisz na wychowawczy to możesz i zaległy i bieżący urlop wypoczynkowy wybrać. A ciągiem, to znaczy po prostu, że urlop rozpoczynasz następnego dnia po zakończeniu urlopu macierzyńskiego (podstawowego czy dodatkowego). I nie rozbijaj wtedy na wnioskach dwóch, ze jedn to urlop zaległy a drugi to bieżący. Wtedy masz właśnie tą "bezpośredniość" po urlopie macierzyńskim.
milionka, nie zapłacą Ci za niewykorzystany urlop. Jedynym momentem, kiedy możesz dostać ekwiwalent, to wtedy, kiedy z racji zakończenia trwania stosunku pracy nie możesz wykorzystać przysługującego Ci urlopu. Należny Ci urlop będzie Ci po prostu wisiał jako urlop do wykorzystania i będziesz go mogła wykorzystać po zakończeniu urlopu wychowawczego. Z tym, że wtedy urlop za ten rok będzie proporcjonalnie pomniejszony o czas urlopu wychowawczego. Jak wysłałaś już wniosek o urlop wychowawczy, to zadzwoń do swoich kadr i po prostu zapytaj, czy możesz najpierw wykorzystać urlop. Jak zadecydują tak zrobisz: albo poproszą Cię o napisanie oficjalnego podania, albo o podmianę papierów :-p.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzag jesteś nieoceniona. Właśnie rozmawiałam z tata (prawnikiem :p) i stwierdziliśmy że wyśle podanie korygujące i wykorzystam urlop bo słyszałam że w firmie źle się dzieje i zamykają jeden sklep. Więc już takowe napisałam i zaraz lecę wysłać. A u nas tacy księgowi, że szkoda gadać więc nawet nie mam co pytać.
 
o nas w miescie pracuje się na takich starych przepisach widocznie, tylko dziwi mnie, że w innych przepisach muimy my pracownicy być na bieżąco? dali bym nam jakąś młodą dyrkową to wszystko by się polepszyło, ale znowu nasza taka nie stara 46 lat ma bodajrze, ale 4 kadencje jak i nie dłużej u nas siedzi dzag
 
Aia, fajnie, że z pracą wszystko się dobrze zapowiada. Jejku, jak podziwiam wszystkie mamy, które wracają do pracy. Wiem, że zaraz napiszecie, że nie mam co podziwiać, bo mus to mus i gdybym musiała, to bym wróciła. Pewnie tak, co nie zmienia faktu, że podziwiam mamy, które wracają (nawet te, które wracają, bo po prostu chcą, a niekoniecznie muszą, bo też znam takie). Ja z jednej strony bym chciała, a z drugiej nie. Czyli takie normalne huśtawki nastrojów w tym względzie.

Dziewczyny, muszę się pochwalić. Dziś, (wiem, że zupełnie przez przypadek i nieświadomie) Lila złożyła dwie sylaby: ma-ma i wyszło jej to co wyszło :) Wiem, że przypadkowo, ale miło było to tak wyraźnie usłyszeć :)

Ostatnio Lila uwielbia pokrzykiwać, wykrzykiwać, piszczeć - zarówno z radości, jak i wtedy, gdy "wścieklizna" ją dopadnie ;) Czy Wasze dzieci też uskuteczniają takie okrzyki?

My ją właśnie wybawiamy przed wieczorną kąpielą, a później ambitne postanowienie - zagrać w zakupione na święta scrabble i nie siedzieć za dużo przed kompem. Dziś leci fajna słodko-gorzka komedia "Siostry" (chyba na Polsacie - polecam :)).

Olga, jak Ci się udały wypieki i postanowienia na dzień dzisiejszy? Ja się znów muszę pochwalić. Rano spisałam sobie plan na dziś - udało mi się przetrzeć kaloryfery, drzwi, umyć zlew, podlać kwiaty, przygotować obiad, przemyć kabinę prysznicową, więc jestem zadowolona :)

Miłego wieczorku kochane ;)
 
babeczki czy wasze maluchy też tak nosi? tolka, szczególnie jak robi się senna, tak wywija łapinami i nogami że ją po całym łóżeczku rzuca, a w bujaczku wygląda jakby tańczyła rockandrolla. czy to normalne jest? :confused::confused:
 
MieMie nie dobijaj mnie :( przy moich kochanych dziewczynkach zdołałam jedynie ugotować obiad. taki na 3 dni. nic nie posprzątałam (miałam poodkurzać i umyć podłogi, hahah dobry żart...), po 14 przyszedł M i zjedliśmy a potem poszedł, udało mi się ululać najpierw jedną, potem drugą, zdążyłam zrobić kawę, usiąść przed tv i się obudziła Hania, uśpiłam ją suszarką. po chwili obudziła się Natalia w humorze jak zwykle po drzemce tragicznym, opadam z sił. zaraz idę po Hanię bo śpi przy suszarce, rozłożę rogówkę i będziemy leżeć we trzy i mama obejrzy pierwszą miłość. potem kąpiel Hani. w międzyczasie jeszcze zrobić kanapki Natalii i ją nakarmić, jak Hania zaśnie to kaszka i kąpiel Natalii. może o 21 zabiorę się za ciasto... a odkurzanie jutro...
 
też tomka namówiłam, i oczywiście idzie mu lepiej niż mnie. tylko ciągle do mnie dzwoni i pyta co może a czego nie może. i polubił jarmusz jakoś wybitnie, taki się zdrowo-odżywiający zrobił.

u mnie od tygodnia diety, w tym 6 dni fazy uderzeniowej, 2,5 kg na minusie. czyli w sumie tak jak być powinno. a u Cie???

jestem tak zakręcona, że nie wiem czy Ci odpisywałam - u mnie po uderzeniówce -1,9kg a trwała 7 dni to o 0,4 kg mniej niż dukan przewiduje:( ale i tak nie jest źle - dla porównania mój M po 2 dniach uderzeniówki -1,5kg.
 
reklama
Dziewczyny dużo zrobiłyście, śmy;-)
U nas codziennie jest tak samo. Wstaje o 6, Ula jeszcze śpi, jemy śniadanie, robię M jedzenie do pracy.
M wychodzi do pracy, ja czytam forum, sprawdzam pocztę, coś piszę do pracy, jak Ula wstaje o 8 to trochę się razem przytulamy w naszym łóżku gdzie dosypia po rannym karmieniu, ubieram ją, daje witaminy. Potem ładuje Ulę pod karuzelkę i ściele łózko, odkurzam mieszkanie, rozkładam matę. Potem idziemy na salony:-) na matę i tam leży, wije się, obraca, bawi zabawkami z pałąga, a ja robię owoce, jemy, bawimy się, koło 10, 30 znów zasypia. W tym czasie ok 1,5 h śpi, robię obiad dla niej, dla nas, prasuje podczas powtórki "na wspólnej", robię pranie. Wraca M idziemy często na spacer z psem i Ulą. Dziś M wrócił o 14, a ja poszłam do kancelarii po akta, bo mam parę swoim spraw od początku do końca, pokazano mi moje biurko ustaliliśmy zasady praktyki, w każdą środę od 9 do 14. W ogóle mój patron przedstawiał mnie per Pani Mecenas:-D kurde nawet mi się chce tam iść, uczyć się rozwijać, szkoda tylko, że to za darmo.

Ja też mam jutro pieczenie, na mamy imieniny 15 osób, kupiłam już formę na wielki tort 30 średnicy, ozdoby itd. Na szczęście mam obiad z dzisiaj więc jutro będę piec rano biszkopty i bezy.
U nas też każdy wieczór każdy przed swoim kompem:no: M ciągle pracuje:no:

weronka, moja się tak rzuca na przewijaku i nad nim wisi nasze zdjęcie ślubne i ostatnio chce go zdejmować. W ogóle wszędzie pcha łapska, wszytko chce naciskać, łapać, moja kochana:-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry