Mart81 pisze:
I chyba też będę robić blok czekoladowy z przepisu Pamelci.
Właśnie miałam się chwalić, że kolejna sesja w kuchni zaliczona. Dzisiaj zrobiony akurat blok czekoladowy i farsz z pieczarek i cebuli do pasztecików. Ale ten blok to jazda jest
. Jak tylko łyżkę polizałam to już czułam jak mi tyłek rośnie
. Cóż to za szaleństwo jest
. Zrobiłam na dwa sposoby: jeden z tartymi migdałami wmieszanymi w masę i płatkami migdałowymi na wierzchu, a drugi z rodzynkami i pokruszonymi herbatnikami Bebe. Tężeją w lodówie. Mam nadzieję, że posmakują rodzinie
.
Mart, opis sukienki super
. Mogłabyś się pokazać tu w niej już po wszystkim :-).
Summerbaby, do pracy wracam 25 stycznia. A teraz się już urlopuję. Straszne to :-(.
Aaaaa, nie kupiłam mleka Tymkowi
. Muszę sobie przypominajkę na jutro nastawić, bo bidula nie będzie miał co jeść przez święta...
Dziękuję, Dziewczyny, za życzenia :-). Jakieś takie nieświąteczne to moje dzisiejsze święto
. Kilka osób złożyło życzenia, w tym większość to moja rodzina... Ale dostałam od Mka m.in. "wyproszoną" książkę - "Jak zostałem premierem" i jestem w siódmym niebie :-). A za rok - mam nadzieję - dostanę jakąś artystyczną laurkę od Tymka
.
Ratina, wszystkiego najlepszego
.
A śmieszna sytuacja jest u nas w firmie. Ja mam dzisiaj urodziny, a nasza druga kadrowa ma tez dzisiaj urodziny i jakby tego było mało urodziła się też w tym samym roku co ja
. Dwie kadrowe z tego samego dnia
.
No i dzisiaj pierwszy raz zmontowałam spacerówkę i wsadziłam w nią Tymka tak "na sucho", w pokoju. Nie na siedząco, tylko tak troszkę wyżej niż leżąco. Przeżył
. Ciekawy był, rozglądał się, łapał budkę... Ciekawe jak to będzie na spacerach. Ale na spacery na razie poczekamy. Tymek mi się przeziębił :-(. Dzisiaj jak się rozpłakał w foteliku w samochodzie to aż się krztusił biedny i kaszlał :-(. Jak zaczynał płacz to kaszlał, a jak kaszlał to przez to płakał. I tak w kółko. Kicha na potęgę, z oczu łezki lecą, świecą mu się te oczęta, przy płaczu zbąblowana ślina mu się dosłownie leje z buzi. No bidulek mój :-(. Nie wiem, czy go źle niedawno ubrałam, czy przewiało, czy co...:-( Posiedzimy troszkę w domu, mam nadzieję, że wydobrzeje...
Dobrej nocy.