Cześć kochane
,
Znowu w locie, bo Manita jakaś dziwnie niecierpliwa dzisiaj
Noc jak zwykle. Faktycznie chyba przywykam po tych kilku tygodniach już, bo nawet rozeźlona nie jestem za specjlanie;-)
sempe dzięki za otuchę, hahahaha. Znaczy najbliższe lata mam planować pod znakiem "chodzę na rzęsach"? Spoko loko, wszystko dla ludzi jak widać
kakakarolina w Wawie nie słyszałam, żeby zapraszać na same poprawiny (może ja
, ale w sumie nie jest to głupie, gdyby się przyjęło jako nowa świecka tradycja. I wilk syty i owca cała. Na weselu rodzina i bliscy przyjaciele, następnego dnia cała reszta. Tylko sprawa jedzenia, jak dłusznie zauważyła
Mart wydaje mi się kontrowersyjna;-) Ale, w takiej formie, jak u
k8libby - super sprawa
My poprawin nie mieliśmy, ale weselicho z rodziną i przyjaciółmi, więc nie narzekałam na brak "młodych" na parkiecie;-)
Agnieszka fajnie, że spędziłaś miły wieczór, dobrze tak czasem odetchnąć
Musze Ci powiedzieć, że jak byłam na chwilę w robocie jakiś czas temu i się wszyscy ucieszyli na mój widok, jakoś serce mi urosło
Bardzo to miłe!
asia nie masz co narzekać kochana. Grunt to wiecznie uśmiechnięty, pogodny dzieć, a i nawet do tej 22
To naprawdę nie taka zła opcja
Oki, lecę na spacer. Brrr, nie wiem jak u Was, ale u nas zamróz, strasznie zmarzłam rano
Miłego popołudnia :*