reklama
Asia haha mistrzuniu 
Weronika za chwilę będą inne udogodnienia, nie ma co się sugerować mądrymi książkami, jak wam tak się dobrze funkcjonuje
my Laury do łóżka nie braliśmy, a Nina o 6 rano ląduje u nas, bo się już budzi i gada, a jak ją damy pod nasza kołdrę zasypia snem sprawiedliwego :-) a zarzekałam się, że nie będę brać 
edit: a ja zapomniałam napisać, że byłam z moją dwójką na spacerze, nie daleko bo na najbliższym placu, ale ważne, że sama dałam sobie radę :-)
Weronika za chwilę będą inne udogodnienia, nie ma co się sugerować mądrymi książkami, jak wam tak się dobrze funkcjonuje
my Laury do łóżka nie braliśmy, a Nina o 6 rano ląduje u nas, bo się już budzi i gada, a jak ją damy pod nasza kołdrę zasypia snem sprawiedliwego :-) a zarzekałam się, że nie będę brać edit: a ja zapomniałam napisać, że byłam z moją dwójką na spacerze, nie daleko bo na najbliższym placu, ale ważne, że sama dałam sobie radę :-)
Ostatnia edycja:
Mart81
Fanka BB :)
Kochane,
nie pojechaliśmy dzisiaj na mazury, bo TZ się tak ogarniał ze swoimi sprawami na mieście że zrobila się 17 i zaczął lać deszcz. I nie chcę jechać z maluchem po nocy i postanowiliśmy jechać jutro po śniadaniu. Zwłaszcza, że ja jadę ze Stasiulą samochodem a TZ motorem. Więc wolę jechać rano.
Polisia, tak Staś płakał w kąpieli. Jak przekładaliśmy an brzuszek to się uspokajał na chwilę, ale jakoś nam nie szło trzymanie go i się opił wody z pianą. Kupiłam wiaderko, jest super zabawa i on siedzi zadowolony. Ciężko się myje głowę. Ale są filmy jak trzymać dziecko i jak myć w tym na youtube. Polecam wiadro :-).
Asia gratulacje! Podziwiam Cię naprawdę.
Kurcze jak czytam o Waszych perypetiach, to ja puki co jestem szczęściarą jeśli chodzi o laktację. No tyle, że cierpię cały czas przy karmieniu. Ale bez problemu ściągam 90-100ml, a z cyca mały też się najada. A jada w dzień co 2-2,5 godziny, w nocy 2,5-3,5.
Czasem ściągam i daje butlą, żeby mi cyce odpoczęły. Poza tym dzięki temu wiem mniej więcej ile zjada, bo tak to nie miałam pojęcia. Ale cyc priorytetowo.
Martwię się trochę bo teściowa przeziębiona, zakatarzona i gardło ją boli, a jutro do nich jedziemy. I co mam nie jechać z tego powodu? Jakoś nie mogę się doczekać tego sobotniego wesela. TZ dzisiaj kupił sobie spodnie, marynarkę i koszulę. I prezentuje się super. Ja będę przy nim jak baba jaga. Wciskam się w sukienkę z obrony mgr i chyba nic innego mi nie pozostaje :-)
nie pojechaliśmy dzisiaj na mazury, bo TZ się tak ogarniał ze swoimi sprawami na mieście że zrobila się 17 i zaczął lać deszcz. I nie chcę jechać z maluchem po nocy i postanowiliśmy jechać jutro po śniadaniu. Zwłaszcza, że ja jadę ze Stasiulą samochodem a TZ motorem. Więc wolę jechać rano.
Polisia, tak Staś płakał w kąpieli. Jak przekładaliśmy an brzuszek to się uspokajał na chwilę, ale jakoś nam nie szło trzymanie go i się opił wody z pianą. Kupiłam wiaderko, jest super zabawa i on siedzi zadowolony. Ciężko się myje głowę. Ale są filmy jak trzymać dziecko i jak myć w tym na youtube. Polecam wiadro :-).
Asia gratulacje! Podziwiam Cię naprawdę.
Kurcze jak czytam o Waszych perypetiach, to ja puki co jestem szczęściarą jeśli chodzi o laktację. No tyle, że cierpię cały czas przy karmieniu. Ale bez problemu ściągam 90-100ml, a z cyca mały też się najada. A jada w dzień co 2-2,5 godziny, w nocy 2,5-3,5.
Czasem ściągam i daje butlą, żeby mi cyce odpoczęły. Poza tym dzięki temu wiem mniej więcej ile zjada, bo tak to nie miałam pojęcia. Ale cyc priorytetowo.
Martwię się trochę bo teściowa przeziębiona, zakatarzona i gardło ją boli, a jutro do nich jedziemy. I co mam nie jechać z tego powodu? Jakoś nie mogę się doczekać tego sobotniego wesela. TZ dzisiaj kupił sobie spodnie, marynarkę i koszulę. I prezentuje się super. Ja będę przy nim jak baba jaga. Wciskam się w sukienkę z obrony mgr i chyba nic innego mi nie pozostaje :-)
gosha_88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2012
- Postów
- 1 551
WItajcie
Mały przed chwilą zasnął mi na rękach. Mam nadzieję że prześpi noc, bo cały dzień spał, tak samo jak wczoraj.
Ja dalej mam powera, dziś umyłam kolejne okna, starłam kurze, zrobiłam 2 prania i za chwilę się za prasowanie zabieram. Do tego udało mi zebrać z dwójką na deszcz i odprowadzić starszą i nawet przyprowadzić z przedszkola. Jestem z siebie dumna
obiad wczorajszy więc nie musiałam robić tylko podgrzałam. Ale tak fajnie jak się nie musi do pracy chodzić i na studia. A za 2tyg zajęcia się zaczynają, jakoś nie widzę tego. Nawet nie czasowo tylko mi sie nie chce po prostu, tak dobrze mi z dziećmi.
Asia- kongretulejszyn, niezła jesteś. Ja to wyznaję zasadę "oby zdać" i prawie same tróje miałam, przykładałam się tylko do tych położniczych przedmiotów. Nie wiem jakim cudem mam 5 na dyplomie, ale z pewnością nie należę do osób które lubią się uczyć. Szacun dla ciebie! A z tych rzeczy co wymieniłaś do jedzenia to zrozumiałam tylko słowo "truflowy"
irisson- ha ja mam identycznie z młodym, Majka była właśnie jak to ktoś napisał "wytresowana" bo tyle mądrości się naczytałam, spała w swoim łóżeczku tylko itd, a Tymek co noc ląduje z nami. A swoją drogą co mi to dało że Majkę tak uczylam za młodu skoro teraz i tak dzień w dzień przychodzi do nas w nocy "bo ją pszczoły pogryzą"... i się tak ściskamy w czwórkę na 140cm łóżku
ale ja to uwielbiam
Mart- ja myśle że nie masz sie co martwić że teściowa chora, jak twój m pracuje to i tak różne choroby może przynosić, byle Stasia nie całowała i nie kichała prosto w niego to będzie dobrze. Wiele z nas ma starsze dzieci które różne syfy przynoszą z przedszkola, szkoły i nic z tym nie zrobimy, jakoś te mniejsze maleństwa muszą z tym żyć i sobie radzić. Więc teściowa może nie będzie takim dużym zagrożeniem
posłałam emka do sklepu z młodą, bo oczywiście jak tatuś przyjechał to już go na krok nie odstępuje i chyba przyjechali więc spadam, trzeba coś zjeść bo jeszcze schudne 2 deko i co to będzie
Mały przed chwilą zasnął mi na rękach. Mam nadzieję że prześpi noc, bo cały dzień spał, tak samo jak wczoraj.
Ja dalej mam powera, dziś umyłam kolejne okna, starłam kurze, zrobiłam 2 prania i za chwilę się za prasowanie zabieram. Do tego udało mi zebrać z dwójką na deszcz i odprowadzić starszą i nawet przyprowadzić z przedszkola. Jestem z siebie dumna
obiad wczorajszy więc nie musiałam robić tylko podgrzałam. Ale tak fajnie jak się nie musi do pracy chodzić i na studia. A za 2tyg zajęcia się zaczynają, jakoś nie widzę tego. Nawet nie czasowo tylko mi sie nie chce po prostu, tak dobrze mi z dziećmi.Asia- kongretulejszyn, niezła jesteś. Ja to wyznaję zasadę "oby zdać" i prawie same tróje miałam, przykładałam się tylko do tych położniczych przedmiotów. Nie wiem jakim cudem mam 5 na dyplomie, ale z pewnością nie należę do osób które lubią się uczyć. Szacun dla ciebie! A z tych rzeczy co wymieniłaś do jedzenia to zrozumiałam tylko słowo "truflowy"
irisson- ha ja mam identycznie z młodym, Majka była właśnie jak to ktoś napisał "wytresowana" bo tyle mądrości się naczytałam, spała w swoim łóżeczku tylko itd, a Tymek co noc ląduje z nami. A swoją drogą co mi to dało że Majkę tak uczylam za młodu skoro teraz i tak dzień w dzień przychodzi do nas w nocy "bo ją pszczoły pogryzą"... i się tak ściskamy w czwórkę na 140cm łóżku
ale ja to uwielbiamMart- ja myśle że nie masz sie co martwić że teściowa chora, jak twój m pracuje to i tak różne choroby może przynosić, byle Stasia nie całowała i nie kichała prosto w niego to będzie dobrze. Wiele z nas ma starsze dzieci które różne syfy przynoszą z przedszkola, szkoły i nic z tym nie zrobimy, jakoś te mniejsze maleństwa muszą z tym żyć i sobie radzić. Więc teściowa może nie będzie takim dużym zagrożeniem
posłałam emka do sklepu z młodą, bo oczywiście jak tatuś przyjechał to już go na krok nie odstępuje i chyba przyjechali więc spadam, trzeba coś zjeść bo jeszcze schudne 2 deko i co to będzie
Dzięki kochane, może jeszcze będą ze mnie ludzie:-) dziś odpoczynek, jutro sprzątania, od pt nauka bo 9 i 13 mam kolejne.
Ja tam nic nie rozpatruje w kategoriach błędów. Nie czytałam żadnych mądrych książek ale na pewno na pewnym etapie po nie sięgnę, ale nie będę traktować rzeczy w nich zawarte jako dogmat, co najwyżej jako wskazówki. Ula dawno już zapomniała o łóżeczku, a ma takie ładne z materacem za 500 zł, w dzień też śpi tylko na naszym łóżku, na środku, na narzucie rozkładam tetrę. Utulam ją do snu często cycem, a w nocy karmimy się tylko na śpiocha i o zgrozo nie przebieramy jak zrobi kupę, żeby nie rozbudzić Jeżeli to jest dobre dla dziecka i dla mnie to czemu to ma być błędem.
gosha, no ja mam nadzieje, że jutro tego powera też będę mieć Sorki, ja tak ciągle paple o jedzeniu, mój M tak jednym wpuszcza drugim wypuszcza. Ja mu nudzę przy każdym obiedzie, mogłabym jednak dodać to, a nie tamto, lepiej byłoby z takim, a nie innym dodatkiem. Albo jęcze, że marze o takim garnku żeliwnym i nowej patelni grillowej, malakserze
Lemon curd - to krem cytrynowy, b. popularny w Anglii - pyszny, a haloumi to najlepsze co grecy wymyślili, pyszny owcze - kozi ser do grillowania, jest o wile pyszniejszy z patelni czy grilla niż nasz oscypek - miodzio. Kupie jednak oliwę truflowa, ale taką real, 100 jak nic, ale na długo starczy.
Ja tam nic nie rozpatruje w kategoriach błędów. Nie czytałam żadnych mądrych książek ale na pewno na pewnym etapie po nie sięgnę, ale nie będę traktować rzeczy w nich zawarte jako dogmat, co najwyżej jako wskazówki. Ula dawno już zapomniała o łóżeczku, a ma takie ładne z materacem za 500 zł
, w dzień też śpi tylko na naszym łóżku, na środku, na narzucie rozkładam tetrę. Utulam ją do snu często cycem, a w nocy karmimy się tylko na śpiocha i o zgrozo nie przebieramy jak zrobi kupę, żeby nie rozbudzić Jeżeli to jest dobre dla dziecka i dla mnie to czemu to ma być błędem.gosha, no ja mam nadzieje, że jutro tego powera też będę mieć
Sorki, ja tak ciągle paple o jedzeniu, mój M tak jednym wpuszcza drugim wypuszcza. Ja mu nudzę przy każdym obiedzie, mogłabym jednak dodać to, a nie tamto, lepiej byłoby z takim, a nie innym dodatkiem. Albo jęcze, że marze o takim garnku żeliwnym i nowej patelni grillowej, malakserzeLemon curd - to krem cytrynowy, b. popularny w Anglii - pyszny, a haloumi to najlepsze co grecy wymyślili, pyszny owcze - kozi ser do grillowania, jest o wile pyszniejszy z patelni czy grilla niż nasz oscypek - miodzio. Kupie jednak oliwę truflowa, ale taką real
, 100 jak nic, ale na długo starczy.
Ostatnia edycja:
Mart81
Fanka BB :)
Asia, Weronka oczywiście że nie ma co nazywać swojego postępowania "błędem". Nie ma jednej mądrej metody którą wszyscy muszą stosować. Tak jak piszesz Asia, jeśli coś odpowiada Tobie i dziecku to niech wam służy i znaczy, że jest ok. Chodzi o to, żeby postępować zgodnie ze swoimi i dziecka potrzebami i przekonaniami. To co dla jednej jest błędem, dla drugiej nie. I nikt nie ma monopolu na określanie, co jest błędem a co nim nie jest. Staś nie śpi z nami w łóżku bo: 1) ja nie usnę jeśli on z nami leży, bo boję się że go zgnieciemy, albo że spadnie 2) on też nie bardzo chyba lubi, nie wygodnie mu, jak nawet uśnie przy cycu, to na chwilę i zaraz się budzi 3) nie chcemy żeby ewentualnie tak zostało na lata 4) najlepiej mu się śpi w jego łóżeczku - ale nie powinno się mówić że absolutnie, że np. spanie z dzieckiem jest błędem!!! Tak samo jak nie spanie.
Ale słowotok! heh
Ale słowotok! heh
reklama
no dzisiaj się skapnał o tym obrażeniu, więc jest szansa, haha
