reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

hej mamuśki i brzuchatki

ja dzisiaj wyspana jak nie wiem co. Po dwu godzinnej drzemce wczoraj w dzień, poszliśmy spać o 23:30, od razu zasnęłam. Były pobudki na siku, ale od razu zasypiałam. O 5:30 obudziłam się strasznie głodna i poszłam zjeść płatki z mlekiem. I z powrotem spać i tak aż do 9:30.

O 10:30 wywlekliśmy się z łóżeczka i okazało się że mama właśnie kończy smażyć naleśniki na śniadanie. Objedliśmy się po uszy: z malinami, nutellą, serem, do tego kawka, sok pomarańczowy. No wypas.
No i z powrotem do łóżka po śniadaniu :-) Takie sielankowe przedpołudnie.

Mama zrobiła też pyszne mielone. Po obiedzie jedziemy do mieszkania które wynajmujemy posprzątać i zabrać kolejne rzeczy. Może porobię na szmacie i coś się ruszy :-)

Aia fajnie że jesteś i że wszystko się układa :-) i że się nieźle czujesz.

Błonka trzymaj się i głowa do góry

Kakakarolina fajnie, że masz takie pozytywne dni, może to naprawdę już już. Życzę Ci tego.

Milionka nie znam się, ale może to być ten sławny czop
 
reklama
Cześć Mamuśki, podczytuję was już teraz całkiem regularnie, ale co chcę odpisać t o mały czorcik mi się budzi
:-p teraz też obudził się po 40 minutach snu i skończyło się na rączkach u mamusi :-p

Kakakarolina to tylko się cieszyć z tak dobrego humoru :tak: ciekawe czy cię złapią burze hormonalne i wahania nastroju jak już bedziesz po ? :-p

Aia super, ze sobie radzicie. Widzę, ze miałysmy podobne przeżycia - dwa porody w jednym :-D u mnie cc po 13 h :baffled:

Kruszki super, ze tak szybko poszlo i gratuluje córeczki.
Tez mam prosbe o dopisanie imienia synka na liscie rozpakowanych mamusiek - synek Leonek :-)

Doti wspolczuje problemow z Luizka, ale co na to wszystko tz? jak reaguje jak Luizka zaczepia Milenke? Moze jednak nie pozwalaj jej na razie zbytnio sie zblizac do malej, niebezpieczne to, ze ja bije i pokopuje :no:



Gratuluje wszystkim pozostalym mamuskom, ale sie rozszalalyscie w tym rodzeniu :-D
 
Ostatnia edycja:
Karolina no Ci to juz nie grozi, ale jak moja 2tyg zechce se posiedziec jeszcze to akurat zalapie sie na panne, a dla lalusi to lepszy znak niz lew co nie:p

Aia dzis rano wlasnie o Tobie myslalam, w zwiazku z tym ze tez przenosilas. Super ze juz w domku sie organizujecie i ze Marysia grzeczniutka. Widac ze masz "zdrowe" podejscie to na pewno wszystko sie wam bedzie dobrze ukladac:)

U mnie w rodzinie tez juz czuc napiecie, juz mnie dobijaja ciagle pytania " juz?" tesciowa nawet jak nie ma czasu to pol minuty wyskrobie zeby z tym NAJWAZNIEJSZYM pytaniem zadzwonic:mad: Mama tez specjalnie mnie nie pociesza jak wzrusza ramionami mowiac "e tam, ja cie 5 dni po terminie urodzilam" no i co? To znaczy ze ja nie moge miec gorszego dnia? No ale najgorsze, ze zaczynam sobie wkrecac, ze moze cos jest nie tak, skoro nic sie nie zaczyna:eek: Czekam na malzowinke, przytule sie i bedzie lepiej troszke. Po poludniu grilek.
 
LARemi ja to sobie tłumaczę tym, że nic nie dzieje się bez przyczyny ;-) Widocznie malutka ma jakis powód żeby posiedzieć w brzuszku. Poza tym ja mam teraz spa, mieszkam u mamy, wysypiam się, relaksuję może potrzebowałam takiego czasu przed kolejnym kieratem. Nabieram się przed porodem i tym wczesnym macieżyństwem. Zresztą ja miałam troszkę później owulację niż w przepisowym 14 dniu :tak: i pewnie wiele kobiet, które przenasza tak właśnie ma.
 
Kruszki gratuluje córeczki :-)

Dzisiaj koło południa odszedł mi czop....czekam co będzie dalej. Z pierwszym dzieckiem czop odszedł mi o 17stej, a po północy odeszły wody. Mam stresa, bo ciągle mam wrażenie, ze poród jeszcze taaaak daleko ;-)

LEce teraz na pyszny obiad. Milego popołudnia :-D
 
Nadrabiam prawie 2 dni na forum i rzucił mi się w oczy temat opieki nad Maleństwami w nocy. Wiecie co, chyba nie ma złotego środka. Jak rodzice śpią razem w łóżku w pokoju z łóżeczkiem - kiepsko, bo pracujący tata się nie wyśpi. A powinien. Jak do tego pomaga przy przewijaniu czy karmieniu - super, ale nadal jest niewyspany. Więc jednak nadal kiepsko. Jak tata idzie do innego pokoju spać - fajnie bo się wyśpi, ale kiepsko bo nie jest z mamą w łóżku. Więc i tak źle i tak niedobrze.
U nas działa ta ostatnia opcja. M śpi na kanapie w innym pokoju, w nocy Bąblem zajmuję się tylko ja. No chyba, że ja mam już serdecznie dość, Bąbel się drze a tata to słyszy - to wtedy przyjdzie, utuli Małego i mnie :-p. Tata musi się wyspać, żeby być przytomnym w pracy i móc mnie po powrocie z niej troszkę odciążyć i zająć się chwilę Tymkiem. Ale zapowiedziałam ojcowskie noce i właśnie jedną mamy za sobą. Dzisiaj pospałam jak szalona bo zamieniliśmy się miejscami :-D. Sen non stop od 23:20 do 7:40. Szaleństwo :-). Czuję się dzisiaj jak młody bóg. I stęskniłam się za Tymkiem, choć miałam już trochę dość przebywania z nim 24 na dobę. Same plusy ojcowskich nocy. No, może poza tym, że tatusiowi jeszcze czasem nie uda się dobrze pieluchy zmienić i rano zastałam Bąbla przesikanego :-p.

A wczoraj odwiedziliśmy moją gin, pierwszy raz od porodu. Dostała od Tymka bukiecik kwiatków :-) i od nas coś słodkiego. Ale się ucieszyła jak nas wszystkich zobaczyła :-). Tymka od razu na ręce: "choć do cioci Zosi" :-D. Przefajna kobieta. No i nam już następna ciąża nie straszna, dostałam pigułeczki, więc niedługo wrócimy do normalności, po kilku miesiącach posuchy ;-). No i M będzie musiał wrócić do łóżka :-D.

celinka, czyli jutro widzimy Cię już z dzieckiem na ramieniu :-).
 
Ostatnia edycja:
no to Celinka, może, może.. :-)

KakaKarolina no co ty nie rodzisz !? kurde ja też owulację miałam późno, ale mam niecny plan, jak mi moje pieczenie-swędzenie nie przejdzie do poniedziałku, to idę do poradni przy szpitalnej (moja gin. na urlopie) i będę stękać, może się ulitują :-p:-p

byłam rano z siostrą i mamą na lumpach, najwięcej się babcia obkupiła, a że córy stawiały, to uchachana :-p kupiłam sobie fajny płaszcz na jesień, dam do czyszczenia i będzie git :-) tylko niech mi ten bęben do niego zejdzie, bo coś mam wrażenie, ze ta ciąża wieki trwa..
 
Irisson fajnie, że możesz zakupy w ciązy nieciążowe robić. Tez bym sobie już coś kupiła ale kompletnie nie wiem jak będę wyglądać. No i nie wiem jakie są trendy na jesień :rofl2: wypuszczę się na zakupy we wrześniu a co:))
no i jak nie rodzę. Rodzę rodzę tylko powolutku to u mnie przebiega :-D jeszcze kilka dni i urodzę no przecież nie moge wiecznie chodzić w ciąży czego póki co mi skutecznie życzysz :-D

edit: na co dzis do kina? macie jakies propozycje
 
Ostatnia edycja:
irisson ja tez mam wrazenie ze moja ciaza wieki trwa, juz nie pamietam siebie bez brzucha, w sumie to nawet M mi wczoraj powiedzial ,ze juz nie pamieta jak bylam bez pileczki:-D
Dzag no Ty to fajnie masz, te najgorsze poczatki juz za soba, wracasz do normalnosci (o ile mozna tak powiedziec w sytuacji gdy pojawilo sie Dzidzi i wszystko obrocilo sie o 180 stopni):-)
Celinka wiec moze to juz tuz tuz;-) Tak spojrzalam na Twoj opis pod nickiem i czyzbys tez czekala na Adasia?;)
LeRemi Ty jeszcze masz chwile do terminu i takie napiecie w rodzince, zobaczysz co bedzie jesli przenosisz tak jak ja, u mnie nie ma dnia zeby ktos nie pytal,, no i jaaaak? '' albo lepiej ,,kiedy?'', a co ja wrozka jestem, sama bym chciala wiedziec:eek: Troche mnie to meczy, taka presje na mnie jakas wywoluja:baffled:
Jakiegos nerwa znowu mam:confused2:
 
reklama
A mi dziewczyny tak dziwnie bez brzucha...dziś ważyłam się u rodziców i ważę 53, czyli do wagi sprzed ciąży jeszcze 3 kg, to pewnie ta resztka brzuszka, chociaż i tak wszyscy się dziwią że rodziłam 10 dni temu , a nie mam już brzucha.

Dzag, ojcowskie noce dobre:-), ale to Ty w nocy nie karmisz piersią? Moja Ula to jest ssak pierwsza liga, czasami zajmie jej trochę czasu dobre przyssanie ale jak już pójdzie. Dziś miałam kolejny nawał w prawym cycu, masakra masaż, masowanie kanalików, laktator i potem to mleko wylewam, Nawet myślałam czy mojemu Diśkowi nie dać:-), ale jego czyści po mleku.
 
Do góry