No kto to może zaglądać o tej porze :-)
Ratina, Agnieszka gratulacje :-)
Ja wprawdzie nie byłam z Wami na spotkaniu w grycanie ale też z Wawy, i w dwupaku. A dzisiaj nawet zjadłam za wasze zdrowie 3 gałki u tegoż właśnie grycana.
Byliśmy z TZ w CH Targówek, zjadłam Wieśmaca, i lody, kupiłam sobie klapki w decatlonie pod prysznić i na poród. Ledwo dałam radę. Nogi mi odpadały. Strasznie jakoś napuchłam dzisiaj. Palcami to już ledwo ruszam. Klapek nie mogłam dobrać takie mam nogi banie.
Mój TZ to niestety z tych co uważają, że kobieta jest od dziecka, a mężczyzna to nie ma tych instynktów i on jest od innych rzeczy, i że ten podział jest prawidłowy. Taki jest do dzisiaj u niego w domu. Teściowa gotuje, prowadzi dom, zajmowała się dziećmi, a teść prowadzi firmę i zarabia. Nie sądzę aby kiedykolwiek teść przewinął któregoś z nich. Oczywiście liczę na to, że zmieni się jego podejście w naturalny sposób jak się młody urodzi. Bo np. kotami się super zajmuje, pielęgnuje je, karmi, obcina pazurki, czyści oczy, nosi, przytula. Więc może tutaj też będzie miał inne podejście. A jak nie, i to przynajmniej popróbuję go jakoś nakłonić do pomocy. Cyborgiem nie jestem.
Wypiłam kakao, może uda mi się usnąć.