reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

reklama
dzięki dziewczyny... to ze wzgledu ze jutro mam wizyte u mojej gin, to na ktg pojde we wtorek...
wrocilam wlasnie z ikei.. obeszlam caaałą.. kupilam narzute na kanape :) i mini "karuzele" nad lozeczko za 14 zl hehe
 
irisson, na takim naramiennym.
chociaz tez czasem mam watpliwosci, bo kupilam go zeby monitorowac moje podwyzszone cisnienie, a jak mierze tak na spokojnie to mi wychodzi ponizej 120 regularnie :confused:
 
U nas też parno, siedzę z liśćmi kapusty za stanikiem i wpieprzam bagietkę i oglądam olimpiadę. Nawet nie wiedziałam, że przy karmieniu tylko 2 kromki żytniego max:-(. Na razie trzymam się zaleceń diety, ale od 3 t życia Uli zacznę wprowadzać swoje stare pokarmy.

Dziewczyny, współczuje tego czekania, ja bym zwariowała. Jestem bardzo wdzięczna losowi i naturze, że u mnie to tak poszło niespodziewanie.

Nataszka, kurcze, a miałaś urodzić przed czasem;-)

Irisson, ja mam zawsze takie dołujące niedziele, zawsze spadek formy i tak człowiek nie wie co ze sobą począć.

weronikazz, mierz co h ale w spoczynku.

A i jeszcze mam dziś swoje małe święto:-), w 5 dobie po porodzie w końcu odwiedziłam toaletę w wiadomym celu:-)
 
No u nas cudowna ulewa była, nawet z pól godziny trwała. Wózek się wietrzył w ogrodzie i cały zmókł. No ale nic jutro upał to wyschnie. Bo jakoś śmierdział chemią, taką nowością. To wystawiłam żeby się wietrzył.
Wróciłam do siebie i czekam na TZ. Po drodze szybkie zakupy w biedronce i tankowanie. Dostałam jakiegoś kopa energetycznego dzisiaj. Coś tam się u mnie dzieje, a to czuję napięcia i odpuszczenia, a to lekki ból, a to nacisk. Więc wykorzystuję tą energię i umyłam łazienkę, zmieniłam kotom kuwetę - a to wysiłek bo trzeba się schylać, kucać, wynieść ciężki wór, przytachać i nasypać z innego ciężkiego wora, następnie pozmywałam, poskładałam pranie i zaraz będę jeszcze odkurzać całe mieszkanie. Jeszcze miałam 3 rundy z samochodu z rzeczami po schodach i spowrotem. Może coś się jeszcze ruszy. Jutro mam jeszcze uruchomienie i odbiór pompy ciepła w domu przy którym ja muszę być bo dom jest na mnie i we wtorek jadę już z kotami i wszystkimi bambetlami do mamy tak na stałe, więc od wtorku mogę rodzić.

Weronka total luz z tym ciśnieniem. My ostatnio z TZ mierzyliśmy i za każdym razem wychodziło coś innego. Tak naprawdę ciśnienie się bardzo zmienia przez caly dzień, co 10 minut możesz mieć inne. Zależy co zjesz, co wypijesz, czy leżałaś, czy łaziłaś itd. Najbardziej miarodajne jest mierzenie rano po przebudzeniu jeszcze przed śniadaniem, ew. kawą. Na siedząco.

Irisson u nas teraz już 23 stopnie po tej ulewie, jest mega przyjemnie. Ale jutro ma być znowu 32.

Nataszka co 15 minut to chyba nawet może się już coś zaczyna...Nie?
 
reklama
Irisson, zaraz pomęczę M żeby zrzucił ze swojej kom bo ja nie mam do swojej kabelka:-), a suwaczek to już jutro, bo tu też musi M pomóc:-)

Błonka, bałam się o te dupne szwy ale są całe:-D
 
Do góry