reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2012

Weronika oj u mnie dzisiaj brak kibelka byłby tragedią :szok: zwłaszcza, że znowu mnie czyści, może to jaka jelitówka, cholera :dry:

Mala Di ja też płaczę z Laurą, zwłaszcza jak mnie nadepnie, albo skoczy na brzuch :tak:

Ratina masakra koleś, a strona tak ładnie profesjonalnie wyglądała :wściekła/y:
 
reklama
To widzę, ze dzień z przygodami u większości z nas.
Mnie oczyszczanie już odpuściło, ale normalnie czuję się jakby mnie ktoś skądś wyjął. Umęczona jestem niesamowicie, jak dziś mnie taka nocka czeka, to chyba przy największych skurczach pojadę i jak na porodówce mi przejdzie, to niech robią co chcą. Boję się, że nie będę miała za chwilę siły rodzić...
Ratina a ten seks w moim przypadku przerekalmowany;-)
 
Witajcie kochane :),

Po nieprzespanej nocy (bo udało mi się zasnąć dopiero o 4 30, a wstawałam o 6 :/), na rzęsach chodzę.
Rano jechałam z mamą do szpitala na KTG, spędziłam tam kilka godzin, wytraciłam się strasznie. Jeszcze do tego wróciła duchota, a już tak miło było.

KTG i USG (miałam nareszcie :)) opiszę w wizytowym, ale generalnie wsio ok. Nie rodzę jeszcze ;).

Męża puścili wcześniej z pracy, bo mają remont, więc sobie leżakujemy razem. Aj, jak miło :).

MieMie weekend iście szaleńczy o_O, przy samym czytaniu słabo mi się zrobiło...Ja bym nie wyrobiła takiego nalotu i tak jesteś wielka. Mam podobne odczucia względem masowego napływania gości po porodzie. Z przestrachem myślę o fali wizyt z okazji "zobaczenia malucha", kiedy ja jeszcze będę nieogarnięta. Liczę na ludzkie wyczucie ;).

doti no, powiem Ci, że łatwo w 40 tyg. mi też nie jest. Strasznie mnie zaiwania splot łonowy, ale w sumie przecież mogło być gorzej ;).
Współczuję przebojów z Luizką, ale jestem pewna, że to kwestia dni, zanim się w końcu oswoi z sytuacją. To dla niej też olbrzymia zmiana, trzeba dać jej czas i wykazać żelazną cierpliwość, byle nie tracić zimnej krwi, bo wszelkie konfliktowe, konfrontacyjne sytuacje będą pogrążały u niej poczucie "odstawienia". Głowa do góry, dasz radę mamuśka :).

ewa super, że laktacja rozkręcona na maksa u Ciebie :). Fantastyczna sprawa nie mieć z tym kłopotu na wstępie ;). Bardzo bym też chciała zamienić się w mleczarnię 8).

Ratina z samochodem może Cię pocieszę, że nasz też szwankuje na mojej końcówce ;). Dwa tyg. temu siadły szczęki, trzeba było zmieniać w obu kołach, do tego wymiana oleju i awaria poduszki powietrznej. Aktualnie tłumik jest na "wylocie", wierzę, że wytrzyma jeszcze tych kilka dni, ale cienko z nim.
A a propos kondycji. Końcówka jest wytracająca...Prawda, taki urok końca 9 mies. ;). Współczuję złego samopoczucia. Też zmagam się z puchnięciem stóp i dłoni, które wróciło po upałach, szczęśliwie jest niewielkie i nie przeszkadza w funkcjonowaniu. Ale stękam również, wstając, siadając, pochylając się, śmiać mi się chce z siebie samej gdy na siebie z boku staram się spojrzeć ;).

A z tym dziadem - przegwizdane :/. Mam nadzieję jednak, że go przyciśniecie i odpowie jak trzeba za swoje swawole :/.

mala.di witaj znowu na łonie forum :). Widzę, że ogarniasz wszystko całkiem sprawnie :). Super! Śliczne imię wybrałaś małej!

weronkaz hahaha, akcja kibel nie do pozazdroszczenia ;). jak to zewsząd niebezpieczeństwa czyhają!

sempe, summer czadowo, że już macie maluszki po tej stronie brzuszka :D.

Szkoda meczu :(. Liczyłam na zmiażdżenie przeciwnika 8).

Dobrego dnia :*
 
no powiem wam ze zadziwia mnie to jak dobrze sobie z nią radze... wczesniej balam sie wziac na rece takie malenstwa... a teraz, wszystko jakos wiem, intuicyjnie, jak przewinac, nakarmic...czego kiedy ona potrzebuje... martwilam sie bardzo, że nie podołam... a teraz to ja sie umiem nią najlepiej zająć, tylko ja umiem ją uspokoić, i pomoc gdy placze..czuje ze jestem dla niej najwazniejsza. to jest takie niesamowite:) trudno to w ogole jakos ująć w słowa...
 
mala.di bo chyba najlepiej właśnie zdać się na własną intuicję z takim maluchem :). Naprawdę nie wiesz jak się cieszę, że Wam się układa tak dobrze. Oby tak dalej!!!

Miałyśmy ten sam termin. Ty już malutką tulisz, a ja nadal się turlam ;). Zazdroszczę...:)
 
eHHH TO JEST POLSKA:baffled:
Ciekawe czy przed policją też się zapadł pod ziemię czy może go znaleźli. A te osoby, które się do Ciebie odzywaly też zglosiły sprawę na policję??

właśnie zgłaszają...poczekali miesiąc i tyle...ciekawe ile osób jeszcze?:szok:

Mala.di witaj :) jak masz chwilkę żeby do Nas zajrzeć tzn.,że radzisz sobie świetnie :)

Dziewczyny pamiętajcie: zamawiajcie za pobraniem.20zł drożej Was wyjdzie a nie macie ryzyka,że stracicie kasę.
 
reklama
Aia patrz ile dziewczyn po sprzątaniu urodziła, dawaj szmatę i jedziemy podłogi :-) albo jak Ewa okna masz umyte? :-)

Hahaha, ćwiczę męża, mopa, odkurzacz i szarpaninę z psem regularnie ;). A wczoraj nawet w górę i w dół 9 pięter zrobiłam bez przystanku i...Cisza, na KTG pustynia ;). Ale, cierpliwie czekam, nie moja wola widać.
 
Do góry