reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2012

ja się witam w doskonałym humorze :-) nic mnie nie boli, nie ciąży, gorąco więc się pakujemy i jedziemy nad jeziorko :-):-) popołudniu idziemy na większe zakupy, trza męża obkupić, a za tydzień mogę nie mieć już tyle siły :tak:
Błonka może w końcu to to ! :sorry:

ciekawe jak Gosha i Emi :tak:
 
reklama
Dobry dziewczynki u nas ochłodziło się odrazu lepiej jest czym oddychać przyjemny powiew wiatru;-) Noc nie przespana bo był zaduch mimo otwartych wszytskich okien, dzis w planach miało być znow jezioro ale skończy się pewnie na spacerze i kulkach z Oliśkiem.
Cudnie, że kolejne bobasy się nam rodzą;-)
Ide do sklepu jakas zupe trzeba ugotować.
Miłego dnia później zajrze.
 
Marta, nie zabijaj ja spałam dziś 12 h, z 3 przerwami na sikanie:-) tak jak pisze k8libby przewracanie z boku na bok to katastrofa, wstawanie tylko sposobem, jeszcze jak wbija mi się tak w żebro nogą to nie wiem co robić, tak boli. Ja jeszcze w nocy wsłu****e się w ruchy, bo jak mojej Uleńki nie czuje z h to wariuje, męczę brzuch i jak się odzywa to potem zasypiam. Dziś zjadłam moje tradycyjne weekendowe śniadanie: pomidorki koktajlowe, ser biały, polędwica z kuraka, 2 jajka na twardo z majonezem, chleb żytni i co zebrało mi się na rzyganko, ten dzień chyba się zbliża...zobaczymy w poniedziałek czy ta moja krótka już maksymalnie szyjka rozwarła się cośik.

juditka, w sumie to dla mnie ekscytujące, że nie znam dnia i godziny, takie atawizm normalnie:-) nie mamy na to żadnego wpływu, a jęczeć sobie możemy.

Z racji tego, że 20.45 byłam w już w pozycji poziomej:-) to nie oglądałam otwarcia, ale mnie nudzą takie rzeczy więc pewnie i tak bym zasnęła.

U nas dziś w planie sprzątanie, długi spacer po lesie z Eddiem i obiad u rodziców. Zapowiada się upał, a moje stopy wyglądają strasznie:no:, wstyd do ludzi wychodzić:no:
 
Asia mnie też takie ceremonie nudzą wiec nawet sie nie łudziłam, że więcej niż 15 minut zobaczę tym sposobem zasnęłam o 22.30 i jestem wyspana :))

W nocy duszno mi nie było, właściwie śpię jak suseł. Jak tylko jest okazja zasnąć to śpię :))

Dziś młody pojechał z dziadkami do wisły :-:)-:)-( mój malutki okruszek bez mamusi chyba już nie jest taki mały :-(
Mam pierwszy wolny dzień od 3 lat, zaraz włączam wentylator i biorę się za mega porządki. Mam nadzieję, że dziś nie urodzę bo głupio by było tak zmarnować wolny łikend ale na jakies zakupki skoczę ostatnie. Przejdę się po smyku może mi czegoś brakuje jeszcze ... kurde nawet obiad mam ugotowany. M gra to muszę pracować. Pewnie mnie będzie napastował cały dzień korzystając z okazji :confused2:

Gratulacje dla goshy i malutkiej
 
No i Gosha juz po - szczesciara:-)
Ja wstalam wykonczona noca jak nie siku to pic, jak nie pic to chrapanie meza, jak nie chrapanie to pot oblewajacy-masakra:-) a dzisiaj wyruszamy na 18 do znajomych na grilla:-) chce mi sie nad wode:-(
 
hej

zaraz zdechne tak gorąco... mąż wróci to zaraz jedziemy nad wode.... z sexu nici od wczoraj bo biada jak mnie ktos dotknie TAK MI JEST GORĄCO!!! W DOMU MAMY 30STOPNI!!!

ceremonie oglądalismy 30min... nudnawa była, zrobiliśmy sobie spanie na balkonie:-D ale wczesniej wypiłam sobie 2 orzeźwiające drinki:-) ponad 6lat temu jak byliśmy na Teneryfie i upał nas zabijał to barman nam to zrobił:

100ml czerwonego wina
250ml pepsi
i duuuuuuuuuuuuuuuzooooooooooo lodu....

myslałam ze jestem w raju jak to piłam...

czuje jednak ze w ten weekend nie urodze:no: więc plany sierpniowo-wakacyjne szlag trafił...
 
Zawsze to lżej ze nie ja jedna. bo widze ze acie tak samo. Witam sie z kawką. wszystko mnie boli. jedziemy dzis do mamy tz bedzie skręcał łóżeczko i przewijak. gratulacje dla kolejnych mamuniek i dzidziuniek. sorki ze tak bez oglady ale pisze z telefonu. zjadla bym cos pysznego dzisiaj.
 
Hej dziewczyny.wspolczuje wam tych wszystkich objawow.Dobrze ze mam juz spokoj. Na dodatek te upaly sa dobijjace.Pociesze was ze tez nie czuje sie dobrze.Kregoslup i biodro mnie tak bola ze masakra.Nie moge sie polozyc.W ciazy mniej bolaly.Widze ze Cornelka miala tak przez tydzien to moze i mi przejdzie niedlugo.Pozatym jestem slaba.poce sie i zawroty glowy mam z niewyspania pewnie i utraty krwi. Cieszcie sie poki mozecie z tego ze nie musicie jeszcze nosic podkladow w takie upaly miedzy nogami.Ze mnie sie leje jak z kaczki a przeciez jutro tydzien minie .
Macie racje z Luizka.Przyjechala mama po nia ale zostala ze mna.
Kurcze mam stracha bo mama mowila ze w domu panuje wirusowka.
Glupio mi bo powiedzialam mamie ze w takim razie nie powinna przyjezdzac bo nie chce wyladowac z dziecmi w szpitalu.Obrazila sie i zaraz chciala wracac ale jakos ja ulagaodzilam.Z Luizka przechodzilam 3 razy w szpitalu rotawirusy wiec teraz jestem tak wyczulona na nie ze masakra.
Teraz mam chwile luzu bo kobiety sie pospaly.ale wczoraj daly mi popalic.Wieczorem beczalam z bezradnosci.
Tlumaczenie nic nie dawalo,pomagac nie chciala.Nie moglam nakarmic malej bo Luizka wyrywala jej cyca z buzi i kazala chowac.Jak wzielam Milenke na rece ,to i ona sie wdrapywala mi na kolana.I tak jedna reka trzymalam placzaca z glodu milene a druga Luize.wkoncu i ja sie rozbeczalam.No na razie masakra.dzisiaj rzucila Milenke sprejem do nosa,oczywiscie pocelowala w glowke.wczoraj jak odeszlam od lozeczka,poleciala z klepka i klepnela ja w buzie z calej sily,albo nogami ja kopala,oczywiscie chronilam przed tym Milenke ale musialam sie silowac z Luizka a ta odbierala to jako odrzucanie i ryczala.I tak na zmiane raz jedna,raz druga.A najlepsze bylo jak obydwie sie skupaly.Nie wiedzialam od ktorej zaczac bo jedna plakala,a druga w majty narobila i musialam placzaca Milene zostawic zeby Luiza sie nie wymazala.Jak na zlosc nie bylo do 22 nikogo w domu bo tesciowa jak zobaczyla ze tz ma wolne to dawaj go od rana do nocy naganiac do jakiejs roboty.Nawet do kibla nie mam jak pojsc bo strach.Luizka zaraz chce mala brac na rece.
Irisson na czym polega,, zabawa''w karna kozetke?
Przeciez luiza nie usiadzie spokojnie,chyba ze trzeba ja przywiazac?:confused:
Dzag pociesze cie ze tez nie mam pokarmu.Wlasnie pol godz sciagalam i zaledwie niecale 20 ml,A Milenka w tym momecie obskoczy cyce a potem jeszcze dolozy butla z 50.
Kruszki urodzilam 38 tyg i dwa dni.Milenka miala 54 cm.10 punktow a zdjec jeszcze nie robilam
 
reklama
doti, no to nie fajnie delikatanie mówiąc:-( Co Ci mogę powiedzieć, moja siostra zachowywała się identycznie, jest pomiędzy nami dokładnie dwa lata różnicy. Podobno wzięli na przeczekanie i jej przeszło. Wiem, że jesteś strasznie zestresowana, bo ja już jestem od samego przeczytania Twojego posta i mówię do M po połogu zabieramy się z kolejnego malucha... Dobrze, że powiedziałaś mamie, ja też bym się bała i Twoja mama sama powinna to zrozumieć:-( Ty jesteś matką i wiesz najlepiej jak zapewnić bezpieczeństwo swoim dzieciom, a sobie spokój psychiczny. Porozmawiaj z TZ, może by wziął Luzikę jutro nad jakąś wodę, do wesołego miasteczka. Wytłumaczyłby jej, że to taki specjalny dzień starszej siostry z tatusiem i jak najwięcej mówić, ja się ją kocha i że teraz musi pomagać itd. itd., a ile Luzika ma dokładnie latek?

My po obiedzie, potem w Mc Caffe Frappe czekoladowy - uwielbiam:-) mam niski cukier więc zaszalałam jeszcze z ciasteczkami owsianymi i tak sobie z M siedzimy w domku w ten upalny weekend. Późnym wieczorem dopiero jakiś spacer dłuższy. Powinnam się uczyć ale mi się cholernie nie chce, jestem totalnie odmużdżona i tak w ten tydzień sporo na aplikację zrobiłam ale egzaminy już 4 września. Nie wiem jak ja to ogarnę:no:
 
Do góry