reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

No na kruszki w nocy można liczyć:-) Ja wczoraj znów "pobiłam" mojego:tak:, w nocy zrobiłam mu awanturę, że mi zabrał kołdrę, a w dzień słuchałam RMF w samochodzie i koleś wygrał wycieczkę na Goa, a ja się popłakałam z tego wzruszenia, że wygrał - PARANOJA:no: Mój jest na to wszytko odporny, śmieje się ze mnie co mnie jeszcze bardziej denerwuje:angry:
Biorę fenka i w poziom.
 
reklama
Czesc dziewczyny.Ja calutka noc nie spalam nawet 5 min.Do godz 3 wogole mi sie jakos tak dziwnie nie chcialo.
Teraz juz wiem dlaczego.
Od 4 mecza mnie skurczybyki.
Dopiero poltorej godz a juz mam dosc takie bolesne.
Jeszcze nie mierzylam co ile min.Dopiero teraz zaczynam.Ocho zdaje sie ze znow nadciaga .Minelo 5 min.
Zbierac sie juz do szpitala czy czekac?
Poczekam .Moze to jeszcze nie to i znow mnie odesla.Ale wydaje mi sie ze dzisiejszy dzien bedzie do du...py.
Ja chce oxy.Godz sie meczyc i juz a nie caly dzien kurde!
Glodna jestem.Kurde robic lewatywe?
A jak mnie sransko zlapie po drodze do szpitala?
Taaaa kolejne 5 min .Znow skurcz.Kurde jechac czy czekac
Chyba slabna na sile.Znow zero akcji bedzie.Wody nie odeszly to moze byc falszywy alarm.Co robic .
A luizka wlasnie mowi przez sen,,mamusiu'' zaraz sie porycze.
kolejne 5 min skurcz ale slabiutki
 
Ostatnia edycja:
doti jedz, zanim dojedziesz to sie moze rozkrecic tak ze hej! z bolami co 5minut to sie jedzie!
ja tez spac nie moge, ale to dlatego ze ogladalam sobie porodowke, ta 'one born every minute' trzecia serie, a to w leeds kolo mnie! 3odcinki ogladalam, jakos od tylu najpierw 3, potem 2 a potem 1, i akurat jak zaczynalam 1 to wrocilo M. i mowie przelacze, a on ze mam zostawic bo obejrzyze mna, ja galy zrobilam bo nie lubi takich rzeczy, a sie posmialismy troszke, i ma zarys teraz, ale w szoku jestem ze chcial to ogladac.. jak to po tylu latach moze Cie facet zaskoczyc :)
no takze to tyle, ciaza, stan cudowny, spac nie moge, wstac nie moge, lezec niewygodnie :D jest super :D ha!
 
ehh co za noc, wieczorem schizy jakies, zmierzylam tetno dzidzi i bylo dosc wysokie, [pozniej spadlo ale to wystarczylo zeby sie nakrecic, usnelam ok 12, a juz 4.30 pobudka i spac nie moge.. malutka ladnie sie rusza. Uspokoilam sie troszke ale szczerze mowiac te ostatnie tygodnie daja mi popalic. Jeszcze tylko 1 tydz i 5 dni! Pokoik juz prawie gotowy choc nie obeszlo sie bez nadprogramowych robot. Maz musi przeniesc grzejnik na druga sciane. Przez to nie moge wkroczyc z upiekszaniem typu naklejki, maskotki, pojemniczki ..itp ;)

doti co u Ciebie?

kruszki ja obejzalam juz wszystkie serie OBEM. Pierwsze dwie serie krecone byly w moim szpitalu :-) w tym ktorym bede rodzic, jakos lepiej mi z tym, czuje sie jakbym juz wszystkich tam bardzo dobrze znala ;)
 
Witam sie niwyspanie :(
Całą noc zgaga... Zwariować można (już się z nią męczę któryś dzień z kolei) do tego tu podszczypie, tam podkuje, na prawym boku zle, na lewym zle.... bleee. Brzuch twardnieje, z cycków się leje :szok:.
Moje dziecko wróciło wczoraj z Chorwacji z byłym mężem. Mój były mąż na dzień dobry poinformował mnie że młodemu włosy glonami śmierdzą, bo przez 2 tyg. mu nie mył, gdyż nie dałam szamponu dla dzieci :szok:. (przypominam- 8 lat ma moje dziecko).
W domu zaczęłam go wypakowywać, patrze a tam wszystkie majty jak były zapakowane, tak nadal są, więc pytam- a Ty co z gołą dupą tam latałeś? czy w jednych 2 tygodnie, a on na to, że tata mu powiedział, żeby pod spodenki nie zakładał, bo skóra nie oddycha :szok:. Ranny zdzisław- co to ma być? aaa i usłyszałam (moje dziecko podsłuchało hehe), że żona mojego byłego męża też w ciąży, więc pewnie pomysł, żeby zabrać mi mojego dzieciaka odejdzie w niepamięć...
u mnie po awanturach, błaganiach, ubolewaniach zaczeli malować przedpokój i kuchnię, ale jak tak będą się tym bawić, to ja dziękuję. Wczoraj jedna warstwa na suficie farby w kuchni i przedpokoju- to wszystko, a ja potem musiałam przez godzinę myć podłogę i szafy, bo przecież po cholerę folia grrrr. Te chłopy to o dupkę roztrzaś i tyle. dobra pomarudziłam idę jeść, bo zgaga przeszła i głód przyszedł :-D.
doti trzymaj się dzielnie może to godzina zero wybiła- powodzenia
 
Dzieńdobry,

nocka taka średnia, nie mogłam zasnąć do 2, potem były pobudka i w sumie od 7 już koniec spania. I tak nie jest źle biorąc pod uwagę ostatni czas.

Doti mam nadzieję, że pojechałaś już na IP i wrócisz za 3 dni z córeczką :-)

Judix no ciekawe teorie dotyczące higieny ma Twój były. Czy w Chorwacji nie ma kiosków ani sklepów żeby kupić szampon? Poza tym, chyba 8 latek może umyć głowę zwykłym szamponem, głowa mu nie odpadnie. A z chodzeniem bez gaci :-) no cóż. Widocznie tata też taką formę na wakacjach preferuje :-). Kochana, ważne, że masz luzik, nie denerwuj się. Przynajmniej jest wesoło. I nie masz prania.

Nie wiem co mam dzisiaj robić. Czy jechać do mamy czy nie jechać. Bo mama o 15 idzie na jakieś imieniny więc długo u niej nie posiedzę. Poza tym muszę wpaść do Ikei (jest 2km od mojej mamy), a w niedzielę już tego numeru nie wykonam po tym jak w zeszłym tygodniu ledwo uszłam z życiem. Więc chyba pojadę do niej jutro. Ale co tu robić dzisiaj. Taki ładny słoneczny dzień się zapowiada. Narazie piję kawkę i oglądam Dzień Dobry Wakacje na TVN.

Właśnie zdałam sobie sprawę że wypijam litr mleka dziennie. Szklanka do kawy, szklanka przed snem, szklanka w nocy jak się wybudzę i nie mogę spać, i szklanka rano do płatków. Czy wy też tak macie? Ja nigdy aż tak mleczna nie byłam, a teraz? Masakra.
 
Jukix to wywietrzył chłopak co trzeba i teraz na wodzie zaoszczędzicie;-)
Kruszki w nocy to my czasami śpimy. Mówisz, ze szczypanko to początek? Chyba nie u mnie, bo mnie szczypie już jakiś tydzień, tak że czasami tchu brakuje i wielkie nic...
Doti TY nie kombinuj tylko jedź do szp[itala. Przecież wody nie muszą odejść.
Ja dzisiaj jestem umówiona z położną, aby zobaczyła co tam się dzieje. Niech się już coś dzieje, bo ja dzisiaj kończę 38 tydzień i już chcę rodzić... Chcę mieć to za sobą, bo jakiś strach mnie dopada.
Ja też z tych po awanturce, a bardziej na etapie milczenia z mężem. Wkurzył mnie, bo wczoraj celebrował awans po pracy i tak jakoś się zeszło, więc napisałam mu miłego sms o 23 i obraziłam się, a co....Stweirdziłam, ze nawet jak zacznę rodzić to mu nic nie powiem tylko po koleżanke zadzwonię:-) Tylko czy on się tym przejmie:cool: Szybciej mi przejdzie złośc, bo ja z tych co wygarną i po sprawie
 
witam z mega bólem głowy i zmęczeniem jak po przekopaniu ogródka..
wczoraj od 16tej do 23 męczyły mnie skurcze takie powalające na podłoge.... w samochodzie jak jechalismy myslałam ze wypchne nogami przód;-);-) przeszły, po tych 7h.... mam zamiar jakby co jechać na ostatnią chwile by nie spędzić wiecej niż trzeba w szpitalu przed porodem...wszyscy mi kazali jechać na IP a ja że nie i koniec....

Doti a jak u Ciebie?
 
reklama
Cześć dziewczyny!
Pospaliśmy że hej! Wczoraj zabrałam przyjaciół na zaległy urodzinowy obiad do tak pysznej knajpki że eh! W życiu nie jadłam takiego tiramisu, widziałam ze dziewczyny się łamały z deserami – ja wyszłam z założenia, że mam już tyle do stracenia, że jedno tiramisu mnie nie zabije :happy2: także spędziliśmy cudne popołudnie. Tak się śmiałam, że wszyscy się martwili żebym przypadkiem nie urodziła:-D
Moi panowie jeszcze śpią, nie wiem o co chodzi, jak pracowałam to już o 6 rano byliśmy z Cześkiem na spacerze, teraz już po 9 a sierściuch jeszcze śpi u boku swojego pana i ani myśli wychodzić mimo że ja siedzę na zewnątrz i piję kawkę.
Dzisiaj pojedziemy na chwilę do klubu żeglarskiego, pewnie w tym sezonie już tam nie pojedziemy. Cześ popływa, my nadrobimy zaległości towarzyskie i będzie po niedzieli.
Kakakarolina, czy Ty nie znasz jakiegoś dobrego tapicera w Katowicach? Muszę kanapę obić bo to co z niej zostało odkąd śpi na niej Cześ to dramat… a tak lubimy wszyscy jej kształt, jest tak wygodna że nie chcę jej wymieniać na inną, chciałabym spróbować trochę ją odratować. Tym bardziej że młody pewnie też da jej popalić jak zacznie ciamkać. Kiedyś dorośniemy do porządnych kanap.
Sopelku, witaj z powrotem na forum! Trzymam kciuki za córcię żebyście już szybciutko byli w domu w komplecie. Ależ to musi być wyzwanie taka dwójka bąblów!
Doti, Ty to masz nerwy kobieto! Ja już dawno bym była na IP. Mam nadzieję że dobrze się czujesz i skurcze ustały??? Odważna jesteś….
Jukix, interesujące zasady higieny:szok: Myślę że 8 latek je docenił – nic mu się nie stało a to najważniejsze!
Mart81, odpuść sobie Ikea… szkoda Twojego czasu, w poniedziałek do południa będzie pusty sklep i nie umordujesz się tak jak dzisiaj. Byłam w czwartek – różnica kolosalna, nie trzeba się przeciskać, w kasie prawie bez kolejek. Ja może nie wypijam litra mleka ale co najmniej pół litra, z którego robię sobie dwie wielkie latte dziennie plus co najmniej dwie szklanki maślanki mrągowskiej. Widocznie nam potrzeba – lepiej to niż chipsy ;-)
Domi78, witaj w klubie „awanturnic” ;-) Też powiedziałam mojemu M. ostatnio jak jechał na noc do lasu żeby się nie przejmował bo w Katowicach są taksówki więc sobie poradzę no i od słowa do słowa doszło do brudnej podłogi, haha

Doti, odezwij się kobieto!
miłej niedzieli wszystkim!
 
Do góry