milionka,
- prawo do urlopu macierzyńskiego nabywasz z dniem porodu. Przy wypisie ze szpitala dostaniesz zaświadczenie o odbytym porodzie - dostarczasz go pracodawcy
- wymiar dodatkowego urlopu macierzyńskiego w 2012 roku to 4 tygodnie
. Jest udzielany jednorazowo, czyli jeśli złożyłabyś wniosek o udzielenie 2 tygodni, to nie możesz później "dobrać" sobie pozostałych dwóch. Aby z niego skorzystać musisz złożyć wniosek u pracodawcy najpóźniej na 7 dni przed jego rozpoczęciem.
- aby skorzystać z urlopu wychowawczego również musisz złożyć wniosek u pracodawcy, tyle że najpóźniej 2 tygodnie przed rozpoczęciem urlopu (datę wskazujesz we wniosku)
Dziewczyny, trochę się nie odzywałam, ale to przez to zaaferowanie Tymkiem
...
Wyszliśmy z Tymkiem ze szpitala 11 lipca. Czekaliśmy do późnego popołudnia aż porobią mu ostatnie badania. Jest parę rzeczy do obserwacji, dostaliśmy całą listę wskazówek co gdzie kiedy zrobić.Straaaasznie tego dużo. Mam nadzieję, że to wszystko ogarnę
. To co wychodziło w trakcie USG genetycznych jeszcze w ciąży (nierówne komory boczne w mózgu) faktycznie potwierdziło się. Jest to do obserwacji, ale ponoć jest to niewielka asymetria, więc pani doktor mówiła, że nie ma się czym martwić. Trzeba to tylko sprawdzić za jakiś czas. Powiem Wam, że stresujące było to odbieranie Małego z oddziału. No bo inne mamy mają czas jeszcze w szpitalu zapoznać się z Maluszkami, mają je przy sobie, uczą się. A ja tak po prostu dostałam Dziecko do domu
. Ale dajemy radę. Maluszek na razie jest aniołkiem. Cały czas śpi, trzeba go budzić na jedzenie co 3 godziny, gdyby się sam wcześniej nie obudził co podobno jest normalne u wcześniaczków. I w sumie tylko to mi daje w kość, ale to kwestia wyrobienia się. Pierwsza noc była tak niezorganizowana, że aż strach
. Biegłam do kuchni na dół gotowałam wodę, studziłam w zimnej wodzie, dopiero mieszałam mleko. Teraz już koło łóżeczka w termosie cały dzień mam wrzątek, przegotowaną zimną wodę w garnuszku i robię mieszankę w 3 minuty
. Swojego pokarmu mam coraz więcej, więc w dzień sobie leżymy trochę dłużej i Tymek walczy z piersią, a w nocy leci na butli albo na ściągniętym mleku. Trzeba się po prostu zorganizować
. W piątek pierwszy raz była u nas położna - cudna kobieta, normalnie podchodząca do dziecka i jego pielęgnacji, mówi "tylko bez szaleństw"
. Nieoceniona wizyta. Następna we wtorek (dla krakowskich dziewczyn info - pani położna z Erkade na ul. Ujastek).
Po przyjściu do domu stanęłam na wagę - 69,5 kg
. Dzisiaj niecałe 69,0 kg, co oznacza, że ok. 10 kg zostawione w szpitalu
. Już widzę to po samej buzi. Tak więc nie martwcie się. Brzuch co prawda jeszcze duży, ale co tam... Byle przestał boleć, a z resztą sobie poradzimy
. Jest 11 dzień po cesarce, a rana niestety nadal daje o sobie znać. Przy wielu ruchach czuję straszne kłucie albo ciągnięcie. Trzeba uważać, ale jest ciężko, kiedy się po prostu trzeba ruszać.
marcia, to prawda z tym szczepieniem przeciw pneumokokom? Że dzieci urodzone do 36 tygodnia ciąży w Polsce są szczepione za darmo?? Kurcze... muszę się tym zainteresować... Dzięki za cynk, nic o tym nie wiedziałam. W ogóle ze szpitala pani doktor skierowała nas do Wojewódzkiej Poradni Szczepień, bo tam często mają jakieś programy i może się okazać, że na jakiś się załapiemy i zrobimy szczepienia za darmo lub dużo taniej niż normalnie.
Aaaaa... a w ogóle widziałam w wątku szpitalnym, że już się coś rusza...
. No, zaczyna się dziać.