anet15
Mama Malgosi i Karolinki
witam niedzielnie.....u nas dalej deszczyk pada
Oczywiscie nic was nie poczytalam,bo bylismy u znajomych i niedawno wrocilam
Miranda,ale ci fajnie z tym panem od mycia okien....u nas na wsi to raczej nierealne...wiec sama musze myc i w srodku i na zewnatrz....bo mezasty sie nie tyka....
a z tymi paznokciami to niezle,ale sie usmialam.....moj tez by pewnie nie zauwazyl....
andariel,fajnie ze sie udal wypad na zakupy....
rubi,moze Moni przejdzie ten katar i kaszel i obejdzie sie bez L4,trzymam kciuki....
A ja mam problem znow z Karolcia,wcale nie chce jesc nic poza mlekiem i kaszkami ,ale te kaszki tez tak nie za duzo....ehhhh.....a juz tak ladnie jadla,a potem choroba sie przyplatala i juz znow ze 2 tygodnie sie mecze z jedzeniem.....
Dzis rano zjadla tylko mleko z kleikiem(ok.8),potem ko 11 kasze manna(ale doslownie z 5 lyzek)....potem spala ze 3 godziny...obiadu moze jedna lyzke sprobowala i wyplula:-(....i potem robilam podchody z kasza,ale nie chciala,ani z butli,ani z miseczki....az dopiero o 18 zjadla cala butle i pewnie tyle bedzie dzis jedzenia:-(...aha jeszcze w miedzy czasie ze szklanke picia wypila..........ale mam niezlego "zarloczka" co?
Sama juz nie wiem co robic.....mysle ze to i po chorobie i zeby jej ida wszystkie kly na raz.....na spuchniete dziasla......juz taka chudzinka z niej sie zrobila.....:---(
Oczywiscie nic was nie poczytalam,bo bylismy u znajomych i niedawno wrocilam
Miranda,ale ci fajnie z tym panem od mycia okien....u nas na wsi to raczej nierealne...wiec sama musze myc i w srodku i na zewnatrz....bo mezasty sie nie tyka....
a z tymi paznokciami to niezle,ale sie usmialam.....moj tez by pewnie nie zauwazyl....
andariel,fajnie ze sie udal wypad na zakupy....
rubi,moze Moni przejdzie ten katar i kaszel i obejdzie sie bez L4,trzymam kciuki....
A ja mam problem znow z Karolcia,wcale nie chce jesc nic poza mlekiem i kaszkami ,ale te kaszki tez tak nie za duzo....ehhhh.....a juz tak ladnie jadla,a potem choroba sie przyplatala i juz znow ze 2 tygodnie sie mecze z jedzeniem.....
Dzis rano zjadla tylko mleko z kleikiem(ok.8),potem ko 11 kasze manna(ale doslownie z 5 lyzek)....potem spala ze 3 godziny...obiadu moze jedna lyzke sprobowala i wyplula:-(....i potem robilam podchody z kasza,ale nie chciala,ani z butli,ani z miseczki....az dopiero o 18 zjadla cala butle i pewnie tyle bedzie dzis jedzenia:-(...aha jeszcze w miedzy czasie ze szklanke picia wypila..........ale mam niezlego "zarloczka" co?
Sama juz nie wiem co robic.....mysle ze to i po chorobie i zeby jej ida wszystkie kly na raz.....na spuchniete dziasla......juz taka chudzinka z niej sie zrobila.....:---(