reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2009

hej, mamuśki! ładne rozpoczęcie roku szkolnego, nie powiem - przynajmniej u nas - leje i leje, ulice płyną, chodniki właściwie też:/ wyskoczyłam dziś sama do mięsnego jak malutka zasnęła, licząc, że się nie obudzi i nie odkryje, że mnie nie ma - no i się udało:) zupełnie nie miałam pomysłu jak wyjść do sklepu z Ninką w taką pogodę - wózek by pływał po siedzisko, na rękach z kolei ciężko; ale stresa miałam stojąc w kolejce!

współczuję wszystkim mamom, które dziś po raz pierwszy oddelegowują swoje pociechy do przedszkoli/żłobków czy szkół; dziękuję losowi, że nie muszę tego robić w tej chwili, że mogę jeszcze trochę pobyć z nią w domu;
 
reklama
My już po przedszkolu;-);-)
Julka cała i zdrowa chociaż popłakiwało się jej za mną, ale za to zjadła pięknie cały obiad:tak:
Ona w sumie do tego przedszkola nie musi chodzić bo ja i tak siedzę w domu z Jasiem....Ale ona się w tym domu nudzi, zresztą w ostatnich tygodniach już miałam dość, nie wiedziałam do czego ręce włożyć, nawet do kibla musiałam chodzić z dziećmi...
A tak poprasowałam jak Jaś spał, ugotowałam obiad no i najważniejsze - zjadłam spokojnie śniadanie siedząc na tyłku i mogąc oglądnąć wiadomości w tv a nie bajki...
A Julka przyszła pojedzona, jeszcze podwieczorek od razu wmuciła i teraz grzecznie bawi się z Jasiem, co ostatnio jej się nie zdarzało...
Tak sobie tłumaczę że warto ją było zapisać bo kurka mam straszne wyrzuty sumienia że tak płakała, że przecież wcale nie musi tam chodzić...bo tak jak bym szła do pracy no to wiadomo dziecko idzie do przedszkola - jak płaczę to trudno - ale chodzić musi, ale ja i tak siedzę w domu......
No i teraz mam taki mały mętlik w głowie:sorry2::sorry2:
 
witam i ja dopiero
przeżyłam od 9 do 12 w szkole byłam z dziećmi,mała o 8 rano wywieziona do babci
u nas niestety deszczowo sie zaczeło
sporo zmian i wogóle juz chora jestem
ale ciesze sie z jednego bo obie chodzą cały rok na 8 i chwała im za to,nie mamy dwóch zmian
i komunie mamy 15 maja wiec musze pomyśleć i o tym
 
No widzisz...niby od 13rż. są dwie dawki, nie rozumiem już nic z tego. Zadzwonię do przychodni jasna ciasna, żeby tu coś nie pokręcili.

No a u nas dziś bieganie i krzyki, a ja zaraz do dentysty o zgrozo!!!

no i się dowiedziałam :-)
od czerwca tego roku weszło jakieś rozporządzenie, że nasze dzieci będą szczepione 2-ma dawkami szczepionki przeciwko ospie!!!
na ulotce, którą teraz dostałam też jest tak napisane
zdziercy jedni, chcą zarobić na szczepionkach :angry:
także neverend, dobrze mówiłaś :tak: szkoda tylko, że nikt mi nic nie powiedział jak kupowałam szczepionkę :wściekła/y: ale to i tak nie zmienia faktu kupna w moim przypadku...
Maja po pierwszej szczepionce nawet nie zapłakała, ale po drugiej już był płacz :-( na szczęście już minęło, a moje dziecko broi jak zawsze :-D
poczytam sobie jeszcze, pa ;-)
 
I ja sie witam az mnie głowa dziś boli p owizycie w szkole.Dopiero skończyłam książki obkładać i pakowac królewicza na jutro .Matko cały boży dzień szykowania wszystko do budy buuuuuuuuu a co dopiero jak coś zadadzą to ja nie wiem:-( Ide na spacer moze głowa mnie przestanie boleć
 
Och zdzierusy widzisz...!!!
Ja dałam dwie stówy za jedną dawkę. Na dzieciach się zarabia najlepiej...achhh, szkoda gadać.
No,ale już wiemy. Dzięki Iza. Ja po dentyście...Ałłłłłłła!
 
ja za jedną dawkę też dałam 200zł, a druga będzie tyle samo kosztować :no:
co zrobić, jak mus to mus...

aaa w jaki sposób udało ci się zrobić tą ramkę na zdjęcie z Marysią?
 
Ostatnia edycja:
Andariel, dzięki za foto- śliczniusie wyszły:). Podobają mi sie zwłaszcza te jak dziewczynki przy stoliku razem stoją. Słodi:)

Magda,muszę ci powiedzieć z doświadczenia( pracowałam w przedszkolu),ze taka adaptacja dziecka trwa czasem nawet 3 miesiące. Oczywiście jest to jakieś tam ekstermum,ale trzeba tak czy siak uzbroić się w cierpliwość i konsekwentnie zaprowadzać dziecko. Fajnie jesli masz możliwość odbierać Małą wcześniej. Najbiedniejsze są zawsze te dzieci,ktore musza tkwić w przedszkolu do późnej nocy...
Głowa do góry bedzie dobrze:)
 
reklama
Andariel, dzięki za foto- śliczniusie wyszły:). Podobają mi sie zwłaszcza te jak dziewczynki przy stoliku razem stoją. Słodi:)
proszę bardzo:) gdyby jeszcze Ninka zechciała spojrzeć choć raz w obiektyw aparatu, a nie tylko na łyżeczkę, byłoby jeszcze ciekawiej:) blondi z błękitnymi oczami i czekoladka z brązowymi - fajny mix:)
no wlaśnie, moja gdyby poszła do żłobka, gniłaby w nim po 10 godzin dziennie:( a ja bym umarła:(
 
Do góry