reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2009

Oliwia bawi się sama dość długo. Czasami jak nie ma nastroju to się trzyma "nogi" i nie odstępuje, ale na szczęście to rzadko.
Rówieśniczki ma w swoim wieku i jest OK. W sumie zna dziewczynki już prawie dwa lata :-).
W przedszkolu tez nie ma problemów i bawi się z dziećmi.

W piaskownicy bawi się i z dużymi i małymi dziećmi (małe takie w jej wieku, bo mniejsze to tylko obserwuje).
 
reklama
Megaczka - poczekaj jeszcze troszke, pewnie niedługo Jula zacznie sama się bawić...moja tez kiedyś ciągle przy mnie a teraz widzę ze zaczyna się sama krzątać. Ale teraz musisz chyba się z nią bawić żeby zajarzyła jak to robić itd.
Oczywiście często mnie jeszcze woła do budowania tuneli np. ale coś tam jej wymysle że ma to i to zrobić, że zaraz przyjde i spokoooo ale nieraz się nie da też - musze być i już :-D

i nie może zakumać, że jak karmi lalki to trzeba na niby, musze jej wody nalewac jako piciu itd. bauhaha

Franiowa, też jestem ciekawa o co kaman?
 
Franiowa - moja Ninka też woli starsze dzieciaki, niż równolatki, ale jakichś jazd nie robi - ot, bawi się bez emocji i tyle; starszaki są fajniejsze bo więcej potrafią;)
megaczko Ninka potrafi długo sama się bawić, ale jak pojawił się nasz Leo to pamiętam był taki czas, że gdy tylko bralam go na rece do karmienia, to pojawiala się Nusia domagając się wspólnej zabawy; ale jej przeszło, bo ja i tak nie byłam w stanie jednocześnie karmić i się z nią bawić - terminatorem nie jestem; nasze starsze sierpnitka musza po prostu oswoić się z nową sytuacją i na nowo sobie "grafik dnia" ułożyć:) u nas to już się udało:) ale jak np. mąż wraca z pracy, to nie daj panie boże zainteresuje się na dłużej synkiem - Nina jest okropnie zaborccza i od razu jest podkówka i teksty "tatuuuuś Nika nie Leo"!!! o mnie nie jest tak zazdrosna:)
natt - współczuję niewygody, ale niech myśl o efektach pozwoli Ci /Wam to godnie przetrwać:)
 
Problem polega na tym, że Franek nie toleruje równolatków i dzieci młodsze. Zastanawiałam się nad tym długo i wydaje mi sie, ze problem moze lezec własnie w odgłosach jakie ta grupa wiekowa wydaje - tu sie kłania nadwrażliwość. Podobnie Franiu reagował panicznie na psy. Już powoli opanowujemy temat. Odkąd sa aparaty jest ok. Ale młodsze dziecko jak wyda z siebie głos z całej siły to i aparat nie pomaga. Może tu lezy problem??
Czuje ze zbliza się jednak problem grubszego kalibru - i tu już wymiękam.. Mamy problem z autoagresją Frania.. Dziś nasza rehab musiała przez to przerwac cwiczenia. Kompletnie nie wiem jak z tym post epować.. Nie mam pojęcia jak mu pomóc
 
hej kobietki melduję się no i informuję że JEST FASOLKA!!!!!!:-D
W czwartek byłam na kontrolnym usg no i była już większa fasola:happy2: pani dr potwierdziła i jesteśmy happy:-)
w prawdzie to dopiero początek i nawet dokładnie nie podała tygodnia ale cieszymy się i boimy zarazem
 
Małgoś gratulacje!! spokojnej i bezproblemowej ciąży życzę

Franiowa mam nadzieję że Franiu kiedyś polubi maluchy

Natt jak po remoncie?

hmm to mi się chyba jakaś towarzyska córa trafiła! Julka w zasadzie sama się bawi, "reżyseruje" całą zabawę, pomysłów ma dużo, ale potzrebuje mnie do patrzenia na to wszystko i jako słuchacza, bo to co robi (i co robią zabawki) nieustannie komentuje :-D
zabawy "na niby" uwielbia! Zwłaszcza chodzenie do sklepu albo gotowanie, nawet sprząta jesli kubeczek się przewróci a kawka wyleje :-D
Nie jestem przekonana że to przez pojawienie się młodszej siostry. W czasie karmienia Oliwki nigdy nie prostestuje bo albo karmi swoją lalę w tym czasie albo bajki jej puszczam i jest ok. Z resztą zanim pojawiła się Oliwka też chciała żeby zawsze ktoś jej towarzyszył w zabawie tylko że wtedy miałam więcej czasu i byłam wytęskniona "spragniona" każdej chwili z córcią po powrocie z pracy...
 
dzięki wam wszystkim za cieplutkie słowa i proszę trzymajcie kciuki bo wiadomo jak to teraz bywa, ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję że wszystko dobrze się ułoży:happy:
buziaczki
 
reklama
JAKIE TU PUSTKI OSTATNIO!!!
wpadłam tylko napisać, że zaczynają nam się schody. od dwóch dni plamię:-(, jestem po wizycie no i zaczyna się leżenie plus duphaston, scopolan:-( itd..
trzymajcie za nas kciuki, odezwę się w późniejszym czasie pa
 
Do góry