reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2009

reklama
Witam,
U nas pomału leci. Olcia z dnia na dzień zabawniejsza.

Oliwia zawsze mówi, ze z dupci sika. Ostatnio siedziała na nocniki i krzyczy "mamo siku z dupci leci".
Po za tym mam małą zakupoholiczkę - uwielbia zakupy. Ostatnio poszła do sklepu z tatusiem i w windzie się go pyta "Tatuś kasę masz?", jak coś kupujemy to prosi o kartę i nią płaci. Oczywiście musi zawsze zatwierdzić zielonym :-).
Ostatnio myślałam, ze padnę Tatuś kupił jej lizaczka i pyta czy da spróbować - na to Oliwia "Kup sobie, on jest mój" z kromką to samo było. Ostatnio jakoś bardzo pilnuje swojego i podkreśla, ze to jej.
Jak jej mówię, ze czegoś nie ma to od razu mówi "trzeba kupić, musimy iść do sklepu"

No to ja sie podłamałam bo Antek nie łączy wyrazów :( i w ogóle bardzo mało mówi :(
Mju nie masz czym każde dziecko ma swój czas. Spokojnie jeszcze będziesz miała dość słuchania czemu i dlaczego.

Zośka to nas codziennie rozwala swoimi tekstami, posikała się dziś w majteczki i jak ją sadzałam na nocnik bo zawołała siku to zauważyłam, ze lekko popusciła i mówie "daj zdejmiemy majteczki bo troszkę po pusciłaś" a ona do mnie "nic sie nie stało" :-)
Teściowa wczoraj siedziała na fotelu, podniosła się i idzie do kuchni ale utyka na nogę bo jej zdrętwiała a młoda "moja babcia to staruszka jest" :-)
a dzis mama chodzi i szuka takiego kurka od grzejnika a Zocha podchodzi i się pyta "co szukasz" to jej odpowiedziała a ona:" to ja ukreciłam (czyt. odkreciłam)....pasiam (czyt. przepraszam)" z taką poważną miną i spuszczonym wzrokiem :-D

Mju nie łam się Zosia ma kolegę z kwietnia '09 który naprawdę baaarrrdzo mało mówi i wszystko jest ok. Po prostu chłopcy ten etap zaczynają trochę później :-)

Widzę, ze Zosia by się skumplowała z Olcią. Mają te same pomysły.
Najlepsze jest tłumaczenie czegoś np. ostatnio "Czemu pada deszcz", "Czemu jest teńcza". "Czemu mama idzie do pracy" itd

hehehe :-D

moja tez jeszcze nie ma takiej nawijki - ale podoba mi się jak mówi - "ciooooo?" jak cos jej tłumacze...

Moja słowa "cooo" używa jak jej chcemy coś zabronić lub musi przyjść pzreprosić i wtedy zawsze jest COOO jakby nie rozumiała co się do niej mowi.
 
Spisujcie wszystko dziewczyny, to potem są takie cudne wspomnienia:)

Ja pamiętam kilka takich kffiatów mojej Natki:)

Ja miała 3 lata zaczęlismy budowę domu. Podchodzi do taty i mówi:
- taaato, pobawisz się ze mna?
- A w co?
- No ja będę taczką a ty taczkiem
:)
 
Staram się spisywać wszytko co ciekawe :-), bo faktycznie człowiek potem połowę zapomina.
Najpierw były rzeczy które robiła i których się uczyła, a teraz jest mowa i dalej nauka.
Od ok miesiąca sama układa puzzle, rozpoznaje swoje książki i udaje, ze czyta.

No i oczywiście ma książeczkę co się zapisuje jej rzeczy do 5 roku życia + strona www o niej i nas :-)
Mam nadzieję, ze kiedyś to przeczyta i powie, dziękuje
 
kmy kmy nma...jezusie...boskie!:)
:-D:-D:-DNiezle,co? ale sie usmialam:-D:-D:-D


hehe to u nas Andariel jest podobnie - Zosia mówi - Zizi ma pupa i pipi, Kazia (Feliks zdaniem mojej córki - tak się do niego zwraca...:eek:) ma pupa i gila :)-D czyli siusiak). i potem jest wymienianie - tata gila, dziadzia gila, bu (wujek) gila, pam (pan) gila ;-) i w druga stronę też - mama pipi, baba pipi, kama (ciocia) pipi. ubaw po pachy jest z tą moją córą :-D
;-)
He,he...moja tez tak samo powtarza,ze tata cos tam ma,baba , dziadzia ,goga(Gosia) ciocia Kaka(Kasia) mama ata(aneta),ciocia awa(ewa),wawa(czyt.pies:szok:),mauuu(kot:laugh2:)....i tak wymienia wszystko/wszystkich co umie nazwac...hi,hi....
Fajne te nasze dzieciaczki sa:tak::-):-):-):-)

A ja taka dzis zrypana(czyt.zmeczona) jestem ze szok...caly dzien zwozilismy tymianek z pola,ledwo sie wypluskalam....ide wiec do lozeczka,bo o niczym innym nie marze......paaaaaaa;-)
 
no śmieszne te nasze dwulatki są :-)

Natalka super ma pomysły na zabawy :-D

wczoraj z Julką jadłyśmy jajka na śniadanko, Mała wcześniej skończyła i poszła się bawić a ja zostałam w kuchni. Po chwili przybiega do mnie i mówi "mamuś, Julka ma w buzi kupke" - zatkało mnie z wrażenia i zastanawiałam się skąd ona tą kupke wzieła? z nocnika? ale nie zdążyłam zapytać a Julka pokazuje na talerzyk "o taką!". No to zajarzyłam: "aaa skorupke" :-D:-D


mam zeszyt do zapisywania fajnych momentów z życia Julki ale nie zawsze mam czas a potem zapominam :-(
taką książkę też kupiłam - "My life as a baby, a five year record" Rachael Hale - też kupiłam dla obu córeczek ale na razie u Julki utknełam na pierwszym roku, drugi jeszcze nie wypisany a fotek póki co wogle nie ma. Chyba na emeryturze powypełniam jak mnie skleroza nie dorwie :-D a miało być dla dziewczynek na osiemnastke...
 
Ostatnia edycja:
Hej,
Oliwia ma taki ANNE GEDDES pamiętnik 5 lat dziecka album NOWOŚĆ (1817676729) - Aukcje internetowe Allegro plus strona internetowa co ma np zapisane pierwsze dni przedszkola. Plus strony www, ze zdjęcia ma od razu :-).
Co do uzupełniania to zawsze naklejam żółte karteczki do pamiętnika, a potem to ładnie wpisuje :p, by dziewczynka się doczytała. Zcasami w łóżku jak mi się coś przypomni wpisuje w notatce do telefonu.

Mykam, bo dziś mamy "wolne" :-) i idziemy do kina i obiadek.
 
Andariel, ale przeczytaj co napisałam na początku - do 3 r.ż. dziecko ma prawo odstawać od podanych standardów do 6 mies. I to jest norma!
Opóźnienie powyżej 6 mies jest powodem do diagnostyki.
Te 3 lata to taki czas kiedy dzieciaczki werbalnie rozwijają się b różnie.
I nie chodzi tu o wpychanie w szufladę ale o świadomość, bo sama wiesz jak jest.. Lekarze zbyt często bagatelizują pewne objawy (słyne stwierdzenie "okno czasowe"). Niestety..
Przykład u nas - nikt nie wpadł na genialny pomysł wysłania Franka na dokładne badania słuchu. No i teraz zbieramy plon tego..:(
I nie chodzi mi o to, zeby zaraz schizowac. Nie. Ale świadomość trzeba mieć.
no dzięki śliczne za te informacje ale dalej jestem w kropce. słuch miał badany po urodzeniu dobrą aparaturą od Owsiaka i wyszło idealnie. ale z mową jest w dalszym ciągu na bakier :( wszystko rozumiie co się do niego mówi, wykonuje nasze polecenia, ale słowa wychodzą mu marnie ( oczywiście te które są dla nas zrozumiałe) no chyba że te jego, w sensie jak ja to mówię hebziowanie, w tym jest genialny.
no cóż zaczekam jeszcze chwile i jak się nic nie zmieni to sprawdzimy go u logopedy
 
reklama
Do góry